Site icon Ostatnia Tawerna

Inspiracja dla Spielberga – recenzja „Kaczogród: Skarb Pizarra”, t. 15

Kolekcja Carla Barksa zaliczyła właśnie półmetek. Otrzymaliśmy równo szesnaście tomów tej znakomitej kolekcji. Przed nami ciąg dalszy, jednak jak wypada ten prawie rocznicowy tom?

Sknerus filantropem i coś jeszcze

Jak zawsze chcę przyjrzeć się tytułowej historii, która wyróżnia się na tle innych, zebranych w konkretnym tomie. Skarb Pizarra to komiks niezwykły pod wieloma względami. Po pierwsze chce nadmienić, że w komiksie tym Sknerus McKwacz pokazuje zupełnie inną stronę siebie i funduję Kaczogrodzianom zabytkowy statek, na którym dopłynęli do Ameryki Hiszpanie pod dowództwem Pizarra. Oczywiście, przy okazji Sknerus wykorzystuje sytuację i rusza do Ameryki Łacińskiej by odszukać pewien legendarny skarb, a tam czeka na niego zetknięcie z żywą historią.

Z kolei, we wstępie do tomu, możemy dowiedzieć się, że Barks nie tylko wiernie odwzorował pejzaż krainy Inków, ale także jego dzieło stało się inspiracją dla współczesnej kinematografii. Przy kręceniu filmu Indiana Jones i ostatnia krucjata Spielberg i George Lucas wzorowali dwie śmiercionośne pułapki na tych, które zobaczyli w komiksach z kaczkami, a są to ostrze wysuwające się ze ściany oraz Przepaść Śmiercionośnego Skoku. Od zawsze przygody kaczek przywodziły mi na myśl archeologa z poprzedniego wieku i nie myliłem się. Sam napis pierwszych Kaczych Opowieści był wzorowany na napisach tytułowych Indiany Jonesa, a teraz mamy jeszcze taką informację o inspiracjach komiksowych jak wpłynęły na Hollywood.

Egzotyczne podróże

Oczywiście to nie koniec wrażeń jakie mamy w komiksach. Co prawda stylistyka historii zarówno w warstwie graficznej jest podobna (najprawdopodobniej zauważymy pewne zmiany kiedy zostaną wydane tomy z pierwszych i ostatnich lat pracy Barksa), to znajdzie się kilka ciekawych historii. Czemu tylko kilka? Jak powiadają niektórzy znawcy jego kariery przełom lat 50. i 60. z powodów niezależnych w dużej mierze od Barksa, był jednym ze słabszych okresów w jego twórczości.

Niemniej jednak, warto zatrzymać się dłużej przy historyjce Piramida finansowa. Idealne odwzorowanie egipskiego krajobrazu włącznie z piramidami, zawdzięczamy napraw dej dobrej percepcji rysownika, oraz jego pasji do zgłębiani wiedzy o świecie (najprawdopodobniej komiks powstał, kiedy zetknął się z wydaniem National Geographic dotyczącym starożytnego Egiptu).

Tom uzupełnią też cztery historie o Babci Kaczce, które zostały narysowane przez Carla Barksa, ale ich scenarzystą był Vic Lockman. Kadry z seniorką rodu, mimo że nie przedstawiają długich opowieści zawierają naprawdę ciekawe elementy. W Latającym pomocniku cameo zalicza Dumbo, z kolei w Beczeniu Owiec – Wilk Bardzozły. Postacie są prawie tak samo narysowane jak w klasycznych animacjach Disneya.

Kolejne tomy przed nami

Przed nami dokładnie piętnaście kolejnych tomów. Jak do tej pory w kolekcji nie pojawiły się najstarsze komiksy, w których nie było jeszcze Sknerusa McKwacza, a oś fabularna opierała się głównie o istotne kwestie życia domowego kaczorków i problemów dnia codziennego. Z niecierpliwością będę czekał, aby uzupełnić całą kolekcję i chcę dowiedzieć się więcej o ciekawostkach ze świata kaczej rodziny.

Jedyne co zasługuje na pewne podsumowanie na tym etapie pólmetka, to ocena wydania. Z jednej strony cieszę się, że Egmont trzyma się jednolitej koncepcji i mniej więcej co trzy miesiące, wiem czego się spodziewać. Jednakże, pewien powiew świeżości też byłby mile widziany. Może każda dekada, miałaby jakiś inny charakterystyczny dodatek?

Nasza ocena: 9/10

Piętnasty tom kolekcji, która cieszy się wielką popularnością, zarówno u starszych, jak i młodych.

Fabuła: 10/10
Bohaterowie: 10/10
Oprawa graficzna: 10/10
Wydanie: 9/10
Exit mobile version