Site icon Ostatnia Tawerna

Dziennik Kryminalny Ostatniej Tawerny

Każdego dnia jesteśmy świadkami ważnych wydarzeń, dramatów, chwil smutku i radości. W dobie mass mediów jesteśmy w stanie przekazać szerszemu gronu to, co normalnie dotarłoby tylko do nielicznych. Co więcej, sumienie i moralność nakazują nam ostrzegać innych przed niesprawiedliwością tego świata. Zapraszam więc na wiadomości o tych, którzy sieją zgorszenie oraz o nieszczęśliwych wypadkach.

Zatrzymano seryjnego ekshibicjonistę

We wczesnych godzinach porannych doszło do zatrzymania nagiego mężczyzny, który notorycznie napadał na zgorszonych przechodniów. Dotychczas nieuchwytny, oskarżony jest również o bezczeszczenie pomników króla Rhobara II. Za wielokrotne naruszanie porządku publicznego, przestępca został skazany na zesłanie do górniczej doliny. Personalia miłośnika stroju Adama nie zostały upublicznione.

 

Bezcenne zabytki bezpowrotnie utracone

Świat bezpowrotnie utracił pradawne ruiny, które stanowiły dziedzictwo ludzkiego dorobku kulturowego. Do zawalenia się konstrukcji doszło wskutek działań Lary C., okrzykniętej przez media „Łupieżcą Grobów”. Badania nad zgliszczami wykazały, że zwyrodniała „Pani archeolog” nie tylko doprowadziła do zniszczenia świątyni, lecz również zrabowała znajdujące się w niej od tysiącleci artefakty, wśród których były między innymi starożytne magazynki do pistoletów kaliber 9mm oraz antyczne granaty hukowe. Nie jest to pierwszy wybryk Lary C., która wciąż pozostaje nieuchwytna.

Tragiczny koniec zabawy

Wieczorem, w jednym z apartamentów umiejscowionych w Wierzbowej Zatoczce, doszło do rodzinnej tragedii. Mieszkańcy willi urządzali niewinne przyjęcie na prywatnym basenie nie mając pojęcia, jak potworny okaże się jego finał. Zgodnie z relacją badającej sprawę policji, gdy wszyscy uczestnicy imprezy znajdowali się w wodzie, doszło do oderwania się jedynej drabinki. Śruby mocujące były poluzowane, przez co konstrukcja nie wytrzymała ciężaru korzystającej z niej osoby i runęła wraz z nią do zbiornika. Wciąż nie wiadomo, czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy też celowe działanie osób trzecich. Katastrofa pochłonęła siedem ofiar, wśród których znajdowała się cała sześcioosobowa rodzina i jeden z funkcjonariuszy, który nieszczęśliwie poślizgnął się wpadając do dołu.

 

Niebezpieczny przestępca znów rabuje i zabija!

Kolejna ofiara nieuchwytnego złodzieja. Pani Eugenia, emerytka z Zalipia, została obrabowana ze swojego całego, skromnego dobytku. „Wlazł ku chałpie bez słowa, a ślipia mioł taki świecące, ło! Łowne jak kocur jaki – relacjonuje ofiara – Posznupił po wszystkich półkach i skrzynkach zabierając mi wszystko! Nawet głupi sznurek wziął nicpoń jeden!” Zgodnie z rysopisem podanym funkcjonariuszom, podejrzanym jest Geralt R., znany w półświatku pod pseudonimem „Biały Wilk”. Mimo to pani Eugenia może mówić o sporym szczęściu. Przypomnijmy, że Geralt R. jest podejrzewany nie tylko o regularne okradanie ludzi z całego dorobku, ale i licznych mordów, ściągania haraczy za rzekomą obronę przed bestiami oraz przynależność do niebezpiecznej grupy kłusowników odpowiedzialnych za wyniszczanie zagrożonych gatunków. Ponadto nielegalne bractwo odpowiedzialne jest za wytrzebienie Wichta Plamistego, nielegalny handel częściami ciał rzadkich stworzeń oraz wytwarzanie i rozprowadzanie zakazanych mikstur. Wyznaczono nagrodę za informacje dotyczące miejsca pobytu Geralta R. oraz siedzibę przestępczej organizacji określanej jako „Szkoła Wilka”. Straż ostrzega, by nie próbować pojmania ściganego na własną rękę, gdyż jest on ekstremalnie niebezpieczny i uzbrojony.

Dramat rodziny Ćwir

O bezduszności urzędników można pisać poematy, tak jest też w przypadku rodziny Ćwir. Głowa familii i jedyny żywiciel utracił pracę przez zbyt długi braku kontaktu z przyjacielem. Brak środków do życia w końcu doprowadził jego bliskich do głodu. „Gdy jeszcze mieliśmy okna, zawsze mogliśmy jedno sprzedać i zamówić sobie pizzę. Dwa dni temu sprzedaliśmy ostatni kawałek podłogi oraz ściany wewnętrzne. Jeśli nie otrzymamy pomocy, będziemy zmuszeni sprzedać drzwi wejściowe, a wtedy zostaniemy tu zamknięci na zawsze”  – żali się żona bezrobotnego. O komentarz w sprawie poprosiliśmy przedstawiciela urzędu miasta, ten jednak kompletnie zignorował wołanie o pomoc potrzebujących. „Jeżeli są głodni, niech głowa rodziny zmieni pracę i weźmie kredyt, a przede wszystkim niech spłaci zaległe podatki, inaczej przyślemy komornika” – stwierdził bezduszny urzędnik wskazując na listy adresowane do państwa Ćwir, wśród których część jarzyła się już krwistą czerwienią. Sąsiedzi nieszczęśników odmówili jakiegokolwiek komentarza na ten temat, będąc ślepymi na rozgrywający się tuż obok dramat.

 

Koniec wieloletniego koszmaru

Koszmar setek niewinnych istot nareszcie dobiegł końca! Policja, przy współpracy ze środowiskami walczącymi o prawa zwierząt, rozbiła szajkę specjalizującą się w organizowaniu nielegalnych walk bezbronnych stworzeń. Przywódcą rozpracowanej grupy przestępczej okazał się prof. O., znany w środowisku naukowym badacz rzadkich bestii. Pozostali członkowie gangu okazali się być młodzieńcami indoktrynowani przez swego przywódcę. Skala przemocy wobec ufnych zwierząt jest zatrważająca: setki biedaków przez większość czasu przetrzymywanych było w zdecydowanie zbyt ciasnych pomieszczeniach: bez dostępu do wody i jedzenia, a wypuszczane były jedynie do brutalnych walk pomiędzy sobą. Mieszkańcy Alabastrii są w szoku. „To taki miły i uczynny człowiek. Trudno uwierzyć, że mógł skrzywdzić któregokolwiek ze swych podopiecznych, a co dopiero zorganizować szajkę z nieletnich” – relacjonuje jeden z sąsiadów zwyrodnialca. Nieetycznemu profesorowi grozi dożywocie, a o losie pozostałych członków grupy przestępczej, ze względu na ich wiek, zadecyduje sąd rodzinny.

 

Przerażony pies szuka nowego domu

Kolejny przykład bestialskiego postępowania wobec bezbronnego zwierzęcia. Policja z Wałbrzycha zatrzymała do kontroli furgonetkę, której bok przyozdobiony był sentencją  „The Mistery Machine”. Wzbudziła ona podejrzenia stróżów prawa. Wewnątrz pojazdu zastali czwórkę młodocianych wraz z wielkim psem rasy dog niemiecki. Dziwne zachowanie jednego z mężczyzn, będącego wyraźnie pod wpływem środków odurzających oraz przerażonego czworonoga zainteresowało patrol, który natychmiast podjął interwencję. Po konsultacji z weterynarzem uznano, iż wyjątkowo płochliwe reakcje doga są efektem długotrwałego eksponowania na stres. Sprawa wciąż jest badana, lecz niewykluczone jest, iż właściciele auta usłyszą zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Na chwilę obecną pozwany został jedynie wychudzony chłopak, który podejrzewany jest o posiadanie nielegalnych używek. Psiak szczęśliwie trafił pod opiekę specjalistów i choć wykazuje wyjątkową bojaźliwość, cieszy się zdrowiem i sporym apetytem. Trwa poszukiwanie dla niego nowego domu pełnego miłości i spokoju.

Exit mobile version