Wciel się w rolę dowódcy na średniowiecznym polu bitwy i zrób wszystko, aby zdobyć kontrolę nad jego kluczowymi pozycjami – oto, w wielkim skrócie, założenie War Chest. Przed Wami gra w sztony!
Wizualnie – majstersztyk!
W średniej wielkości pudełku, stylizowanym na autentyczną skrzynię, autorzy – Trevor Benjamin i David Thompson – ukryli stosunkowo niewiele elementów gry: 74 sztony oddziału, 4 sztony koronne, 16 kart oddziału, 16 znaczników kontroli, 1 dwustronny żeton inicjatywy, 4 woreczki i 1 planszę. Każda karta oddziału, co istotne, zawiera kilka znaczników: nazwy oddziału, symbolu sztonu, liczby sztonów danego typu, opisu graficznego, oznaczenia taktyki oddziału, a także informacji o atrybutach i restrykcjach.
No dobra, rozstawiamy planszę… Ilość elementów przekazanych każdemu graczowi różni się w zależności od tego, czy jest to gra dwuosobowa, czy czteroosobowa. Co ważne, podczas pierwszej rozgrywki zaleca się obu graczom wykorzystanie kart oddziału przedstawionych w instrukcji, tj. gracz A (posiadający żeton inicjatywy) – szermierza, pikiniera, kusznika, lekkiej jazdy, gracz B – łucznika, kawalerii, kopijnika, zwiadowcy.
Rozgrywka w War Chest podzielona jest na szereg rund, a każda z nich ma dwie fazy: losowanie sztonów i ich zagrywanie. W trakcie drugiej fazy dostępnych jest dziewięć rodzajów akcji, podzielonych na trzy kategorie: akcje rozmieszczania (rozstawianie, wzmacnianie), akcje odrzucenia zakrytego sztonu (przejęcie inicjatywy, rekrutacja, pas), akcje odrzucenia odkrytego sztonu – manewry (ruch, kontrola, atak, taktyka). W tym miejscu warto zauważyć, że szton koronny nie jest oddziałem, więc może być jedynie odrzucony do wykonania zakrytej akcji (lub użycia taktyki gwardzisty).
Możliwe jest również inne, alternatywne rozstawienie gry polecane dla bardziej doświadczonych graczy, tj. wariant z wybieraniem kart oddziału zamiast losowania. Umożliwia on graczom stworzenie armii bazującej na współgraniu poszczególnych oddziałów. W tym miejscu warto zaznaczyć, że War Chest jest skierowana do graczy po 14 roku życia z uwagi na zawiłość niektórych kwestii.
Taktyka i strategia kluczem do sukcesu
Zarządzanie armią na polu bitwy, a także oddziałami czekającymi na to, by je wprowadzić do walki, to nie lada wyzwanie. W każdej rundzie gracz losuje 3 sztony oddziału ze swojego woreczka, by następnie użyć ich do wykonania akcji. Każdy szton ma na awersie symbol oddziału wojskowego i może być wykorzystany do przeprowadzania różnych akcji. Grę może wygrać ta osoba (lub ta drużyna, jeśli rozgrywka jest czteroosobowa), która rozmieści na planszy wszystkie znaczniki kontroli.
Wbrew pozorom War Chest to szybka i prosta do nauczenia się gra strategiczna. Łączy ona mechaniki budowania armii, losowania jednostek z woreczka oraz zagrywania ich na wiele możliwych sposobów. Sztony przypominają nieco pokerowe żetony – estetycznie wykonane, odpowiednio ciężkie, z solidnymi nadrukami. Również gruba plansza i woreczki dopełniają pozytywnego wrażenia. Gra ma jednak jeden mankament – plansza została świetnie wykonana, ale niestety podczas gry znaczniki zajęcia lokalizacji nie są dostatecznie widoczne (kiedy leży na nich żeton jednostki). Liczba owych jednostek na znaczenie i początkowo graczom może wydawać się, że nie jest to problem, jednak z czasem staje się to niezwykle uciążliwe.
Rozstawienia inspirowane słynnymi bitwami
Tytuł jest nieco abstrakcyjny, ale daje się lubić, zwłaszcza że autorzy polecają trzy scenariusze, które zostały zainspirowane historycznymi wydarzeniami.
Pierwszym z nich jest bitwa kampanii Aleksandra Wielkiego przeciwko Imperium Perskiemu – Gaugamela, 331 r. p.n.e. Sugerowane oddziały greckie: rycerz, lekka jazda, pikinier, marszałek; oddziały perskie: kawaleria, piechur, najemnik, gwardzista. Drugim – nietypowa średniowieczna bitwa, która trwała tylko dwa dni – Bannockburn, 1314 rok. W walce o niepodległość Szkocji spotkały się oddziały angielskie (łucznik, kawaleria, kopijnik, piechur) i szkockie (lekka jazda, pikinier, kapłan-wojownik, szermierz). Ostatni scenariusz pomaga odwzorować bitwę pod Crécy, która odbyła się 26 sierpnia 1346 roku i stanowiła jedno z trzech kluczowych zwycięstw angielskich w czasie wojny stuletniej. Proponowane rozstawienia wyjściowe to: oddziały angielskie (łucznik, chorąży, rycerz, gwardzista) i francuskie (kawaleria, kusznik, kopijnik, zwiadowca). War Chest daje nam możliwość – nieco abstrakcyjną – na zmianę biegu historii i za to należą się twórcom i Lucky Duck Games wielkie podziękowania!
Okiem recenzenta
War Chest to niezwykle interesująca i estetycznie wykonana gra taktyczna. Pomimo że przygotowanie do pierwszej rozgrywki zajęło mi trochę czasu (instrukcja ma aż 19 stron!), sama zabawa była już wyłącznie przyjemnością. Każdy z graczy może stosować standardowe techniki, ale i opracować własny sposób dążenia do zwycięstwa. Najbardziej podobał mi się tryb dwuosobowy, pozwalający zgłębić tajemnice War Chest. Tryb drużynowy dostarcza dużo mniej zabawy – jest dodany jakby trochę na siłę. Partie nie trwają długo – około pół godziny do czterdziestu pięciu minut, więc łatwo jest wygospodarować chwilę na rewanż. Propozycja Lucky Duck Games (oryginalnie wydana przez AEG – Alderac Entertainment Group) jest zresztą na tyle wciągająca, że do kolejnych rozgrywek nie trzeba nikogo zachęcać.
Wcielając się w dowódcę, mamy określone cele. Aby je osiągnąć, musimy jednak umiejętnie kalkulować ryzyko związane z losowością, a także optymalizować nasze ruchy. Każda nasza decyzja jest wiążąca, co sprawia, że rozgrywki przypominają nieco partie szachów – losowość jest jednak kontrolowana, ponieważ to my „rekrutujemy” sztony danego typu i umieszczamy je w worku. Podsumowując, wspomniane w recenzji aspekty sprawiają, że War Chest to niewątpliwie jedno z najbardziej atrakcyjnych odkryć 2022 roku, niezwykła propozycja dla wszystkich wielbicieli strategii!
PS Do instrukcji gry wkradł się niewielki błąd. Erratę znajdziecie tutaj.
Nasza ocena: 9/10
Symulacja bitwy zamkniętej w wojennej skrzyni.Grywalność: 9/10
Jakość wykonania: 10/10
Regrywalność: 9/10