Site icon Ostatnia Tawerna

Europe known and unknown at the same time – review of the book “Whole Orsinia”

The whole Orsinia is another omnibus with the work of Ursula K. Le Guin, which was released by the Prószyński i S-ka publishing house. As the title suggests, this time the author takes us on a journey to the Central European country she created – Orsinia.

What is Orsinia?

 In the introduction to the book, Le Guin describes where the idea for creating Orsinia came from. Well, inspired by the books she reads, she wanted to place the action of her works in Europe, but did not feel strong enough to write about a place that she did not recognize herself. Eventually, she figured she could create a European country that no one else knows but herself – and that’s how Orsinia was born.

 Państwo to leży gdzieś w Europie środkowej. Jest raczej niewielkie (i niewiele znaczące) i przez wiele lat znajdowało się w niewoli obcych mocarstw. Jak pisze o nim Le Guin „Jeden z tych [krajów], które zdemolował Hitler, a teraz demolował Stalin.” Jeśli idzie o język to autorka porównywała orsiniański do rumuńskiego – oba łączą łacińskie korzenie ze słowiańskimi naleciałościami.

 Ursula K. Le Guin wielokrotnie osadzała swoje utwory w Orsinii. Większość jej tekstów z tego świata została zebrana w zbiorze opowiadań Opowieści Orsiniańskie. Poza nimi w omnibusie znajduje się także powieść Malafrena oraz dwa inne opowiadania i trzy piosenki.

 Warto zaznaczyć, że w zasadzie jedynym fantastycznym elementem przedstawionych w tym omnibusie historii jest umiejscowienie akcji w nieistniejącym europejskim kraju. Wszystkie opisywane wydarzenia są realistyczne i mogłyby mieć miejsce, gdyby tylko Orsinia istniała poza przebogatą wyobraźnią autorki.

 

Malafrena – opowieść o buncie

 Malafrena stanowi ponad połowę tomiszcza poświęconego Orsinii. Fabuła tej powieści rozpoczyna się w roku 1825, zaś kończy pięć lat później. Tekst ten jest trudny, i nie wynika to z samej tematyki i poruszanej problematyki, lecz raczej ze sposobu narracji. Powieść historyczna to nie jest styl, do którego przyzwyczaiła nas autorka.

 Na swój sposób Malafrena to chyba najbliższy polskiemu czytelnikowi tekst Ursuli K. Le Guin. Wpływa na to kilka czynników – na pewno sam język, jakim posługują się bohaterowie, który przez słowiańskie naleciałości jest nam bliższy, niż te pojawiające się w innych utworach autorki.  Tę słowiańskość wyczuć można w nazwach własnych, w tym nazwiskach, i chociaż daleko im do języka polskiego, to jednak widać tu pewną bliskość. Nie bez znaczenia jest również wymowa powieści – Orsinia w XIX wieku jest w pełni zależna od Cesarstwa Austriackiego, a pokolenie wkraczające w dorosłość chce odzyskać wolność. To przywodzi na myśl historię Polski (a także, nie zapominajmy o tym, wielu innych krajów) i taka tematyka jest bardzo bliska polskim utworom z tego okresu historycznego.

 

Bohaterowie i perspektywa

 Fabuła w Malafrenie pokazywana jest z perspektywy różnych bohaterów. Dzięki temu zabiegowi poszczególne fragmenty utworu bardzo różnią się charakterem, i tym jak opisują wydarzenia. Główną i najważniejszą postacią jest Itale Sorde. Nawet kiedy przedstawiane są losy innych postaci, to jednak Itale jest istotnym punktem odniesienia. Bohatera poznajemy jako młodego studenta, pełnego myśli o wolności i młodzieńczego buntu, który przez kolejne lata dojrzewa i raz po raz musi zderzać swój idealizm z realiami świata. Szczegółowe opisanie jego rozwoju zdradziłoby zbyt wiele z fabuły powieści, więc pozwolę sobie to pominąć.

 Jednak Itale Sorde, choć kluczowy dla powieści, to nie jedyna postać warta uwagi. Na kartach Malafreny pojawia się także plejada innych bohaterów – mniej i bardziej ważnych. Co ciekawe, acz nie zaskakujące u Le Guin, sporo uwagi przyciągają postacie kobiet. Najbardziej w pamięć zapadła mi Piera Valtorskar – sąsiadka z rodzinnej posiadłości Italego. W zasadzie bohaterka ta jest na tyle ciekawa, że aż prosi się, by powstał osobny tekst opisujący jej życie. Jednak zadowolić się musimy jedynie rozdziałami jej poświęconymi, oraz funkcją jaką pełni ona w innych częściach powieści. Niebanalna i niestety nazbyt pobieżnie potraktowana jest też postać Luisy Paludeskar. W zasadzie zawsze, gdy się pojawia, jest jedynie tłem. Nawet kiedy odgrywa istotną rolę, zostaje ukazana jedynie jako jeden z trybików mających wspomóc działania młodego Sordego. W ledwie kilku zdaniach opisane są jej wielomiesięczne działania, których wpływ na główny wątek fabularny jest nie do przecenienia. Jest to o tyle zrozumiałe że dokładny opis poczynań każdej postaci rozdmuchałby Malafrenę do niebotycznych rozmiarów, ale jednak żal, że Luisa Paludeskar nie została lepiej przedstawiona.

 

Długa lektura

 Malafena nie została napisana po to, by przeczytać ja za jednym posiedzeniem. Powieść nie jest może szalenie długa jak na standardy fantastyczne, ale nie jest też krótka. Styl, w jakim jest pisana powoduje, że czyta się ją powoli. Nie znaczy to jednak, że jest nudna. Po prostu jej forma sprawia, że każdej stronie musimy poświęcić stosowny czas, a nie tylko „połykać” je jedna za drugą.

 

Opowiadania z Orsinii

 Opowieści Orsiniańskie i pozostałe opowiadania z Orsinii znajdujące się w omnibusie są znacząco inne od Malafreny. Chociażby z racji długości czyta się je o niebo szybciej, a do tego będąc krótkimi formami cechują się żwawszą formą narracji. Co również ważne ich akcja umieszczona jest w różnych okresach historii tego kraju – najstarsze to XII wiek, zaś najnowsze to późny wiek XX. Tak duży przekrój czasu pozwala czytelnikom w pewnym stopniu zrekonstruować historię Orsinii, jednak na jej mapie czasowej pozostaje wciąż wiele białych plam, których po śmierci autorki niestety nie uzupełnimy.

 Czytając kolejne teksty natrafia się na powtarzające się nazwiska i można zobaczyć powiązania pomiędzy bohaterami poszczególnych opowiadań. Częstokroć też autorka zabiera czytelników w podróż do już znanych miejsc, by pokazać, jak zmieniły się one na przestrzeni lat.

 

Piosenki i dodatki

 Poza opowiadaniami i Malafreną na najnowszy omnibus Ursuli K. Le Guin składają się także trzy piosenki oraz dodatki – wstęp autorki, nota o utworach, kalendarium i aneks z interesującym tekstem brata pisarki. O ile piosenki stanowią jedynie ciekawostkę (w tym dwie z trzech są w języku orsiniańskim), o tyle część dodatków jest naprawdę fascynująca. W sposób oczywisty autorski wstęp dostarcza wielu informacji o powstawaniu utworów (zamieszczone są w nim też wyrywki z pamiętnika Le Guin). Bardzo ciekawy jest też tekst napisany przez brata Ursuli.

 Na szczególną uwagę zasługuje kalendarium. Nie tylko przedstawia ono daty publikacji poszczególnych utworów pisarki oraz nagród, jakie otrzymała, ale rzuca także światło na wydarzenia i osoby kształtujące Le Guin. Oczywiście to jedynie suche i bardzo skrócone opisy kolejnych lat, ale pomimo to stanowią bardzo ciekawą lekturę.

 

Spojrzenie na całość

Z pewnością Cała Orsinia to ważna pozycja dla wszystkich miłośników twórczości Le Guin. Poznajemy ją tu jako autorkę prozy realistycznej. Rzecz jasna wciąż widoczna jest jej niesamowita wyobraźnia i wrażliwość. Jednocześnie ani zebrane opowiadania, ani Malafrena nie należą do najlepszych dzieł pisarki. Historie potrafią zaciekawić czytelnika, nie są jednak wybitne. Patrząc na nie nieobiektywnym okiem wielkiego miłośnika Le Guin uważam, że warto sięgnąć po te pozycję, ale mam też świadomość, że zwłaszcza Malafrena nie trafi w gusta wszystkich odbiorców.

 

Gdzie kupić?
Sklep
Format
Cena

 

Legimi
ebook 
od 6.99 zł

 

Idź do sklepu »

 

Paskarz.pl
książka 
33.23 zł

 

Idź do sklepu »

 

chodnikliteracki.pl
książka 
33.83 zł

 

Idź do sklepu »

 

znak.com.pl
książka 
34.43 zł

 

Idź do sklepu »

 

swiatksiazki.pl
książka 
34.49 zł

 

Idź do sklepu »

 

Matras.pl
książka 
35.03 zł

 

Idź do sklepu »

 

Gandalf.com.pl
książka 
35.40 zł

 

Idź do sklepu »

 

TaniaKsiazka.pl
ebook 
36.90 zł

 

Idź do sklepu »

 

 

Pokaż więcej

 

 

Exit mobile version