Głos Wiedźmina zaprzecza, jakoby miał otrzymać cameo w nowej grze Redów. Chociaż nigdy nie wiadomo…
Studio CD Projekt Red lubuje się w umieszczaniu przeróżnych easter eggów i nawiązań w swoich produkcjach. Nic więc dziwnego, że wielu fanów spodziewa się odwołania do poprzednich gier studia w Cyberpunku 2077. Zwłaszcza, że w Wiedźminie 3 poruszony został motyw podróży międzywymiarowych. Ci, którzy liczyli jednak na obecność Białego Wilka w futurystycznym Night City, mogą się poczuć rozczarowani. W wywiadzie dla VG24/7 aktor Doug Cockle (angielski głos Geralta z gier) stwierdził, że nie jest przydzielony do żadnej gry AAA, wliczając w to właśnie Cyberpunka 2077. Rozwinął wypowiedź słowami:
Nie pracuję obecnie nad Cyberpunkiem 2077, więc nie muszę nawet na ten temat kłamać. To czy będę lub nie, jest osobną sprawą. [Przedstawiciele CDP RED] W pewien sposób zasugerowali, że chcieliby mnie włączyć w jakiejś formie. Ale co to może być? Kto wie, może to nigdy się nie wydarzy.
Wygląda więc na to, że występ Geralta w nowej grze Redów jest mocno niepewny. Możemy się jednak pewnie spodziewać, że twórcy nawiążą do swojej słynnej serii w jakiś sposób.