Myśląc o opowiadaniach nawiązujących do Bożego Narodzenia, człowiek od razu ma w głowie teksty o rodzinnych poszukiwaniach prezentów albo niespodziewanej miłości z płatkami śniegu w tle. Co jednak otrzymamy, gdy do ciepłej i świątecznej atmosfery Gwiazdki dodamy wątki fantastyczne? Wydawnictwo Zysk odpowiada na to pytanie swoją najnowszą antologią tekstów wyśmienitych niczym domowe pierniki.
Piotr Gociek – polski dziennikarz, publicysta i autor – w swoim wstępie do Fantastycznych opowieści wigilijnych mówi o tym, jak rzadko w ostatnich latach pojawiają się na polskim rynku przekłady krótkich form, które z jednej strony są przedstawicielami fantastyki, a z drugiej rozgrywają się w atmosferze świątecznej (uzasadniając tym samym sensowność wydania Fantastycznych opowieści…). Nie będę się kryć z tym, że słowa dziennikarza zmusiły mnie do lekkiej refleksji, z której wypłynął wniosek, iż sama chyba nigdy nie przeczytałam takiego opowiadania. Było to lekko szokujące, gdyż co roku sięgam po okołoświąteczne publikacje. Równocześnie podkręciło to moje zainteresowanie trzymaną w rękach antologią, gdyż niespodziewanie okazała się być dla mnie czymś w pełni nowym i dotychczas niezgłębionym.
No to koniec!
Przewrotnie zaczynając opinię od zakończenia książki zdradzę Wam, że na ostatnich stronach zawarto fantastyczną rzecz. Gociek zdecydował się bowiem stworzyć mini biogramy każdego z autorów, których teksty wybrał do książki wraz z wyjaśnieniami szerszego kontekstu każdej z prac. Piszę Wam o tym, byście absolutnie nie zapomnieli przeczytać owych uzasadnień, gdyż może się okazać (tak, jak było i w moim przypadku), że zmienią Wam one pogląd na całą antologię. Mnie biogramy te dostarczyły sporo ciekawych informacji o pisarzach, a także pozwoliły lepiej zrozumieć zarówno treści, które przeczytałam, jak i motywacje Piotra Goćka do wybrania konkretnie takich, a nie innych tekstów. A, uwierzcie mi, skala różnorodności jest tutaj bardzo szeroka!
Kosmici, dziwne dzieci, gazetki świąteczne i strzyżenie piórek
W książce zawarto aż trzynaście tekstów różnych autorów. Wśród twórców pojawiają się zarówno Polacy (Sędzikowska, Kochański, Orbitowski, Oramus, Gociek), jak i zagraniczni pisarze (Willis, Haldeman, Rucker, Gerrold, Card, Reed, Rusch, Kagan). Streszczanie wszystkich nie ma moim zdaniem sensu, gdyż odebrałabym Wam wiele przyjemności z ich lektury, wspomnę jednak kilka słów o tych, które mi przypadły najbardziej do gustu.
Otwierająca książkę Gazetka jest z jednej strony zabawną, z drugiej lekko przerażającą opowieścią o tym, jak kosmici mogliby przejąć całą naszą planetę praktycznie niezauważeni i jeszcze wnosząc (pozornie) swoimi działaniami wiele dobrego. Historię tę czyta się z pełnym zaangażowaniem i lekkim uśmiechem pod nosem. Równocześnie budzi ona w nas wątpliwości czy może jednak coś w tym jest…? Zdecydowanie po przeczytaniu pozostała w mojej głowie lampka ostrzegawcza i większe wyczulenie na nietypowe zjawiska.
Pod choinką Krzysztofa Kochańskiego to z kolei dość niepokojąca wizja, w której ukochany przez wszystkich Święty Mikołaj staje się ogromnym zagrożeniem, a symboliczna choinka – fantastyczną tarczą obronną. Szczególnie spodobał mi się fakt, iż mimo oczywistej zmiany w kreacji postaci Mikołaja, nie został on stworzony na podobieństwo austrijacko-bawarskiego Krampusa, tylko miał swój straszny i groźny charakter. Nie czytałam do tej pory nic spod pióra Kochańskiego. Dzięki temu tekstowi wiem, że warto dać szansę jego twórczości.
Moje prywatne „top 3” zamyka ostatnie opowiadanie w zbiorze, czyli Mistrzowskie posunięcie dziadka do orzechów, będące historią rewolucji na obcej planecie. Świat przedstawiony w tym tekście jest niezwykle plastyczny, a postacie z gatunku tych, o których pragniesz dowiedzieć się jeszcze więcej, więc po skończonej lekturze zaczynasz się zastanawiać, dlaczego to było tylko opowiadanie i gdzie można złożyć podanie o „pełnometrażową” książkę. Bohaterowie do walki z władzą wykorzystują Dziadka do orzechów, a ostatecznie również śmiech, co nadaje opowiadaniu (mimo ciężkiego tematu, jakim są prawa człowieka) nieco lżejszy wydźwięk.
Bardzo smaczne, ale nie dla wszystkich
Każdy z tekstów w tej antologii jest inny. Gociek doskonale zestawił ze sobą i te cięższe, i lżejsze historie – tak, by czytelnik nie był zmęczony, ale również by nie przeszedł po zakończonej lekturze zbyt szybko do spraw codziennych. O tych opowiadaniach się myśli, a autorów pragnie poznać lepiej. Nie są to typowe ciepłe i rodzinne teksty o świątecznej krzątaninie, więc jeśli czegoś takiego szukacie – to nie tutaj. Wątki polityczne, religijne, adopcja, samobójstwo, a to wszystko przefiltrowane dodatkowo przez pryzmat fantastyki. Nie jest to łatwa lektura, ale zdecydowanie satysfakcjonująca i przypominająca człowiekowi, za co kocha fantastykę i jak wiele ma mu ona do zaoferowania.
Nasza ocena: 9,1/10
To trzeba zwyczajnie przeczytać!Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 8,5/10
Styl: 10/10
Wydanie i korekta: 7,5/10