Site icon Ostatnia Tawerna

Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki)/All-New X-Men: Proces Jean Grey

Jak wiadomo, Marvel uwielbia robić crossovery i wychodzi mu to naprawdę nieźle. Tym razem Brian Michael zaserwował nam kosmiczno-czasowe połączenie drużyn. I okazuje się, że było to bardzo dobre posunięcie. Już wyjaśniam dlaczego. Otóż w poprzednich tomach All-New X-Men oryginalna piątka X-Menów została przeniesiona do przyszłości. Ani S.H.I.E.L.D., ani Avengers nie zainteresowali się tym, że przybysze z przeszłości mogą zniszczyć czasoprzestrzeń. Dopiero Bitwa Atomów zwróciła uwagę na ten problem.

Tymczasem w Guardians of the Galaxy Peter Quill dalej ukrywa się przed ojcem, który publicznie wydał na niego wyrok śmierci. Jednak wojownicy Spartaksu mają w tej chwili inny problem na głowie – Thanosa. Sprawy komplikują się, kiedy Gladiator porywa Jean Grey. Quill sądzi, że postawienie przed sądem niewinnej dziewczyny, to idealna sytuacja, aby jego ojciec zbliżył się do Ziemi. Strażnicy postanawiają interweniować i zabierają na swój statek młodych X-Menów, aby razem z nimi wyjaśnić całą sytuację i uratować ich towarzyszkę. Niestety nie będzie to łatwe zadanie, gdyż moc Mrocznego Feniksa powoli daje o sobie znać.

Jean Grey to jedna z najciekawszych postaci w uniwersum Marvela. Posiada moce telepatii i telekinezy. W trakcie pobytu w szkole Xaviera Jean i czterej inni mutanci tworzący pierwszy skład X-Menów zostali przeniesieni do przyszłości. Tam bohaterka dorastała, rozwijała swoje moce i zakochała się w koledze z drużyny. Kłopoty zaczęły się później, kiedy kosmiczna moc Phoenixa zduplikowała jej ciało i zajęła jej miejsce w zespole. Ostatecznie klon został zniszczony, a po latach odnaleziono prawdziwą Jean. Niestety, podczas jednej z misji ta została śmiertelnie ranna i wszyscy myśleli, że to już koniec historii tej mutantki. Dopóki Brian Michael nie wpadł na pomysł, by cofnąć się do przeszłości i ściągnąć nastoletnich X-Menów do naszych czasów. Wtedy też Gladiator odnalazł dziewczynę i postawił ją przed sądem.

Przez komiks przewija się wiele znanych nam postaci. Po stronie X-Menów, oprócz Jean Grey, walczą Cyklop, Iceman, Bestia, Angela, Kitty Pryde i X-23. Zaś wśród Strażników Galaktyki znajdują się Star-Lord, Gamora, Drax, Groot, Szop Rocket i Angela (pierwsze dziecko Odyna, starsza siostra Thora). W taki oto sposób przedstawia się skład, który gra w tej historii pierwsze skrzypce. Po drugiej stronie barykady mamy z kolei kosmiczne Imperium Shi’ar, a w ich szeregach znajdują się chociażby takie potęgi, jak Gladiator czy Oracle.

W niemal każdym komiksie Marvela najbardziej urzeka mnie strona graficzna. W Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki)/All-New X-Men: Proces Jean Grey jest ona po prostu fenomenalna. Do powstania zeszytów Guardians of the Galaxy #11-13 przyczynili się Sara Pichelli, Stuart Immonen i David Marquez. W przypadku numerów All-New X-Men #22-24 ilustracjami zajął się duet Stuart Immonen i Wade Von Grawbadger, a za kolory odpowiada Marte Gracia. Każdy z poszczególnych autorów dodał coś od siebie. Na przykład Immonen rysuje w sposób czysty i przyjemny dla oka, przy czym doskonale operuje światłocieniem. Sara Pichelli również dobrze sobie radzi, chociaż jej kreska jest nieco delikatniejsza, niemniej dobrze pasuje do snutej opowieści, ale za to prezentuje większy realizm niż pozostali ilustratorzy.

Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki)/All-New X-Men: Proces Jean Grey to jeden z lepszych komiksów, który trafił w moje ręce. W ogóle Guardians of the Galaxy, All-New X-Men zaliczają się do moich ulubionych serii w ramach „Marvel Now”. Tak naprawdę nie trzeba znać historii z poprzednich tomów, aby sięgnąć po ten crossover. Polecam w najbliższym czasie udać się po niego do księgarni i przekonać się, jak zakończy się proces Jean Grey.

Exit mobile version