Site icon Ostatnia Tawerna

Guillermo del Toro nie zrealizuje swojej wersji „Pinokia”

Minęło dziewięć lat od kiedy meksykański reżyser ogłosił oficjalnie, że chce zekranizować bajkę autorstwa Carlo Collodiego. Teraz ogłoszono, że projekt zostaje anulowany.

Historia magicznie ożywionej lalki z drewna, która chciała zostać prawdziwym chłopcem, miała zostać zrealizowana metodą animacji poklatkowej. Według tego, co o tym projekcie mówił del Toro, film miałby mroczniejszą atmosferę i bardziej ponure przesłanie niż dotychczasowe ekranizacje.

Od 2008 roku w projekt zaangażowanych było kilku twórców. Najpierw del Toro miał współpracować z Jim Henson Company, a w 2012 roku miał reżyserować go wspólnie z Markiem Gustafsonem (Fantastyczny pan Lis). W końcu jednak okazało się, że największym problemem nie są zmieniający się reżyserzy, ani kreatywne różnice, ale pieniądze. Nikt nie chciał dać 35 milionów dolarów na taki projekt, co skłoniło del Toro do podjęcia ostatecznej decyzji.

Mówił o tym podczas wywiadu dla IGN, promującego 2. sezon Łowców trolli:

To się nie zdarzy. Ale moim pomysłem było opowiedzieć historię Pinokia w czasie gdy we Włoszech do władzy dochodzili faszyści z Mussolinim na czele. To byłby dobry czas na historię o byciu kukiełką lub człowiekiem. Ale cóż, nie rozwijamy tego projektu.

To nie pierwszy projekt, który del Toro musiał porzucić. Kilka lat temu musiał zrezygnować z reżyserii Hobbita (co spadło na barki Petera Jacksona), nic nie wyszło także z jego wersji Pięknej i bestii. Teraz, po zrealizowaniu Shape of Water, del Toro planuje zrobić sobie roczną przerwę od robienia filmów, a potem powrócić do filmu Fantastic Voyage. To kolejny projekt, nad którym pracuje od lat, tym razem we współpracy z Rolandem Emmerichem.

Exit mobile version