Site icon Ostatnia Tawerna

Komiksowe adaptacje Neila Gaimana – recenzja zbioru opowiadań „Stwory nocy i inne historie”

Opowiem Wam bajkę, jak kot palił fajkę… Ten cytat nie pochodzi oczywiście ze zbioru opowiadań Neila Gaimana Stwory nocy, ale zauważcie, że historie tego brytyjskiego twórcy wcale nie są mniej zakręcone. Przekonacie się o tym na pewno, sięgając po jego teksty (niektóre z nich nie były jak dotąd publikowane w Polsce).

Suche fakty

Zbiór opowiadań Stwory nocy i inne historie został w tym roku wydany ponownie. W skład tomu wchodzą: Arlekin i walentynki (rysunki: John Bolton), Morderstwa i tajemnice (scenariusz i rysunki: P. Craig Russell, kolory: P. Craig Kindzierski), Stwory nocy  (rysunki: Michael Zulli): Cena, Córka sów oraz dwa opowiadania: Fakty w sprawie odejścia panny Finch (adaptacja scenariusza: Todd Klein, rysunki: Michael Zulli) oraz Zakazane narzeczone niewolników bez twarzy w sekretnym domu nocy straszliwych żądz (adaptacja scenariusza i rysunki: Shane Oakley). Należy zauważyć, że niektóre opowiadania były już wcześniej publikowane, m.in. w tomie Rzeczy ulotne. Cuda i zmyślenia oraz antologii Dym i lustra. Opowiadania i złudzenia.

Ze szczegółami

Gaiman wciąga czytelnika w swój świat i wywraca wszystko, co było dotąd poukładane, do góry nogami. Wykorzystuje mity, legendy, przypowieści. Swoje historie buduje z uwzględnieniem najdrobniejszych szczegółów. I nie, nie znajdziecie żadnych komiksowych potknięć autora w Stworach nocy. Toż to istny majstersztyk! Pierwsze fotorealistyczne opowiadanie, Arlekin i walentynki, jest arcyciekawe, niejako wprowadza nas w klimat zbioru. Należy zauważyć, że jest to współczesna wersja komedii dell’arte, w której Arlekin decyduje się oddać swoje serce ukochanej. Później jest już tylko lepiej i… inaczej. Gaiman nie uczy nas swojego stylu, pokazuje natomiast, że lubi nim żonglować. Inna kreska, inne kolory, inny klimat – ot, tak zorganizowany jest komiks. I dobrze, bo inaczej przeczytalibyśmy 256 stron jednym haustem, a tak możemy dzielić przyjemność bez ujmy dla treści. Morderstwa i tajemnice to śledztwo w amerykańskim stylu, Stwory nocy zyskują w opinii zwierzolubów, a Fakty w sprawie odejścia panny Finch pokazują, co wpływa na decyzje człowieka. Zakazane narzeczone niewolników bez twarzy w sekretnym domu nocy straszliwych żądz to opowiadanie równie niezwykłe, jak pozostałe, ale kreślone za pomocą innej techniki. Wydawnictwo Egmont wypełniło zbiór opowiadań dodatkami. Po zapoznaniu się z tytułami warto przeczytać wywiad z Neilem Gaimanem (z którego dowiemy się m.in. kim jest arlekin i czym jest komedia dell’arte), zapoznać się z short story o tytule Nakreślone w mroku, a na końcu obejrzeć szkicownik Narzeczonych w mroku.

Rozumiem ten pomysł

Zbiór opowieści, będący przedmiotem tej recenzji, stanowi jedną z najpiękniejszych książek w mojej kolekcji. I to nie tylko ze względu na ujmujące ilustracje, oddające w odpowiedni sposób nastroje bohaterów. Istotna jest również treść i przekaz autora, jego twórcza koncepcja. Historie Gaimana są niewątpliwie magiczne i to właśnie ta magia sprawia, że nie sposób o nich zapomnieć. Dziś, jutro, kiedyś. Niewątpliwie wydźwięk tego zbioru jest negatywny (człowiecza słabość, nieludzkie cierpienie, nieunikniona zbrodnia, ułuda pragnienia). Lektura może jednak przynieść również pozytywny efekt – patrząc na siebie, zobaczymy coś więcej niż pustą powłokę. Komiks jest idealny dla czytelników, którzy nie posiadają w swoich zbiorach innych tomów autora. Pamiętajcie, że niektóre historie zostały wydane ponownie, a chyba nie chcielibyście, żeby się dublowały? Wszak półki na książki są zawsze za małe.

Nasza ocena: 9,2/10

Mroczne historie zamknięte w jednej książce. Dla każdego fana twórczości Gaimana i nie tylko.

Fabuła: 10/10
Oprawa graficzna: 8/10
Wydanie: 9/10
Bohaterowie: 10/10
Exit mobile version