Site icon Ostatnia Tawerna

Fantastyczne komiksy tworzone przez kobiety

Scenarzystki, rysowniczki, kolorystki – w świecie komiksu jest wiele utalentowanych twórczyń, których dzieła warto poznać. Przedstawiamy zestawienie interesujących historii obrazkowych autorstwa komiksiarek.

Fibi i Jednorożec Dana Simpson

Z jednej strony historia typowo dla dzieci: dziewczynka spotyka jednorożca i zostają przyjaciółmi. Z drugiej jednak doskonałe przedstawienie problemów okresu dziecięcego i nastoletniego tak, że lektura tego komiksu nadaje się również dla dorosłych. O jakim tytule mowa? Fibi i jednorożec, za którego scenariusz i rysunki odpowiada amerykańska rysowniczka Dana Simpson. Sam komiks to historia, w której kreacje bohaterów oparte zostały o realne osoby (np. Fibi posiada charakter autorki, a przyjaciel Max – jej męża), a nawet o ich zachowania. W Polsce wyszły na ten moment cztery tomy przybliżające czytelnikom, jak dziewczynka z barwną wyobraźnią i trafnymi komentarzami odnośnie rzeczywistości radzi sobie z byciem postrzeganą jako dziwna przez swoje otoczenie i rówieśników. Fibi i jednorożec to cudownie uzupełniający się duet przekazujący momentami w zabawny sposób wiele życiowych prawd. – Jarka Trocka


Fullmetal Alchemist – Hiromu Arakawa

Fullmetal Alchemist to niezwykle popularna manga. Doczekała się dwóch adaptacji na serial anime. Niewątpliwie fakt, że dwa razy przenoszono ją na mały ekran wynika z tego, że zarówno świat przedstawiony jak i historia opowiedziana w mandze są fascynujące. Mogą o tym zaświadczyć rzesze zarówno czytelników jak i widzów.

W zasadzie od pierwszych stron mangi czytelnik chętnie zagłębia się w fabułę. Autorka nie tylko opisuje ciekawą historię, ale też umiejętnie ją doprawia. Manga miesza w sobie elementy humorystyczne z tymi poważniejszymi. Czytając miejscami jesteśmy zachęcani do przemyśleń. Do tego główni bohaterowie są bardzo sympatyczni i łatwo się z nimi identyfikować. Także plejada postaci drugoplanowych jest dobrze przedstawiona. Jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji sięgnąć po ten tytuł warto to zmienić. – Marcin Kłak


Brom – Unka Odya

Przed premierą Broma fani komiksu mogli kojarzyć twórczość Unki Odyi głównie z internetu. Jej pełnometrażowy debiut okazał się dla mnie bardzo przyjemną niespodzianką i ciekawą mieszanką różnych gatunków. Głównym bohaterem opowieści jest młody człowiek o imieniu Bronisław albo po prostu Brom. Mieszka w domu z matką zafascynowaną siłami nadprzyrodzonymi. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak, kiedy Brom zostaje wysłany na wieś do nigdy wcześniej nie poznanej kuzynki Marii. Wkrótce w życiu bohaterów zaczynają namnażać się kłopoty, a na ich drodze stanie między innymi wilkołak.

Poza kuzynostwem poznajemy innych ciekawych bohaterów, takich jak Aleks/Eryk (jedno ciało, dwie osobowości). Autorka w swojej opowieści łączy fantastykę z grozą. Dla zbalansowania tej mieszanki znajdziemy tutaj również wątki obyczajowe. Klimat mocno kojarzył mi się z serialem Stranger Things wymieszanym ze słowiańskim folklorem i potworami. Sama okładka już zapowiada, że trzymamy w rękach coś nietypowego. Czarno-białe rysunki są utrzymane w prostym, ale czytelnym stylu. Brom to 200 stron pełnych przygód i nietypowych sytuacji. Bardzo bym się ucieszył, jakby powstała z tego cała seria o perypetiach nastoletnich bohaterów. – Paweł Grzelczyk


Czarolina – Paola Antista & Sylvia Douyé

Ilustratorka Paola Antista i scenarzystka Sylvia Douyé to duet, którego obecność w popkulturze nie może pozostać niezauważona. Artystka, kształcąc się w sztuce ilustracji, uczęszczała do Akademii Sztuk Disneya w Mediolanie. Później współpracowała z włoskim magazynem Barbie, a także tworzyła ilustracje do Chats!, Alix et Arsenou oraz Winx Club w 3D. Natomiast Douyé jest z pochodzenia Francuzką. Początkowo publikowała w Sciences et Vie Découvertes, a później przygotowała scenariusze do takich propozycji jak Les Zinzinventeurs czy Les Guides Junior. Dotychczas najbardziej znana była z serii Marie-Lune, która liczy obecnie dziesięć zeszytów oraz Girlz. W wrześniu 2020 roku na polskim rynku pojawił się komiks autorstwa Antisty oraz Douyé – Czarolina dedykowany młodym czytelnikom. Na portalu Ostatnia Tawerna wspomniana historia rysunkowa otrzymała wysoką ocenę! – Ines Załęska


Hawkeye: Kate Bishop –  Kelly Thompson

Kate Bishop nie musi zaznaczać płci w swojej ksywie. Jej pseudonim to nie Lady Hawkeye, Hawkeye Girl czy inna She-Hawkeye. Co to, to nie. Kate jest po prostu Hawkeye – na równi z Clintem Bartonem, oryginalnym właścicielem tego aliasa. Chwała Kelly Thompson za poświęcenie serii tej najlepszej łuczniczce na świecie. I podziękowania dla Marvela, za to, że nie anulowani tytułu po kilku zeszytach. Thompson miała o tyle trudne zadanie, że to pierwszy cykl, w którym Kate gra pierwsze skrzypce. Dodatkowo przyszło jej zmierzyć się z legendą komiksu Matta Fractiona. Wprawdzie dzieło scenarzystki nie jest tak przełomowe, ale stanowi niezwykle przyjemną i zabawną opowieść detektywistyczną. Nawet jeśli ktoś ma alergię na typową superbohaterszczyznę, to powinien sięgnąć po Hawkeye: Kate Bishop, bo tej tu niewiele. – Jacek Murawski


Kim & Kim –  Magdalene Visaggio,  Eva Cabrera, Claudia Aguirre

Kim & Kim to historia dwóch przyjaciółek i łowczyń nagród – Kimiko Quatro (Kim Q) i Kimber Dantlzer (Kim D), które mają więcej szczęścia niż pieniędzy po zakończonej pracy… W nadziei na zarobek przemierzają kosmos, próbując łapać przestępców. Kim D jest tą bardziej przyziemnie myślącą częścią duetu, która próbuje z różnym skutkiem ograniczać szalone pomysły Kim Q. Co prawda chętnie bym też zobaczył dziewczyny otwierające punkową piekarnię oferującą między innymi ciasta z napisem Queeriarchy (jeden z pomysłów Kim Q), no ale jak się nie ma co się lubi, to i kosmiczne kłopoty sprawiają dużo radości. A dziewczyny są mistrzyniami pakowania się w kłopoty.

Kim & Kim to kolorowo-queerowa mieszanka humoru, wsparcia, punk rocka i przygód w kosmosie. Taki bardziej pozytywny, feministyczny i queerowy Cowboy Bebop albo space westernowy FLCL, który powinien przypaść do gustu i osobom chcącym czegoś lekkiego, do relaksu po szkole czy pracy, jak i tym, które szukają dobrej tęczowej reprezentacji, queerowych postaci w centrum akcji, a nie tylko historii skupionej na tragedii i odkrywaniu własnej tożsamości.

Scenarzystką Kim & Kim jest Magdalene (Mags) Visaggio. Jako swoje ulubione serie animowane z czasów dorastania wymienia X-Men, Czarodziejkę z Księżyca i FLCL (Furikuri). Z jej późniejszej twórczości warto wymienić na pewno scenariusze do komiksów Rick i Morty (planowane wydanie przez Egmont w maju 2021), serię komiksów Eternity Girl (DC Comics) czy Vagrant Queen. Ta ostatnia w 2020 doczekała się telewizyjnej adaptacji na kanale Syfy. Magdalene Visaggio miała być gościnią Pyrkonu 2020, więc trzymam kciuki by udało się jej przyjechać w tym roku. Za oprawę graficzną komiksu odpowiadają Eva Cabrera i Claudia Aguirre. – Sambor Mika


Czerwone wilczątko – Amélie Fléchais

Autorka Czerwonego wilczątka postanowiła opowiedzieć na nowo znaną wszystkim baśń Charlesa Perraulta, zmieniając nieco perspektywę. W jej wersji urocze wilcze szczenię ma zanieść jedzenie swojej babci, a przy tym uważać na czającego się w lesie wielkiego, złego myśliwego. Jak to w baśniach bywa, pojawiają się komplikacje…

Można prowadzić akademickie spory na temat tego, czy Amélie Fléchais stworzyła komiks, czy raczej bogato ilustrowaną książkę dla dzieci. Nie zmienia to jednak faktu, że efekt jej pracy jest piękny zarówno pod względem estetycznym, jak i scenariuszowym. To inteligentny retelling klasycznego tytułu, który nie jest wyłącznie formalną zabawą, ale niesie również nową, wartościową treść. A poza tym ma tak śliczne rysunki, że trudno oderwać od niego wzrok. Bawi, uczy i osładza rzeczywistość. – Damian Lesicki


Exit mobile version