Bumblebee jest najsympatyczniejszym z bohaterów Transformers, nie jest dziwne, że otrzymał własny spin-off. Teraz, podczas CinemaCon, Hailee Steinfield i reżyser Travis Knight opowiedzieli o swoich wrażeniach z realizacji filmu.
Steinfield opisała pracę na planie jako niewiarygodne doświadczenie, a przyjaźń swojej bohaterki z żółtym autobotem określiła jako mającą w sobie mnóstwo serca. Aktorka gra Charlie, która odnawia stary model Volkswagena. Ten okazuje się być tak naprawdę autobotem, a dziewczyna nada mu imię.
Reżyser filmu natomiast mówił o projekcie, jako o spełnieniu swoich marzeń z dzieciństwa. Wspomniał, że jego własne zabawy z dawnych lat pomogły mu ukształtować historię i bohaterów, jakich zobaczymy w Bumblebee.
Zobacz również: Transformers przeznaczeni na reboot?
Akcja Bumblebee rozgrywa się w Kalifornii, około dwudziestu lat przed wydarzeniami z pierwszej części Transformers. To szósty film z tej serii, ale pierwszy dotyczący tylko jednego z wielkich robotów.