Wszyscy fani Gry o Tron z niecierpliwością wyczekują premiery siódmego sezonu! Chociaż serial zdobywa niemal same pozytywne opinie, to wielu fanów skarżyło się, że akcja posuwa się nieco za wolno. Wiele wskazuje jednak na to, że teraz sytuacja się zmieni.
Oczekiwania tylko podsycił Iain Glen, wcielający się w Joraha Mormonta. W ostatnio udzielonym wywiadzie przyznał, że fani nie będą zawiedzeni i twórcy przygotowali najlepszy sezon w historii serialu.
Pisałem już do Dana Weissa i Davida Benioffa i wyraziłem pełne przekonanie, że to najlepsze siedem odcinków, jakie udało im się napisać, a ten sezon będzie najlepszy w historii. Poszczególne historie zaczynają się ze sobą splatać, a konkluzja tej historii jest coraz bliżej. Relacje między poszczególnymi bohaterami są coraz ciekawsze i można śmiało powiedzieć, że dla tej historii nadszedł wreszcie prawdziwy początek końca.
Pamiętamy również, że postać odgrywana przez Glena zmaga się z ciężką chorobą. Jednak on sam jest optymistycznie nastawiony do dalszych losów swojej postaci.
Myślę, że Jorah umrze jako szczęśliwy człowiek, jeśli otrzyma wybaczenie od Daenerys. Ma za sobą mnóstwo ciężkich doświadczeń, ale od jakiegoś czasu zależy mu jedynie na niej i jest gotów poświęcić dla niej życie. Jego choroba nie jest w tej chwili dla niego tak istotna, jak walka o odkupienie.
Premiera siódmego sezonu Gry o Tron nastąpi 16 lipca!
Źródło: heroichollywood.com