Almost 15 years after leaving Doctor Who , actress Billie Piper decided to share with fans the reasons why she quit the show. It was not only personal matters that were to blame.
Szczegóły, dotyczące swojego odejścia z Doktora Who, zdradziła dopiero niedawno, w wywiadzie dla Desert Island Discs na BBC Radio 4. Okazuje się, że za jej decyzją stały nie tylko przyczyny osobiste, o których wiedziano już wcześniej, ale też nieoczekiwany sukces serialu, którego Piper się nie spodziewała. I na który nie była gotowa, jak przyznała:
Bez względu na to, jak bardzo kocham ten serial, Rose Tyler, Russella T. Daviesa i wszystkich ludzi, z którymi nadal mam kontakt, chciałam zająć się innymi sprawami. Nie podobała mi się odpowiedzialność związana z byciem kimś w rodzaju autorytetu.
Nagła sława nadeszła w trudnym dla aktorki okresie życia. Była ona w trakcie rozwodu ze swoim ówczesnym mężem, brytyjskim biznesmanem i prezenterem telewizyjnym – Chrisem Evansem. Jednocześnie próbowała rozwinąć swoją karierę piosenkarki muzyki pop oraz walczyła z zaburzeniami odżywiania. Sukces Doktora Who jeszcze bardziej skupił na niej uwagę prasy.
Billie Piper dołączyła do obsady serialu jako Rose Tyler. Była towarzyszką Dziewiątego Doktora, w którego wcielił się Christopher Eccleston, a następnie Dziesiątego Doktora, którego zagrał David Tennant. Była istotną postacią w fabule, pierwszą towarzyszką Doktora ery współczesnej, po odrodzeniu się serii w 2005 roku. Jej przemiana w Złego Wilka stała się jednym z najważniejszych momentów sezonu pierwszego, która bezpośrednio doprowadziła do przejścia do następnego sezonu.
Dlatego odejście Piper wstrząsnęło wieloma fanami serii i sprawiło, że aktorka zdecydowała się na krótki powrót do produkcji BBC pod koniec sezonu czwartego, a następnie wystąpienie w odcinku specjalnym, z okazji 50. rocznicy Doktora Who.
Wielu członków obsady serialu, którzy później z niego odeszli, zdecydowało się w następnych latach powrócić do produkcji. Przykładem tego jest John Barrowman, grający Kapitana Jacka Harknessa. Ale w tej kwestii Piper pozostaje nieugięta. W rozmowie przeprowadzonej w styczniu dla The Guardian, powiedziała, że udział w serialu zbyt oddziaływał na jej życie rodzinne, aby chciała do niego wrócić:
To świetna rola, ale jesteś z dala od swoich dzieci przez tak długi czas. Mówiąc z doświadczenia, spędziłam w Walii solidne dziewięć miesięcy. A jako praca dominuje twoje życie.
Mimo to, aktorka dobrze wspomina tamten czas, nazywając go ekscytującym i satysfakcjonującym. Przyznała jednak, że potrzebowała zmiany, również z tego względu, że zaczęła postrzegać się tak, jak przedstawiały ją ówczesne media.