Na ósmy sezon Gry o tron przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać (jeśli wierzyć fanowskiej Wiki, to do przełomu 2018 i 2019 roku). Jednak już teraz można przewidzieć, co zobaczymy na ekranie w finałowej odsłonie ekranizacji cyklu George’a R.R. Martina. Oto dwadzieścia rzeczy, które najprawdopodobniej zobaczymy w sezonie 8.
Oczywiście dalej będą smoki, to znaczy spoilery.
Daenerys w ciąży
Nie ma się co oszukiwać. Zgodnie z filmową zasadą „strzelby Czechowa”, nie po to Matka Smoków i Jon Snow tyle rozmawiali o rzekomej bezpłodności tej pierwszej, a później postanowili spędzić ze sobą noc, żebyśmy teraz nie dowiedzieli się o owocu tego związku. I nie ma co zasłaniać się tu kazirodztwem. Dziedzicom rodu Targaryenów, w którym nawet małżeństwa pomiędzy rodzeństwem nie były rzadkością, związek ciotki i bratanka nie powinien sprawić problemów. Poza tym twórcy serialu muszą mieć dziką radość z powodu tego, że widzowie kibicują parze kazirodców.
Azjaci albo Afrykanie w Westeros
Cersei z pomocą Żelaznego Banku postanowiła zatrudnić najemników z legendarnej Złotej Kompanii. Nie wiemy o nich wiele, poza tym, że pochodzą z Essos i mają na wyposażeniu słonie bojowe. Inspiracja armią Hannibala oraz władców Indii wydaje się więc oczywista. Czyżbyśmy doczekali się w Grze o tron większej liczby czarnoskórych lub pierwszych Hindusów? A może twórcy ukażą zaciężne wojsko jako fantastyczny odpowiednik Tatarów? Niezależnie od decyzji kreatywnych, będzie ciekawie.
Smoczy Jeźdźcy
Skoro Nocny Król dosiada teraz swojego nowego nieumarłego smoka, starcie pomiędzy gadami jest tylko kwestią czasu. Co oczywiście prowadzi do wniosku, że ktoś musi dosiąść trzeciego jaszczura. Oczywistym kandydatem jest tu Jon Snow vel Aegon Targaryen – bohater z zawodu.
Królo(wo)bójca
Jaime z odcinka na odcinek coraz bardziej oddalał się od swojej siostry. Widzieliśmy, jak podważa jej decyzje i jak bardzo zaskoczyła go bezwzględność Cersei. Aktualna władczyni Siedmiu Królestw już w poprzednich sezonach pokazała swoją nieobliczalność. Czyżbyśmy więc po Szalonym Królu mieli zobaczyć na ekranie Szaloną Królową, którą spotka taki sam koniec?
Theon vs Euron
Po tym jak Theon przezwyciężył swoje lęki i uzyskał wybaczenie, z determinacją (lub mówiąc kolokwialnie, na pełnej k…) ruszył na ratunek swojej siostrze. Starcie wyspiarzy jest więc nieuniknione. I mimo tego, że pewnie wszyscy widzowie kibicują młodemu Greyjoyowi, Euron jest silniejszy, bardziej doświadczony i bezwzględny, więc wróżę tu „Double K.O.”.
Clegane vs Clegane – po drugiej stronie maski?
Pojedynek braci również musi nastąpić. Ogar pała do Góry głęboką nienawiścią i wprost zapowiedział zabicie go, gdy spotkali się ponownie w Królewskiej Przystani. I pewnie uda mu się dopiąć swego. A może przy okazji zobaczymy monstrualne oblicze Gregora–ożywieńca?
Qyburn i zombieapokalipsa
A propos ożywieńców, nie sposób było przegapić zainteresowania, jakie wywołał w Namiestniku Królowej widok Innego. Nekromantę, który przywrócił do „życia” Górę, ewidentnie podekscytowała myśl o armii nieumarłych. Czy twórcy serialu jakoś rozwiną ten pomysł i Qyburn spróbuje zwalczać ogień ogniem (albo raczej „lód lodem”)?
Nymerio, wróć!
Wilkory przez dużą część serialu były bardzo ważnym elementem fabuły i miały wielkie znaczenie dla Starków. Przy życiu zostało aktualnie tylko dwoje zwierząt, które przygarnęli w pierwszym sezonie – te należące do Jona i Aryi. Czyżby spotkanie dziewczyny w lesie z przypadkowym wilkorem miało nam o tym przypomnieć i przyszykować nas na powrót Nymerii w kluczowym momencie? W końcu wiemy już, że te bestie są niezwykle skuteczne w boju.
Nadejście Azora Ahai
Proroctwo o zbawcy przysłanym przez Pana Światła musi się wypełnić. Kto okaże się legendarnym wojownikiem zrodzonym z dymu i soli, dzierżącym płonący miecz? Fani miewają różne teorie i wskazują na Jaimiego, Jona, a nawet Sandora Clegane’a. Najbardziej oczywistą kandydatką jest jednak Daenerys. Urodzona na smoczej skale, zgodnie z przepowiednią przebudziła smoki z kamienia. A teraz jeszcze ma po swojej stronie uzbrojone w ogniste miecze Bractwo bez Chorągwi. Wystarczy, że któryś w wojowników upuści oręż, a Matka Smoków go podniesie…
Samwell kronikarz
Po tym, jak skomentował tytuł kroniki pisanej przez arcymaestra Ebrose’a jako zbyt mało poetycki, bardzo możliwe, że to Sam dokończy dzieła spisywania historii, którą poznaliśmy na ekranie. Czyżby, podobnie jak opowieść Petera Jacksona o Śródziemiu, serial HBO miał zakończyć się ujęciem wpisywania na pierwszą stronę tytułu Gra o tron albo Pieśń lodu i ognia?
A wy czego spodziewacie się w ostatnim sezonie Gry o tron (poza tym, że ktoś zginie, oczywiście)? Dajcie znać w komentarzach!
Autor ilustracji z covera: nicholasosagie.deviantart.com