Site icon Ostatnia Tawerna

Saviors of Uldum – oppening the preorder and review of the new Hearthstone expansion

Rafaam and his wicked henchmen are back! League of Z.Ł.A. only the League of Explorers can stop it. We invite you on a journey to the dark tombs of Uldum. The Hearthstone Expansion , Saviors of Uldum, has so much new to discover!

 

 

Najnowszy dodatek kusi świeżością. Nowe słowo kluczowe, plagi, zadania oraz dobrze znane mechaniki, które będziemy mieli okazję przetestować w ciekawych okolicznościach. Wszystko brzmi dobrze, ale czy wystarczająco, by zaopatrzyć się w preorder i zmienić swoją dotychczasową strategię? Sprawdźmy to!

Odrodzenie – słowo kluczowe, które ma potencjał

Odradzające się minonki to akurat nie pierwszyzna. Do tej pory poznaliśmy sporo zaklęć, które pomagały wskrzesić postać zmiecioną ze stołu. Przytoczę chociażby Wskrzeszenie – zaklęcie dla Kapłana z przygody Czarna Góra. Tym razem mechanizm jest nieco inny. Stwór, który na skutek ataku, dokona swego żywota, powróci na stół z jednym punktem zdrowia od razu.

Plagi – korzystaj rozważnie

Wprawieni gracze Hearthstone dobrze wiedzą, że w każdym dodatku pojawia się jakiś mechanizm, który niemalże „troluje” fanów serii. Zagrywając kartę z tym zaklęciem, gramy na nosie przeciwnikowi oraz… samemu sobie. Efekt jest obustronny i może wszystkim graczom uprzykrzyć życie. Warto jednak czasami zaryzykować lub postawić na niecodzienną taktykę – plagi potraktować jako element strategiczny.

Bywam sceptyczna co do takich rozwiązań, gdyż najbardziej lubię rozgrywać szybkie potyczki zamiast mozolnych wymian wet za wet. Jednak mam świadomość, że gamerska brać to różnorodne towarzystwo i mogą się znaleźć entuzjaści wspomnianego mechanizmu.

Masz bojowe zadanie!

Odświeżony format zadań według mnie jest fajnym pomysłem. Po wykonaniu mniej lub bardziej skomplikowanej sekwencji ruchów i wypełnieniu wspomnianego zadania, otrzymamy nagrodę w postaci czegoś zabójczo skutecznego. Bardzo ciepło wspominam deck Quest Warriora lub jak kto woli Taunt Warriora, który to podbijał ladder za czasów rozszerzenia Podróż do wnętrza Un’Goro. Na razie nie stworzyłam żadnej talii opartej na zadaniach, ale wszystko przede mną!

Preorder – czy warto?

Jeden rabin powie „tak”, a drugi powie „nie”. Ja nie jestem rabinem, więc mogę stwierdzić jedno: nie mam pojęcia. Zanim, rzucicie z przekąsem „co ta Olka?!” – dajcie mi się wytłumaczyć. W Pakiety z przedsprzedaży staram wyposażać się przed każdą premierą. Zawsze dość skrupulatnie sprawdzam, czy dany zakup/prezent się zwrócił. Okazuje się, że poziom losowości jest tak duży, że nie potrafię jednoznacznie orzec. Oczywiście, sam fakt posiadania 80 paczek to duży zastrzyk kart. Czy pójdą na pył, czy sklecimy z nich jakiś deck – to już kwestia wtórna. W przypadku Wybawców Uldum, wynik był kiepski, ale chcę się negatywnie nastawiać. Następnym razem złożę coś w ofierze Erendżisusowi i powinno być dobrze.

Niech cyferki mówią za siebie

Jeśli jesteście ciekawi, jak mój oppening się zakończył, prezentuję wyniki:

– I found 4 legendary cards,

– the most frequent card was the Oasis Sprinkler (8),

– I disenchanted: one epic, 29 rare and as many as 206 regular cards for a total of 1710 dust.

Rafaam i jego niegodziwi poplecznicy powracają! Ligę Z.Ł.A. powstrzymać może jedynie Liga Odkrywców. Zapraszamy na wyprawę do mrocznych grobowców Uldum. Dodatek do Hearthstone, Wybawcy Uldum to bardzo wiele nowości do odkrycia!

 

Najnowszy dodatek kusi świeżością. Nowe słowo kluczowe, plagi, zadania oraz dobrze znane mechaniki, które będziemy mieli okazję przetestować w ciekawych okolicznościach. Wszystko brzmi dobrze, ale czy wystarczająco, by zaopatrzyć się w preorder i zmienić swoją dotychczasową strategię? Sprawdźmy to!

Odrodzenie – słowo kluczowe, które ma potencjał

Odradzające się minonki to akurat nie pierwszyzna. Do tej pory poznaliśmy sporo zaklęć, które pomagały wskrzesić postać zmiecioną ze stołu. Przytoczę chociażby Wskrzeszenie – zaklęcie dla Kapłana z przygody Czarna Góra. Tym razem mechanizm jest nieco inny. Stwór, który na skutek ataku, dokona swego żywota, powróci na stół z jednym punktem zdrowia od razu.

Plagi – korzystaj rozważnie

Wprawieni gracze Hearthstone dobrze wiedzą, że w każdym dodatku pojawia się jakiś mechanizm, który niemalże „troluje” fanów serii. Zagrywając kartę z tym zaklęciem, gramy na nosie przeciwnikowi oraz… samemu sobie. Efekt jest obustronny i może wszystkim graczom uprzykrzyć życie. Warto jednak czasami zaryzykować lub postawić na niecodzienną taktykę – plagi potraktować jako element strategiczny.

Bywam sceptyczna co do takich rozwiązań, gdyż najbardziej lubię rozgrywać szybkie potyczki zamiast mozolnych wymian wet za wet. Jednak mam świadomość, że gamerska brać to różnorodne towarzystwo i mogą się znaleźć entuzjaści wspomnianego mechanizmu.

Masz bojowe zadanie!

Odświeżony format zadań według mnie jest fajnym pomysłem. Po wykonaniu mniej lub bardziej skomplikowanej sekwencji ruchów i wypełnieniu wspomnianego zadania, otrzymamy nagrodę w postaci czegoś zabójczo skutecznego. Bardzo ciepło wspominam deck Quest Warriora lub jak kto woli Taunt Warriora, który to podbijał ladder za czasów rozszerzenia Podróż do wnętrza Un’Goro. Na razie nie stworzyłam żadnej talii opartej na zadaniach, ale wszystko przede mną!

Preorder – czy warto?

Jeden rabin powie „tak”, a drugi powie „nie”. Ja nie jestem rabinem, więc mogę stwierdzić jedno: nie mam pojęcia. Zanim, rzucicie z przekąsem „co ta Olka?!” – dajcie mi się wytłumaczyć. W Pakiety z przedsprzedaży staram wyposażać się przed każdą premierą. Zawsze dość skrupulatnie sprawdzam, czy dany zakup/prezent się zwrócił. Okazuje się, że poziom losowości jest tak duży, że nie potrafię jednoznacznie orzec. Oczywiście, sam fakt posiadania 80 paczek to duży zastrzyk kart. Czy pójdą na pył, czy sklecimy z nich jakiś deck – to już kwestia wtórna. W przypadku Wybawców Uldum, wynik był kiepski, ale chcę się negatywnie nastawiać. Następnym razem złożę coś w ofierze Erendżisusowi i powinno być dobrze.

Niech cyferki mówią za siebie

Jeśli jesteście ciekawi, jak mój oppening się zakończył, prezentuję wyniki:

– znalazłam 4 legendarne karty,

– najczęściej powtarzającą się kartą był Oazowy Bryzgacz (8 sztuk),

– odczarowałam: jednego epika, 29 rzadkich i aż 206 zwykłych kart, uzyskując łącznie 1710 pyłu.

Rafaam i jego niegodziwi poplecznicy powracają! Ligę Z.Ł.A. powstrzymać może jedynie Liga Odkrywców. Zapraszamy na wyprawę do mrocznych grobowców Uldum. Dodatek do Hearthstone, Wybawcy Uldum to bardzo wiele nowości do odkrycia!

 

Najnowszy dodatek kusi świeżością. Nowe słowo kluczowe, plagi, zadania oraz dobrze znane mechaniki, które będziemy mieli okazję przetestować w ciekawych okolicznościach. Wszystko brzmi dobrze, ale czy wystarczająco, by zaopatrzyć się w preorder i zmienić swoją dotychczasową strategię? Sprawdźmy to!

Odrodzenie – słowo kluczowe, które ma potencjał

Odradzające się minonki to akurat nie pierwszyzna. Do tej pory poznaliśmy sporo zaklęć, które pomagały wskrzesić postać zmiecioną ze stołu. Przytoczę chociażby Wskrzeszenie – zaklęcie dla Kapłana z przygody Czarna Góra. Tym razem mechanizm jest nieco inny. Stwór, który na skutek ataku, dokona swego żywota, powróci na stół z jednym punktem zdrowia od razu.

Plagi – korzystaj rozważnie

Wprawieni gracze Hearthstone dobrze wiedzą, że w każdym dodatku pojawia się jakiś mechanizm, który niemalże „troluje” fanów serii. Zagrywając kartę z tym zaklęciem, gramy na nosie przeciwnikowi oraz… samemu sobie. Efekt jest obustronny i może wszystkim graczom uprzykrzyć życie. Warto jednak czasami zaryzykować lub postawić na niecodzienną taktykę – plagi potraktować jako element strategiczny.

Bywam sceptyczna co do takich rozwiązań, gdyż najbardziej lubię rozgrywać szybkie potyczki zamiast mozolnych wymian wet za wet. Jednak mam świadomość, że gamerska brać to różnorodne towarzystwo i mogą się znaleźć entuzjaści wspomnianego mechanizmu.

Masz bojowe zadanie!

Odświeżony format zadań według mnie jest fajnym pomysłem. Po wykonaniu mniej lub bardziej skomplikowanej sekwencji ruchów i wypełnieniu wspomnianego zadania, otrzymamy nagrodę w postaci czegoś zabójczo skutecznego. Bardzo ciepło wspominam deck Quest Warriora lub jak kto woli Taunt Warriora, który to podbijał ladder za czasów rozszerzenia Podróż do wnętrza Un’Goro. Na razie nie stworzyłam żadnej talii opartej na zadaniach, ale wszystko przede mną!

Preorder – czy warto?

Jeden rabin powie „tak”, a drugi powie „nie”. Ja nie jestem rabinem, więc mogę stwierdzić jedno: nie mam pojęcia. Zanim, rzucicie z przekąsem „co ta Olka?!” – dajcie mi się wytłumaczyć. W Pakiety z przedsprzedaży staram wyposażać się przed każdą premierą. Zawsze dość skrupulatnie sprawdzam, czy dany zakup/prezent się zwrócił. Okazuje się, że poziom losowości jest tak duży, że nie potrafię jednoznacznie orzec. Oczywiście, sam fakt posiadania 80 paczek to duży zastrzyk kart. Czy pójdą na pył, czy sklecimy z nich jakiś deck – to już kwestia wtórna. W przypadku Wybawców Uldum, wynik był kiepski, ale chcę się negatywnie nastawiać. Następnym razem złożę coś w ofierze Erendżisusowi i powinno być dobrze.

Niech cyferki mówią za siebie

Jeśli jesteście ciekawi, jak mój oppening się zakończył, prezentuję wyniki:

– znalazłam 4 legendarne karty,

– najczęściej powtarzającą się kartą był Oazowy Bryzgacz (8 sztuk),

– odczarowałam: jednego epika, 29 rzadkich i aż 206 zwykłych kart, uzyskując łącznie 1710 pyłu.

Rafaam i jego niegodziwi poplecznicy powracają! Ligę Z.Ł.A. powstrzymać może jedynie Liga Odkrywców. Zapraszamy na wyprawę do mrocznych grobowców Uldum. Dodatek do Hearthstone, Wybawcy Uldum to bardzo wiele nowości do odkrycia!

 

Najnowszy dodatek kusi świeżością. Nowe słowo kluczowe, plagi, zadania oraz dobrze znane mechaniki, które będziemy mieli okazję przetestować w ciekawych okolicznościach. Wszystko brzmi dobrze, ale czy wystarczająco, by zaopatrzyć się w preorder i zmienić swoją dotychczasową strategię? Sprawdźmy to!

Odrodzenie – słowo kluczowe, które ma potencjał

Odradzające się minonki to akurat nie pierwszyzna. Do tej pory poznaliśmy sporo zaklęć, które pomagały wskrzesić postać zmiecioną ze stołu. Przytoczę chociażby Wskrzeszenie – zaklęcie dla Kapłana z przygody Czarna Góra. Tym razem mechanizm jest nieco inny. Stwór, który na skutek ataku, dokona swego żywota, powróci na stół z jednym punktem zdrowia od razu.

Plagi – korzystaj rozważnie

Wprawieni gracze Hearthstone dobrze wiedzą, że w każdym dodatku pojawia się jakiś mechanizm, który niemalże „troluje” fanów serii. Zagrywając kartę z tym zaklęciem, gramy na nosie przeciwnikowi oraz… samemu sobie. Efekt jest obustronny i może wszystkim graczom uprzykrzyć życie. Warto jednak czasami zaryzykować lub postawić na niecodzienną taktykę – plagi potraktować jako element strategiczny.

Bywam sceptyczna co do takich rozwiązań, gdyż najbardziej lubię rozgrywać szybkie potyczki zamiast mozolnych wymian wet za wet. Jednak mam świadomość, że gamerska brać to różnorodne towarzystwo i mogą się znaleźć entuzjaści wspomnianego mechanizmu.

Masz bojowe zadanie!

Odświeżony format zadań według mnie jest fajnym pomysłem. Po wykonaniu mniej lub bardziej skomplikowanej sekwencji ruchów i wypełnieniu wspomnianego zadania, otrzymamy nagrodę w postaci czegoś zabójczo skutecznego. Bardzo ciepło wspominam deck Quest Warriora lub jak kto woli Taunt Warriora, który to podbijał ladder za czasów rozszerzenia Podróż do wnętrza Un’Goro. Na razie nie stworzyłam żadnej talii opartej na zadaniach, ale wszystko przede mną!

Preorder – czy warto?

Jeden rabin powie „tak”, a drugi powie „nie”. Ja nie jestem rabinem, więc mogę stwierdzić jedno: nie mam pojęcia. Zanim, rzucicie z przekąsem „co ta Olka?!” – dajcie mi się wytłumaczyć. W Pakiety z przedsprzedaży staram wyposażać się przed każdą premierą. Zawsze dość skrupulatnie sprawdzam, czy dany zakup/prezent się zwrócił. Okazuje się, że poziom losowości jest tak duży, że nie potrafię jednoznacznie orzec. Oczywiście, sam fakt posiadania 80 paczek to duży zastrzyk kart. Czy pójdą na pył, czy sklecimy z nich jakiś deck – to już kwestia wtórna. W przypadku Wybawców Uldum, wynik był kiepski, ale chcę się negatywnie nastawiać. Następnym razem złożę coś w ofierze Erendżisusowi i powinno być dobrze.

Niech cyferki mówią za siebie

Jeśli jesteście ciekawi, jak mój oppening się zakończył, prezentuję wyniki:

– znalazłam 4 legendarne karty,

– najczęściej powtarzającą się kartą był Oazowy Bryzgacz (8 sztuk),

– odczarowałam: jednego epika, 29 rzadkich i aż 206 zwykłych kart, uzyskując łącznie 1710 pyłu.

Exit mobile version