Site icon Ostatnia Tawerna

„Hay Stax” – recenzja gry logicznej

Układaliśmy już na sobie koty i psy (Cat Stax, Dog Pile), teraz przyszła pora na zwierzęta wiejskie.

Hay Stax to kontynuacja serii łamigłówek jednoosobowych. W pudełku znajdziemy 9 zwierząt w różnych kolorach i kształtach oraz talię kart z zadaniami i odpowiedziami.

Przebieg gry jest taki, jak w innych, podobnych grach tego typu. Wybieramy kartę z zadaniem, przygotowujemy pulę zwierząt-klocków do ułożenia, a następnie staramy się je wszystkie zmieścić w wyznaczonym konturze złożonym z kwadratów. Niektóre zagadki wymagają układania plastikowych elementów na dwóch lub trzech poziomach, tworząc układankę przestrzenną.

Wyzwań w pudełku jest 36 i są podzielone na trzy poziomy zaawansowania. Najprostsze zagadki składają się z dwóch elementów, najtrudniejsze wykorzystują większość klocków.

Według opisu na opakowaniu, gra skierowana jest do dzieci w wieku 6 lat i starszych. Testowałem to na sześciolatce, która miała już styczność z układankami logicznymi – najłatwiejszy poziom nie stanowił dla niej żadnego wyzwania, dopiero w połowie drugiego musiała zacząć się mocniej zastanawiać nad położeniem zwierząt. Zagadki kilkupoziomowe sprawiły jej największą frajdę, a najtrudniejsze były już trochę zbyt frustrujące. Dodam, że ułożenie poziomu mistrzowskiego przez dorosłych potrafiło zająć chwilę, ale nie powodowało zupełnej blokady umysłowej, więc nawet najtrudniejsze poziomy powinny być odpowiednie dla starszych dzieci.

Układanie zwierząt nie sprawia zwykle żadnego problemu, czasem układanie w 3D wymaga większej uwagi. Same klocki są wykonane solidnie, stylistyka zwierząt jest przyjazna dla oka. Sześciolatka zwróciła uwagę, że kilka zwierząt ma nienaturalną budowę – szczególnie nie podobał jej się wygląd konia. Tu jednak wydawca musiał znaleźć kompromis pomiędzy wyglądem zwierząt, a abstrakcyjnymi kształtami pasującymi do kwadratowej siatki, z czego wybrnął w miarę nieźle. Same figurki można potem wykorzystać do innych zabaw, co też jest plusem.

W grze brakuje mi najbardziej jakiegoś systemu podpowiedzi – natrafiając na trudniejsze wyzwanie możemy albo próbować do skutku, albo zobaczyć kartę z pełnym rozwiązaniem. W grze skierowanej do dzieci chętnie zobaczyłbym jeszcze etap pośredni, np. stan układanki z jednym zwierzęciem dołożonym na swoim miejscu. 36 zadań o trzech stopniach trudności to jednocześnie dużo i mało – gdy najprostsze poziomy są za łatwe, a najtrudniejsze za trudne, dziecku zostaje tylko kilkanaście, które są dostosowane do jego umiejętności. Na rynku są dostępne podobne układanki, ale bardziej dopasowane do wieku dzieci.

Najfajniejszy element zagadek – układanie na kilku poziomach, mógłby być też bardziej wykorzystany, a same zagadki mogłyby mieć po kilka rozwiązań, np. dwa zestawy zwierząt, które pasują do tego samego kształtu.

Na koniec dodam tylko, że gra wymaga stołu i spokojnych warunków – zwierzęta układamy na kartach bez żadnych wgłębień czy ścianek, więc nie będziemy w stanie grać w Hay Stax np. w trakcie podróży samochodem.

Nasza ocena: 7,3/10

Hay Stax spełnia oczekiwania – jest przyjemną, jednoosobową układanką, o interesującej dzieci tematyce i solidnym wydaniu. Dobry tytuł, jednak warto zainteresować się podobnymi układankami i zwrócić uwagę na różnice między nimi.

Grywalność: 8/10
Jakość wykonania: 9/10
Regrywalność: 5/10
Exit mobile version