Mimo ogromnego znaczenia dla kultury i fantastyki, w ostatnich latach legendy arturiańskie goszczą na ekranach stosunkowo rzadko, a gdy już to się dzieje, to często ze średnim skutkiem. Jak poszło tym razem?
Hej, oto kolejny film superhero! I przyznajmy sobie szczerze, że produkcje o superbohaterach ratujących Ziemię po raz pięćdziesiąty mogły widowni trochę się przejeść – szczególnie że wiele z nich to produkcje dosyć zachowawcze i wyglądające, no cóż, podobnie. Na szczęście nowy projekt Jamesa Gunna wyróżnia się na tle reszty.
Pamiętacie czasy, gdy Szybcy i wściekli zapowiadali się na „fajniacką”, ziomalską serię o szybkich autach, wściekłych kierowcach, pięknych kobietach i nielegalnych wyścigach? Otóż dwadzieścia lat później Toretto i jego rodzina żyje w bliżej nieokreślonej przyszłości, w której pancerne wyścigówki swobodnie pokonują prawa fizyki, a za kółkiem zasiadają nadludzie....
John Lennon rzekomo niegdyś rzekł, iż życie jest tym, co ucieka, gdy jesteśmy zajęci snuciem planów. Elementów rozpraszających znalazłoby się pewnie ciut więcej: tu kolejny deadline, tam rata kredytu, rachunek za prąd, w łazience skończył się papier, Kryśka z księgowości znowu siorbie tę kawę zdecydowanie za głośno. A gdyby tak rzucić to wszystko i… ruszyć na ruską...
Gdybym miała wskazać jeden tytuł o największym, a jednocześnie najbardziej niespełnionym potencjale, bez wahania wskazałabym Noc Oczyszczenia. Piąta odsłona serii, Żegnaj, Ameryko, wyłącznie potwierdza tę prawidłowość.
Bea, Thomas i króliki stali się rodziną. Nie dla wszystkich jednak taka sytuacja jest komfortowa – Piotruś Królik ma trudny charakter i nie każdy rozumie jego specyficzne poczucie humoru. Czy rodzinie uda się przetrwać trudniejsze chwile?
Pamiętacie rodzinę jaskiniowców z pierwszej części? Jestem pewna, że tak! Niecierpliwie czekałam na ten film, mając nadzieję, że obejrzę go w kinie. I wiecie co? Udało się! Zapraszam do recenzji.
Co obejrzymy dziś wieczorem? Agnostyczną w swej naturze pochwałę rozumu i zdrowego sceptycyzmu? Ewangeliczną przypowieść? A może jakiś biedahorror? Nazywasz się Evan Spiliotopoulos, jesteś reżyserem filmu Sanktuarium i na powyższą serię pytań odpowiadasz: „tak”.
I oto nadszedł ten czas. Czas widowiskowego, emocjonującego i epickiego starcia, na które czekał cały świat. Bo któż nie miał ochoty zobaczyć pojedynku dwóch wielkich, kultowych potworów, walczących o status Tytana Alfa na jednym ekranie? Zwłaszcza, jeśli ktoś śledził ich wcześniejsze losy i był ciekaw, jak się one zakończą?
Potrzeba ogromnego talentu, by skonstruować komedię, w której nie padłby ani jeden trafiony żart. Jak pokazuje Edward Hall, sztuka ta udaje się nie tylko polskim kabareciarzom.
Czarna Wdowa miała trafić na ekrany kinowe już w 2020 roku. Jednak plany te zniweczyła pandemia. MCU kilkukrotnie musiało więc przesuwać datę premiery filmu. Wreszcie jednak możemy zobaczyć historię z Nataszą Romanoff w roli głównej!
Znane porzekadło radzi, by nie próbować naprawiać czegoś, co nie jest zepsute. Wytwórnia Walta Disneya stosuje się do niego połowicznie, z jednej strony ochoczo trzymając się klasycznej struktury baśni, z drugiej – dostosowując szczegóły do współczesnych trendów i mód. Dzięki temu najnowsza produkcja spod egidy Myszki Miki – Raya i ostatni smok – działa na wielu...
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OKCzytaj więcej
××
Zapisz się do newslettera
Nie zawsze udaje Ci się przeczytać wszystkie nowości ze świata fantastycznego? NIC STRACONEGO!
Zapisz się do naszego newslettera, a co tydzień otrzymasz od nas specjalny list,
w którym znajdziesz najważniejsze Wieści, Artykuły, Recenzje, aktualne Konkursy i Quizy!