Site icon Ostatnia Tawerna

Egipski Batman pod osłoną księżyca – recenzja „Moon Knight t.1 i t.2”

Nazywanie Marca Spectora Batmanem jest nieco mylące, jednakże jego przygody od zawsze dość mocno przypominają mi poczynania Bruce’a Wayne’a, choć nie powinny. Niemniej jednak, Moon Knight za swoją tajemniczość oraz brutalność pozostaje jednym z moich ulubionych bohaterów Marvela.

Pierwsze uderzenie

Moon Knight: Z Martwych to świetny restart przygód księżycowego rycerza, który pozwala nam zapoznać się z dość ciekawą, a jednak wciąż mało popularną postacią, której origin opiera się o mitologie starożytnych Egipcjan. Cóż scenarzysta Warren Ellis, oraz ilustrator Declan Shalvey wykonali kawał dobrej roboty, przedstawiając nam walkę z przestępczością na ulicach Nowego Jorku z zupełnie dotąd nieznanej perspektywy. Szybka narracja i krótkie dialogi sprawiają, że praktycznie całość leży w kwestiach oszałamiającej i dynamicznej grafiki. Nie będę jednak wychwalał tylko i wyłącznie wybitnie narysowanych scen akcji, ale również takie detale, jak biały kostium Moon Knighta, czy też jego garnitur. Wydaje się, że te elementy na każdym kadrze w jakim występują, odbijają jasnej światło odbijające się od naszego ziemskiego satelity. Istna poezja rysunkowa. Wisienką na torcie tej graficznej eksplozji jest scena przedstawiająca powolną wspinaczkę Spectora po schodach do mieszkania złoczyńcy, a następnie narysowane kadry przedstawiające starcie między dobrem a złem.

Historia mrocznego obrońcy Nowego Jorku, pozostaje i tak dość zawiła, nawet dla tych, którzy śledzą jego historię od przeszło dwudziestu lat. Warren Ellis zamiast skupić się na jednej spójnej fabule i spróbować wyjaśnić to, co było jak dotąd niewytłumaczalne, decyduje się na zupełnie inny krok. Zatem dostajemy sześć luźno powiązanych epizodów, jakie nieznacznie zahaczają o genezę superbohatera. Jednakże, moje skojarzenia z Batmanem, mają tutaj swoje dość mocne uzasadnienie, bowiem na wzór mściciela z Gotham, również i Spector używa różnego rodzaju gadżetów. Podobnie jak nietoperz, tak i rycerz rzuca swoistymi dyskami w kształcie księżyca, a także wozi się eleganckim samochodem. Mimo wszystko, uważam że pierwszy tom przygód tego nietuzinkowego herosa jest naprawdę udanym początkiem nowego rozdziału działalności superbohaterskiej.

Uderzenie po raz drugi

Drugi tom to niby kontynuacja, ale nie do końca. Zmieniono prawie całą ekipę, która tworzyła komiks. Teraz dostajemy dzieło, za które odpowiedzialni są Brian Wood oraz Greg Smalwood. Tym razem Marc Spector będzie musiał powstrzymać konflikt globalny, którego stawką jest nie tylko wewnętrzna sytuacja afrykańskiego państwa Akima, któremu przewodzi generał Alimana Lora, lecz także sytuacja na amerykańskich ulicach. Czemu? Bowiem na generała planowany jest zamach, zaś kiedy mamy do czynienia z aktami terroru w Stanach Zjednoczonych, to giną także przypadkowi obywatel. A do tego Moon Knight z całą pewnością nie doprowadzi. Nowa fabuła również jest pełna tajemniczych wątków, które spowija aura egipskiej mitologii. Wydaje się również, iż autor scenariusza bardziej przybliżył nam mroczne zakamarki jaźni Spectora, którą wypełnia nieustanne poszukiwanie granicy między tym co dobre, a tym co złe.

Komiks po raz kolejny jest ucztą dla oka, gdyż Greg Smallwood to również wielce ceniony rysownik, jednakże o lekko odrębnym stylu niż jego poprzednik. Rysunki Smallwooda charakteryzuje minimalistyczna kreska, która jest rozwinięta wyłącznie na tym aspekcie, który ma nam przedstawiać najważniejszą akcję danego kadru, oraz emocje wyrażane przez bohaterów.

Wygrywa biały rycerz z Nowego Jorku

Seria Moon Knight od Marvel Now to coś co warto przeczytać, aby zrozumieć, że największymi kozakami nie są tylko Punisher czy Daredevil. Sądzę, że również historie o Marcu Spectorze pokazują nam, iż Dom Pomysłów nie ucieka się jedynie do nordyckiej mitologii, a garściami bierze także z innych kultur.

Nasza ocena: 8,8/10

Biały rycerz Marvel ma równie ciekawe przygody co ciemny obrońca Gotham.

Fabuła: 10/10
Oprawa graficzna: 9,5/10
Wydanie: 7/10
Bohaterowie: 9/10
Exit mobile version