Site icon Ostatnia Tawerna

Ekonomia na średniowiecznym rynku – recenzja gry strategicznej „Faktoria”

Faktoria cieszy się coraz większą popularnością. Wśród jej fanów rośnie aktywna społeczność, a we wrześniu w Warszawie odbywa się nawet jej turniej. Zobaczcie czemu warto po nią sięgnąć!

Specyfika i zalety eurogry

Faktoria to polska gra strategiczna typu euro od firmy Lutygo osadzona w świecie średniowiecznej Europy, gdzie dynamicznie rozwija się handel i trwa prężna rozbudowa miast: powstają nowe zamki, katedry, stajnie i inne budynki, a także szlaki wodne dostarczające jeszcze więcej surowców.

Posiada zalety charakterystyczne dla eurogier, takie jak: przejrzyste zasady (zrozumiałe nawet dla drugoklasistów), przyjazna rywalizacja (brak eliminacji graczy), prosty i przyjemny design z abstrakcyjnymi elementami – kolorowymi drewnianymi kostkami surowców, kafelkami budynków czy tekturowymi krążkami monet. Charakteryzuje ją również niska losowość ograniczona do przypadkowości pojawiania się zasobów na rynku i brak np rzutów kośćmi, które jakkolwiek mogłyby wpłynąć na wynik rozgrywki. Nagradzana jest przede wszystkim umiejętność strategicznego myślenia i rozsądnego zarządzania budżetem.

Dostrzegalną cechą typową dla eurogry jest też unikalna innowacyjna mechanika opracowana przez jej twórców Luca-Oliviera i Renatę de Charriere’ów, na którą składają się znamienne elementy jak licytacje i kolekcjonowanie zasobów.

Handluj na rynku i buduj własne miasto!

Król Ludwik wyznaczył nam arcyważne zadanie wzniesienia nowego miasta, a osobę która wybuduje najwięcej prestiżowych budynków obdarzy dożywotnim tytułem wójta, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Jak się zapewne domyślacie średniowieczny władca jest nie tylko hojny ale także okrutny – pozostałe osoby zostaną niestety wtrącone do lochów (oczywiście wrażliwszym dzieciom możemy oszczędzić tej informacji).

Na początku król obdarowuje każdego z graczy dwudziestoma florenami i odrobiną surowców, a później nieznacznie wspiera nas w dalszych rundach. Aby jednak zdobyć materiały niezbędne do budowy musimy odwiedzić średniowieczny rynek, gdzie kupcy wystawiają swoje towary: kamienie, drewno, żelazo, a niekiedy również rzadko spotykane złoto.

Wśród wznoszonych przez nas budynków są nie tylko prestiżowe, cieszące oko króla i dające punkty zwycięstwa ale też produkcyjne: tartaki i kamieniołomy, które pozwalają w każdej turze wydobywać zasoby, co nostalgicznie przywodzi mi na myśl ukochany przeze mnie Heroes of Might and Magic. Podobnie jak w znanej grze komputerowej tutaj również musimy zbierać odpowiednie materiały na budynki, które chcemy postawić oraz mądrze inwestować posiadane pieniądze. Mamy także coś na wzór marketu, gdzie w każdej chwili możemy sprzedać nasze surowce po niestety bardzo niekorzystnej cenie.

Zarządzanie pieniędzmi i surowcami

Cała rozgrywka składa się z zaledwie pięciu rund a pieniądze i surowce, które pozostaną nam na ręku nie liczą się do końcowej punktacji. Musimy zatem zręcznie rozplanować eksploatację tak, by nie zabrakło nam ich w ważnym momencie ale też, żebyśmy zdążyli je wykorzystać. Chociaż jeśli nie jesteśmy ostatnim graczem to floreny możemy jeszcze użyć w piątej rundzie do utrudniania licytacji innym.

W swojej turze każdy może wykonać trzy akcje: importu, budowy i produkcji. Jedyny czas, kiedy możemy użyć florenów to pierwsza z nich. Na planszy widnieją aż cztery kupieckie szlaki lądowe oraz dwie trasy wodne, które aktywują się po wybudowaniu portów. W czasie importu surowców zapełniają się dwie kolejki wszystkich dostępnych szlaków. Wiemy więc, co będzie miał dostępne bieżący i następny gracz. Osoba rozgrywająca wybiera minimum dwa surowce z oferowanych przez kupców z pierwszego rzędu. Może zatem zablokować dostęp rzadkiego surowca z następnej linii, który przysługiwałby kolejnej osobie. Wybrane towary następnie trafiają do licytowanych skrzyń.

Jest z tym sporo zabawy, bo możemy brać udział w aukcjach wszystkich graczy. Jednak należy pamiętać, że jeśli rozgrywający przegra, to i tak musimy odstąpić mu jeden z wygranych zasobów. Co istotne gramy w otwarte karty i doskonale wiemy jakimi surowcami i pieniędzmi dysponują nasi przeciwnicy oraz co będzie im niezbędne do dalszej rozbudowy miasta.

Trzeba też przemyśleć, czy chcemy zwlekać z wydawaniem florenów aż na planszy pojawi się złoto. W zależności od ilości graczy zwiększa się ilość kostek wszystkich surowców w woreczkach za wyjątkiem właśnie tego rzadkiego kruszcu, którego są zawsze tylko dwie bryłki. Im więcej osób, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że się w ogóle pojawi. Mimo, że teoretycznie jest więcej licytacji i losowań, więc szanse powinny być podobne, to jednak niektórzy gracze mogą wstrzymywać się od akcji importu lub wybierać tylko minimalną ilość kostek, co spowoduje, że przemiał będzie mniejszy.

Analogicznie nie zawsze warto liczyć na żelazo od kupców, bo inni gracze mogą je celowo blokować. Na szczęście trochę dostajemy go od króla a na głównej planszy jest bardzo przydatna ściągawka, przypominająca nam, w których rundach ten dar się pojawia.

Mniej znaczy więcej!

Zasady gry są bardzo proste, co jak dla mnie jest jej dużą zaletą. Łatwo można wytłumaczyć je dzieciom czy towarzyszom imprezy planszówkowej, którzy widzą ją po raz pierwszy w życiu.

Na głównej planszy, kartach miast graczy oraz kafelkach budynków znajdziemy cenne i intuicyjne graficzne wskazówki, które dają też dogodność grania w międzynarodowym towarzystwie. Dużo ważnych informacji widać od razu i nie trzeba często zerkać do instrukcji.

Na planszy jest też tor punktacji, na którym ścigamy się z innymi graczami i natychmiast widzimy efekty naszej budowniczej pracy, co dodatkowo pobudza rywalizację.

Wszystkie elementy gry są bardzo spójne i mają przyjemny, urokliwy design z ilustracjami Bartka Fedyczaka.

Niech jednak nie złudzi Was prosta, bo w Faktorii czyha jeszcze dużo możliwości do odkrycia! Gra pobudza myślenie i za każdym razem można wypróbowywać nieco inne strategie.

 

Za egzemplarz recenzencki gry Faktoria dziękujemy Lutygo!

Nasza ocena: 9,5/10

Faktoria to nauka przez zabawę, która zapewni rozrywkę całej rodzinie. Pobudzi myślenie zarówno ekonomiczne jak i strategiczne.

Grywalność: 10/10
Jakość wykonania: 9/10
Regrywalnośc: 9/10
Exit mobile version