Site icon Ostatnia Tawerna

Kirsten Dunst liczy na powrót do roli Mary Jane

Grafika dostępna w domenie publicznej, Marvel Studios.

Podczas jednego z ostatnich wywiadów Kirsten Dunst została zapytana czy zamierza powrócić do roli Mary Jane Watson, w którą wcielała się w trylogii Spider-Man w reżyserii Sama Raimiego. Aktorka wyznała, że nie jest to wykluczone.

W filmie Spider-Man: No Way Home do roli Petera Parkera wrócił Tobey Maguire. W nadchodzącym Doctor Strange in the Multiverse of Madness również możemy się spodziewać kilku aktorów, którzy w przeszłości występowali w produkcjach Marvela. Nic więc dziwnego, że fani wciąż zastanawiają się, kto jeszcze pojawi się w MCU. Wielu z nich chciałoby ponownie zobaczyć Kirsten Dunst jako Mary Jane Watson. Podczas niedawnego wywiadu dla Deadline aktorka potwierdziła, że ​​będzie otwarta na powrót jako MJ, ale na chwilę obecną nie dostałą żadnych propozycji w tej kwestii.

Wciąż jest czas. To znaczy, słuchaj, nikt mnie o nic nie pytał, ale myślę, że… to znaczy, Multiverse po prostu trwa i się rozrasta. Jeszcze wszystko może się zdarzyć.

Fragment wywiadu możecie obejrzeć tutaj:

Nie był to pierwszy raz, kiedy Dunst zapewniła, że bez wahania podjęłaby współpracę z Marvelem. W poprzednim wywiadzie dla Entertainment Weekly Dunst ujawniła, że ​​chętnie powróci nawet jako starsza wersja swojej postaci.

Szkoda, że ​​nie wymyślili dla mnie innej roli. Na przykład staruszka Mary Jane – czemu nie? Zagrałbym w kolejnym filmie superbohaterskim, zresztą nie tylko ja!

Także podczas światowej premiery filmu Psie pazury, za który Dunst została nominowana do Oscara, artystka została zapytana przez Variety o potencjalny powrót do roli MJ.

Zrobiłbym to. Dlaczego nie? Byłoby fajnie. Nigdy nie odmówiłbym czegoś takiego… W tym momencie byłbym starszą wersją MJ wychowującą dzieci Spider-Mana.

W przeszłości Kirsten Dunst zaprzeczał występowi w No Way Home, co okazało się prawdą. Jednak niektóre gwiazdy musiały kłamać. W rzeczywistości gwiazda The Amazing Spider-Man, Andrew Garfield, przyznał niedawno The Wrap, że okłamywanie prasy było trochę przyjemne.

To było stresujące, ale też dziwnie przyjemne. To było jak gra, w którą grałem z dziennikarzami i ludźmi, którzy zgadywali czy pojawię się w filmie. Nieźle się przy tym bawiłem. Były też chwile, w których myślałem: „Nienawidzę kłamać”. Co więcej nie jestem dobrym kłamcą, ale cały czas wyobrażałem to sobie jako grę. Myślałem także o sobie z perspektywy fanów postaci i wiedziałem, że będą miło zaskoczeni, gdy jednak pojawię się na ekranie. Dlatego utrzymywałem wszystko w tajemnicy do samego końca.

Exit mobile version