Site icon Ostatnia Tawerna

American dystopia – book review “Riot Baby”

A book that is difficult to judge. It’s even harder to do it unambiguously. A very good piece of the novel, attacking with controversy from all sides. Let’s talk about Riot Baby , the literary manifesto of the BLM movement.

The story of Kevin and Ella

 Get ready for chaos. Tochi Onyebuchi in his best-selling, award-winning book Riot Baby aż kipi gniewem od pierwszej do ostatniej strony. Poznajemy tu historię czarnoskórej rodziny mieszkającej w Stanach Zjednoczonych w czasach nam współczesnych lub niedalekiej przyszłości. Autor dodał elementy fantastyczne, postapokaliptyczne, popularnonaukowe, właściwie wszystkie, jakich mógł użyć, aby wzmocnić swój przekaz. Wątek główny skupia się wokół Keva, młodego chłopaka, którego czeka los typowy dla nowego pokolenia czarnoskórych mężczyzn. Po dołączeniu do gangu szybko ląduje w więzieniu, a jego marzenia i plany na przyszłość szybko zostają rozwiane. Drugą istotną postacią jest siostra Kevina, Ella. To właśnie ona jest katalizatorem wątków fantastycznych w powieści, posiada bowiem magiczne moce, których działania czy pochodzenia do końca nie poznamy.

 Widokówka z więzienia

Zacznijmy od plusów. Tochi Onyebuchi naprawdę dobrze prowadzi narrację. Mimo wielości wątków, które miejscami są nawet urywane, udaje mu się uniknąć większego chaosu. Co więcej, takie bogactwo miejsc akcji, bohaterów, a nawet różnych płaszczyzn czasowych sprawia, że książkę czyta się z zaciekawieniem. Z łatwością możemy odczuć emocje, które autor z ogromną pasją przelewa na papier. Karty Riot Baby aż promieniują złością pisarza, wściekłego za lata policyjnej nagonki i rasizmu wpisanego w amerykańskie społeczeństwo. Na pewno praca Onyebuchiego przybliża europejskim czytelnikom, co muszą czuć czarnoskórzy mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Szczególnie ciekawa jest część powieści poświęcona systemowi więziennictwa. Mamy okazję obejrzeć zakład karny od środka, jesteśmy świadkami wewnętrznych konfliktów, bójek, tworzenia się frakcji i dramatycznej walki o przetrwanie jednostki. Bardzo kształcące i niesamowicie przejmujące.

Spokojniej, Panie Onyebuchi

Czy chaosu w Riot Baby nie jest za dużo? Tutaj chętnie bym się zatrzymał. Mimo świetnie prowadzonej narracji, w powieści łatwo jest się pogubić. Krzyki gniewu autora sprawiają, że książka staje się mało przystępna dla czytelnika. Magia, podróże w czasie, mnóstwo pojawiających się wątków, naprawdę trudno zorientować się, co tu się właściwie dzieje? Dlaczego Ella ma moce? Na czym one polegają? Bohaterka raz czyta w myślach, innym razem przewiduje przyszłość, kolejnym przenosi się w czasie lub magicznie porusza przedmioty. Każde pojawienie się dziewczyny to nowe umiejętności, a czytelnik dalej nie wie, skąd się one biorą. Czy ten wątek fantastyczny jest tu w ogóle potrzebny, czy może autor chciał dodać artyzmu do swojego manifestu przeciwko rasizmowi? Bałagan i ogromne emocje, które z pewnością towarzyszyły tworzeniu powieści sprawiły, że Riot Baby sprawia wrażenie szkicu historii, w fabule której wciąż nie brakuje dziur.

Nierówne, choć kształcące

Prawie dwieście stron pełnych gniewu i żalu przeciw niesprawiedliwości rasowej robi wrażenie, jednak finalny produkt jest bardzo nierówny. Fabuła jest bardzo chaotyczna, a czytelnik może się w pewnym momencie po prostu zgubić. Jak zwykle przy zagadnieniach rasowych, pojawia się tu też wychylenie w drugą stronę, kiedy to przeciwna strona barykady zaczyna być traktowana nierówno, a biali są określani przez autora najgorszymi możliwymi epitetami. Powieść jest mocna i przejmująca, ale napisana dosyć nieudolnie. Riot Baby to mimo wszystko ciekawe studium rasizmu oraz odpowiedzi na niego ze strony czarnych społeczności, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy to ruch BLM stał się jeszcze bardziej aktywny.

Nasza ocena: 6.2/10

Bardzo nierówna powieść o amerykańskim rasizmie. Krzyk gniewu BLM.

EDITION AND PROOFREADING: 8/10
Characters: 5/10
FABUŁA: 7/10
STYLE: 5/10
Exit mobile version