Każdy z nas miał pewnie jakieś doświadczenia z gatunkiem tower defense. Ciągle pojawiają się nowe gry mobilne w tej konwencji, ale co, jeśli ktoś chciałby pograć w bardziej złożoną wersję takiego tytułu? Czy Block Fortress 2 jest dobrą opcją dla amatorów gier, gdzie trzeba bronić bazy przed kolejnymi falami przeciwników?
Sześciany w natarciu
Zacznijmy od omówienia gameplayu. Rozgrywkę na każdej mapie zaczynamy od wybrania miejsca na nasze baraki. Ten budynek służy nam jako kwatera główna na danym obszarze i to właśnie jego musimy bronić. Umiejscowienie baraków ma duże znaczenie, bo od tego będzie zależała trudność obrony. Wrogowie będą nas atakować losowo z jednego z czterech kierunków i jeśli ustawimy się zbyt blisko którejś krawędzi mapy, to możemy stać się łatwiejszym celem. Z drugiej strony musimy brać pod uwagę rozmieszczenie złóż zasobów naturalnych. Nie chcemy by były one zbyt daleko od naszej kwatery. Oczywiście ukształtowanie terenu też ma znaczenie. Nie jest tajemnicą, że wzgórza, doliny i inne naturalne formacje także w prawdziwym świecie potrafią zdecydować o zwycięstwie lub porażce.
Jak zatem wygląda przygotowanie do obrony przed każdą z fal? Otóż zanim rozpocznie się atak, na mapie mamy oznaczenie, z której strony przyjdą wrogowie. Tak, jak wspomniałem wcześniej, kierunek jest losowy dla każdej fali. Aby skutecznie obronić naszą bazę możemy wznieść mury (mniej lub bardziej wytrzymałe) i oczywiście musimy też zainwestować w siłę ognia. Początkowo nasz wybór jest dość ograniczony, lecz z czasem możemy odblokować kolejne rodzaje wieżyczek i zabezpieczeń. Jednakże to nie wszystko, bo oprócz obrony stacjonarnej mamy też dostęp do mobilnej. Z pomocą przyjdzie nam oddział żołnierzy (który również możemy ulepszać) oraz możemy też konstruować boty zarówno obronne jak i użytkowe. I nareszcie jesteśmy jeszcze my sami. Postać, którą gramy, czyli dowódca także bierze aktywny udział w obronie. Tak, jak we wcześniejszych przypadkach tak też naszego kanciastego bohatera możemy ulepszać i modyfikować (wyposażyć w lepszą broń, pancerz itd.). Gdy już wszystko wybudujemy i ulepszymy, możemy rozpocząć obronę i tutaj wszystko wygląda już jak standardowy tower defense. Bronimy się przed falą wrogów, a gdy ta się skończy, cały proces zaczynamy od początku. Niestety, ale pomimo różnych urozmaiceń względem innych produkcji tego typu, Block Fortress 2 dość szybko staje się monotonny. W dużym skrócie można by to opisać dwoma słowami – “budujemy, bronimy”. I tak w kółko.
Na szczęście mamy też pewną odskocznię od ciągłej walki, a mianowicie dowolne budowanie. Na orbicie zawsze czeka na nas statek, który jest naszą faktyczną bazą. Na jego pokładzie mamy dostęp do sporego obszaru, gdzie znajduje się (sześcienna) kopuła z małym odizolowanym biomem. Tam możemy popuścić nieco wodze wyobraźni i nie martwiąc się o zasoby, zbudować sobie np. uroczy domek obok stawu. Ten element powinien przypaść do gustu fanom Minecrafta, choć trzeba pamiętać, że nie jest on równie rozbudowany.
Jeśli chodzi o grafikę, to początkowo nie byłem do niej przekonany. Kilkukrotnie wspominałem już produkcję studia Mojang i to nie bez powodu. Głównym budulcem świata gry są sześciany. Postacie są z nich zrobione, drzewa, budynki itp. Osobiście nie jestem fanem tego stylu, ale po zobaczeniu sześciennej planety z pokładu mojego statku, zmieniłem zdanie. Widok czegoś tak absurdalnie zabawnego od razu mnie urzekł i za każdym razem jak przypomnę sobie ten obrazek, od razu chce mi się śmiać. Muszę też koniecznie zaznaczyć, że graficznie Block Fortress 2 nie jest kalką Minecrafta. Mamy do czynienia ze zbliżonym stylem i niczym więcej. Czy jest to ładne? Trudno mi stwierdzić. Czy ma swój zabawny urok? Zdecydowanie tak.
Warto jeszcze dodać kilka słów odnośnie fabuły, bo choć jest ona obecna, to nie ma wielkiego wpływu na rozgrywkę. W tej grze nie mamy do czynienia z typową kampanią fabularną. W miarę postępów w naszej rozgrywce stopniowo odblokowujemy kolejne wpisy w archiwum różnych frakcji. Możemy się z nich dowiedzieć różnych informacji m.in. temat ich historii. Weźmy chociażby naszą frakcję, czyli Blockmenów. Niegdyś byli to zwykli ludzcy koloniści zamieszkujący Ziemię III, którzy pewnego dnia zostali przeniesieni wraz z planetą do tego sześciennego wszechświata (Blockverse), w którym rozgrywa się akcja gry. Szkoda, że twórcy nie położyli większego nacisku na fabułę, bo pomysły zawarte w tym opcjonalnym do odblokowania lore są naprawdę ciekawe.
Podsumowując, Block Fortress 2 to ciekawa fuzja stylistyki Minecrafta oraz rozbudowanego tower defense’a. Zdecydowanie za mało nacisku położono na aspekt fabularny, który nie powinien być zaledwie tłem dla gameplayu. Rozgrywka, choć jak na ten gatunek bardzo bogata, to mimo wszystko łatwo staje się monotonna. Grę zdecydowanie ratuje styl graficzny.
Nasza ocena: 6,5/10
Rozbudowany choć nieco monotonny tower defense z ciekawie wyglądającą grafiką. Gra zdecydowanie zyskałaby na jakości, gdyby zaimplementowano porządny tryb fabularny.Udźwiękowienie: 7/10
Grywalność: 6/10