Kto to tak właściwie jest superbohater?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, najlepiej zajrzeć do słownika, w tym wypadku będzie to dzieło W. Doroszewskiego:
- bohater: „ten, kto odznaczył się wielkim męstwem, odwagą, ofiarnością, wyjątkowymi zasługami dla dobra innych”.
- super: „pierwszy człon wyrazów złożonych uwydatniający wysoki, najwyższy stopień (lub wykraczanie poza normę, poza zwykły stan) tego, co oznacza drugi człon wyrazów”.
Niewątpliwie możemy znaleźć wielu bohaterów, którzy żyli lub żyją pośród nas. Jest to określenie, przysługujące często prostym ludziom, którzy znaleźli się we właściwym miejscu i zadziałali, niosąc bezinteresowną pomoc innym. Dodając jednak człon „super” pojawia się słowo niepasujące do zwykłego człowieka. Oczywiście, że dla nas osoba, która ocaliła nam życie może być superbohaterem, ale ten wyraz wydaje się mieć o wiele większy naddatek znaczeniowy, aby można było go używać względem zwyczajnego Kowalskiego. W końcu idąc za słownikiem, można powiedzieć, że superbohater, to bohater, który jest nadczłowiekiem, posiada zdolności nadludzkie, a przynajmniej wykonuje czynności przekraczające pojmowanie i możliwości zwykłego śmiertelnika. Już samo słowo bohater zawiera w swoim znaczeniu wiele istotnych cech, jak odwaga, męstwo, ofiarność dodając do niego słowo „super” trzeba byłoby pomnożyć jej wartość co najmniej dwa razy. Zatem przechodząc do sedna: czy fikcyjne postacie stworzone przez Marvel, DC itd. można uznać za superbohaterów?
Ogólnikowe spojrzenie na całą zbieraninę herosów znanych z komiksów, filmów czy gier pozwala nam dojść do wniosku, że na pewno możemy mówić o bohaterach, w końcu wykazują się w większości męstwem, odwagą, ofiarnością i na dodatek wszystko to dla dobra innych ludzi. Często narażają swoje życie, aby chronić nie tylko tych, których kochają, ale także zwykłych obywateli. Natomiast człon „super” odnieść można do ich ponad ludzkich talentów, umiejętności, cech czy jak w przypadku Batmana, Iron Mana możliwości technologicznych. Zmagają się także z przeciwnikami i zdarzeniami przekraczającymi możliwości zwykłych ludzi.
Zatem słowo superbohater jest używane całkowicie poprawnie w kontekście np. Avengersów, X-Menów, Ligi Sprawiedliwości. Faktycznie większość z nich wykazuje się cechami, którymi możemy scharakteryzować zwykłego bohatera, ale ponadto posiadają niesamowite umiejętności i zmagają się z rzeczami przerastającymi możliwości zwykłych ludzi i robią to wszystko bezinteresownie, dla dobra innych ludzi.
Oczywiście pojawią się odejścia od tego wzorca i najlepszym przykładem będzie tutaj manga stworzona przez internautę ukrywającego się pod pseudonimem One, a zilustrowana przez Yusuke Murata, czyli One-punchman.
Pora poruszyć najważniejszą kwestię, czyli czy superbohaterstwo to praca? Czy można być herosem, gdy staje się to normalną pracą? W przypadku One-punchmana mamy do czynienia z bohaterami zrzeszonymi w POSS-ie, którzy to w niczym nie przypominają Avengersów czy innego ugrupowania herosów. POSS otrzymuje darowizny i wypłaca pensje swoim podwładnym (zależną od ich pozycji). Tym samym bycie superbohaterem stało się tutaj najzwyczajniej w świecie pracą. Trudno tu mówić o ofiarności i działaniu przede wszystkim dla dobra innych. Ci herosi są podzieleni na trzy kategorie C, B, A, S. Jeśli skupimy się na tych najsłabszych to mamy takie postacie jak: Rower Ranger, Mach-Mach Man, Irokez czy Czerwona Apaszka. W większości są to postacie typu siłowego, innymi słowy nie mają żadnych nietypowych mocy, nie mają wsparcia technologicznego, zasadniczo nie mają nawet potencjału bojowego. Powiedzmy uczciwie to są raczej, „idealiści”, którzy zdobyli około 50 pkt z testu pisemnego, zaś ze sprawnościowego pozostałą liczbę, aby dobić do wymaganych 70 pkt (tyle trzeba uzyskać aby otrzymać status superbohatera). Nie będę oszukiwał, są oni po prostu bardzo, bardzo słabi (choć oczywiście nadal lepsi niż zwykli obywatele, którzy niewiele ćwiczą).
Jeśli ktoś sądzi, że bohaterowie klasy B tacy jak: Ananas, Darkness Blade, Wild Horn czy Tengu-pułapka są lepsi, to od razu wyprowadzę go z błędu. Można tu już co prawda mówić o pewnym potencjale, zauważyć pewne nietypowe zdolności, czy też jakieś ciekawe gadżety, ale i tak częściej obserwujemy to, jak potwory spuszczają im manto (potwory z którymi walczą są oczywiście silne, ale raczej problemem jest niekompetencja, brak zdolności, przesadna brawura, pycha naszych herosów). No dobra, to czy klasa A na pewno mogłaby robić za giermków superbohaterów z Marvela czy DC… wątpię! Mimo, że mamy przykłady całkiem silnych bohaterów jak Zamaskowany Przystojniak – Słodka Maska, Żelazny Dobywcaczy Stinger. Niemniej nawet oni może poza pierwszym wymienionym (warto wspomnieć, że jest liderem klasy A) radzą sobie średnio, choć nie brak im woli walki, umiejętności, to i tak przegrywają. To nadal nie ta liga do jakich przyzwyczaiły nas komiksy. Ostatnią nadzieją jest klasa S, jednakże idąc od końca okazuje się, że większość to też są przykłady siłowych bohaterów i choć siła Mistrza w podkoszulku wydaje się nadludzka, również ma swoje słabości i okazuje się niewiele lepszy od tych z klasy A. Oczywiście są także, takie postacie jak: Mordercza Wichura, która posiada zdolności nadprzyrodzone, mistrz sztuki walki, czyli Silver Fang, czy młody geniusz o słodkim pseudonimie Cesarzątko, ale i tak możemy być pewni, że nawet ci doskonali superbohaterowie mogą przegrać. I choć mogliby stanąć do równego pojedynku ze złoczyńcami i bohaterami marvelowskim to i tak nie da się ukryć, że nie są w stanie przełamać pewnych ograniczeń. Najprościej rzecz ujmując w świecie One-punchmana mamy do czynienia w większości przypadków ze słabymi (pod względem umiejętności, potencjału czy charakteru) superbohaterami. Jak się okazuje, to prestiżowe miano w mandze można dostać bez większych problemów, wystarczy tylko zmajstrować kostium (niektóre z nich są po prostu dziwne) i zaliczyć test. I aby być herosem wcale nie trzeba być przesadnie wyjątkowym, silnym ot jak się okazuje dobrą historię można stworzyć także o podrzędnych postaciach…
Charaktery tej plejady postaci są zdumiewające, często zarówno bohaterowie klasy B jak i S wykazują się nadmierną pychą. Jednak popularność, rzesze fanów, liczne listy jakie dostają wpływają znacznie na część z nich. Tu nie chodzi już tylko o pomaganie innym, a o sławę. Nie bez powodu większość z nich nawet nie nosi masek.
Ze współpracą też nie jest różowo, po pierwsze potrafią olać sprawę (nawet bohaterowie klasy S) co szczególnie widać w tomie 6-7 gdy część superbohaterów opuszcza pole bitwy, bo przecież tamci sobie poradzą, a oni mają swoje sprawy na głowie. Z drugiej strony wybuchowy charakter Morderczej Wichury powoduje, że nie da się z nią kooperować. I tak to wygląda. Jeśli dodać do tego możliwy w przyszłości konflikt Metal Knighta z Genosem, okazuje się, że nie jest tam wcale tak różowo. Oczywiście POSS wydaje się też mieć swoje za uszami.
Podsumowując One-punchman jest przykładem komiksu, który inaczej podchodzi do kwestii superbohaterstwa, nie chodzi tylko o wyśmiewanie, pokazywanie w krzywym zwierciadle elementów znanych z różnych innych utworów. Tylko o zupełnie inne spojrzenie na nich, odarcie ich z idealizmów typowych cech czy nawet pozbawienie ich niezwykłych mocy. Tu wielka siła nie idzie w parze z odpowiedzialnością, a głównym powodem przyjęcia takiej profesji wcale nie są traumatyczne doświadczenia, czy zdobyta supermoc (która wiąże się z odpowiedzialnością)… nie, po prostu niektórzy chcieli spełnić marzenie i zostać herosami, dla innych to dodatkowy zarobek, kolejni kierują się możliwościami jakie zyskują dzięki przynależności do POSS-a czy sławą… W świecie One-punchmana prawie każdy może zyskać status superbohatera, ale pytanie czy przez samo przystąpienie do POSS-u faktycznie możemy kogoś uznać za herosa? No i najważniejsze, gdy się dostaje pieniądze za pomaganie innym to czy można mówić o takich pracownikach, że są bohaterami?. Chyba nikt nie byłby w stanie wyobrazić sobie Spider-mana pobierającego wynagrodzenie od jakiejś tam organizacji tylko dlatego, że pokonał paru złoczyńców co dało mu któreś tam miejsce w rankingu, a przez to dochód taki, a taki…
PS: King (prawdopodobnie najsilniejszy mężczyzna na świecie), którego spotykamy w One-punch manie jest definitywnie wyznacznikiem nowego typu herosa. Genialna postać!