Site icon Ostatnia Tawerna

Harry Potter jest kobietą – recenzja komiksu „Czarolina. Pewnego dnia zostanę fantastykolożką!”

Egmont przyzwyczaił nas do pięknie wydanych komiksów. Czarolina zachwyca okładką (serio, można się w nią wpatrywać bez końca!), estetyką wkładek i trafnym rozplanowaniem pasków komiksowych. Z pozoru jest pięknie, ale co znajduje się w środku? O tym przeczytacie w tej magicznej recenzji!

Magiczny świat komiksu

Czarolina to komiks, który od razu przyciągnął moją uwagę. Czytając zapowiedzi na 2020 rok, żyłam nadzieją, że będę miała okazję obejrzeć serię „od środka”. I udało się. Ale zacznijmy od początku. Bohaterką omawianej komiksowej serii jest Czarolina, która przybywa na wyspę Vorn. Dziewczynka bierze udział w letnim kursie, którego tematyka oscyluje wokół fantastycznych istot (kryptyd). Cykl zajęć prowadzi profesor Archibald Baltazar i tajemnicza Madame S. Nie zdziwicie się na pewno, jeśli zdradzę Wam, że na każdego uczestnika kursu czyha ogromne niebezpieczeństwo. Wyspa Vorn, upragnione miejsce dla każdego czarologa, może okazać się destynacją z najmroczniejszego koszmaru.

Francusko-włoski pomysł

Sylvia Douyé, autorka takich propozycji komiksowych jak Marie-Lune czy Girlz, tworzy przede wszystkim dla młodzieży. Za swoje najnowsze dzieło – Czarolinę – otrzymała nagrodę Grand Prix Czytelników, ufundowaną przez „Le Journal de Mickey”, znany francuski magazyn. Włoska graficzka – Paola Antista – przygotowała ilustracje, za które również należą się ogromne brawa! Bohaterowie co prawda przypominają trochę postaci z włoskiej serii W.I.T.C.H., którą ilustrowała Monica Catalano, ale to bardziej zaleta, niż wada.

Czarolina to – również za sprawą egmontowskiego wydania – interesująca opowieść zamknięta w pięknej oprawie. Historia niespodziewanie angażuje czytelnika już na starcie – szybko zapamiętujemy imiona bohaterów, poznajemy magiczne stworzenia, dostrzegamy emocje (ciekawość, zauroczenie, zazdrość, strach) i tajemnicze zniknięcia. Dużo jak na początek, hę? Później wszystko zaczyna się komplikować. Mamy kryptydę na łożu śmierci, rusałki, które przypominają zombie (tak określają je bohaterowie komiksu) oraz tajemniczą (gryzącą!) wampirzycę – główna bohaterka od razu ją rozpoznaje, inni uczestnicy kursu niekoniecznie, pomimo oczywistych wampirzych cech. Poza tym autorka wplata w fabułę temat adopcji i hipnozy. Ponadto co jakiś czas pojawia się charakterystyczne dla Czaroliny „Niech idzie do diabła!”, funkcjonujące w niektórych kręgach jako przekleństwo. Jak widzicie, czytając komiks, nie można się nudzić, ale… czy to nie za dużo dla młodego czytelnika?

Magiczni bohaterowie a sceneria

Historia Czaroliny może intrygować, ale niestety nasze zainteresowanie jej przygodami nieuchronnie maleje. Czterdzieści osiem stron to zbyt mało, żeby opowiedzieć tak złożoną historię i wywołać w czytelniku pozytywne emocje. Przeskoki w czasie sprawiają, że w pewnym momencie opowieści nie wiemy już, na jakim etapie znajduje się śledztwo i kto zalicza się do grona zaginionych. Bohaterowie reprezentują znane w popkulturze archetypy i czytelnik od początku zdaje sobie sprawę, że Czarolina jest wyjątkowa i przewyższa swoich rówieśników doświadczeniem, wiedzą i elokwencją. Finał pierwszego zeszytu jest, co prawda, zaskakujący, jednak nim dobrniemy do końca komiksu, możemy odczuć już zmęczenie całą przygodą. Jak wspominałam, największą zaletą komiksu pozostają grafiki – piękne, nocne krajobrazy to graficzny majstersztyk. Antista zwraca uwagę na szczegóły wyglądu postaci, jednak zawodzi w kreacji fantastycznych stworzeń – są wróżki, królikogołąb (?), lisowiewiórka (?), Gorgona i jedna wampirzyca. Niewiele i mało zaskakująco jak na opowieść o fantastycznych stworzeniach.

Czy warto?

Podsumowując, nastolatkom powinna spodobać się historia o Czarolinie. Grafiki przyciągają wzrok i każdy czytelnik na pewno znajdzie swoją ulubioną postać. Tempo jest ogromne, ale nie powoduje znużenia. Może warto dać Czarolinie szansę? Ja, mimo wspomnianych autorskich potknięć, z chęcią przeczytam kolejny zeszyt. Kto wie, może w kontynuacji będzie lepiej?

Nasza ocena: 7,7/10

Czarolina to komiks wyróżniający się pięknymi ilustracjami. Mam nadzieję, że w drugim tomie będzie więcej magicznych stworzeń!

Fabuła: 5/10
Bohaterowie: 7/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 10/10
Exit mobile version