Site icon Ostatnia Tawerna

Dzień Marynarza czyli zestawienie najlepszych marynarzy fantastyki

Rzeki, morza i oceany – ich w fantastyce nie brakuje. A jak rozległe wody, to i statki wodne je przemierzające. Z okazji dzisiejszego międzynarodowego Dnia Marynarza, przygotowaliśmy dla Was zestawienie naszych ulubionych, mniej lub bardziej doświadczonych wilków morskich.

Vaiana

W marynarskim zestawieniu nie może zabraknąć wybranki samego oceanu. Vaiana (oryg. Moana) to główna bohaterka animacji wytwórni Disneya z 2016 roku. Film był nominowany do Oskarów w kategoriach najlepszy pełnometrażowy film animowany oraz najlepsza piosenka. Nie zdobył statuetek, ale zrobił trochę zamieszania w stereotypowym postrzeganiu młodych dziewczyn.

Vaianę od dziecka ciągnęło do wody, co stało w sprzeczności z przyjętymi normami życia reszty plemienia. Jednak odważna nastolatka z prześmiesznym kogutem Hei Hei, mimo kompletnego braku wiedzy o żeglowaniu, wypłynęła w nieznane w poszukiwaniu półboga Maui. Ocaliła wyspy Oceanii, ale przy okazji również nauczyła się żeglugi. Wiedzę o wiatrach i gwiazdach przekazała rodakom, którzy jak ich przodkowie, znowu zaczęli korzystać z uroków oceanu. A trzeba pamiętać, że osiągnęła to wszystko zaczynając od zera na zwykłej tratwie. – Katarzyna Satława

Kaczor Donald

Kaczor Donald to marynarz pierwszej klasy. Jego marynarskie wdzianko to nieodłączny element tej postaci. Już w kreskówce z 1934 roku pt. Mądra Kurka został zaprezentowany jako żeglarz, a potem, mimo że osiadł na lądzie, to miejscami miał do czynienia z morzem. W Kaczych Opowieściach z 1988 roku, sam zaciągnął się do marynarki USA, a siostrzeńców oddał pod opiekę Wujka Sknerusa. Z kolei w reebocie tego samego serialu nawet zamieszkał na barce w basenie leżącym na terenie rezydencji swojego bogatego krewnego. Jak widać, Kaczor Donald nie jest wilkiem morskim, ale z marynarką ma na pewno więcej wspólnego niż krecik, który wita wszystkich słowem „Ahoj”. – Bartosz Stuła

Jack Aubrey

Ten złotowłosy oficer brytyjskiej marynarki wojennej z czasów wojen napoleońskich wydaje się wręcz idealnym przykładem marynarza kompletnego. Przystojny, wykształcony, uzdolniony muzycznie, nie ustępuje nikomu w walce a kobiety za nim szaleją. Jak się jednak okazuje, miłość kapitana Aubreya do wszystkich (!) pięknych pań często wywołuje kłopoty, z których wyciągać musi go wspólna praca całej załogi. Bohater ten został stworzony przez Patricka O’Briana jako główny protagonista 21-tomowego cyklu powieściowego, który opowiada o jego przygodach. Podczas tej serii Aubrey zdobywa tytuł kapitana aż na szesnastu okrętach! Miłośnikom kina marynarz ten może się też kojarzyć z twarzą Russella Crowe’a, gdyż ten właśnie gwiazdor filmowy wcielił się w niego w filmie Pan i władca: Na krańcu świata na podstawie prozy O’Briana. Jeśli lubicie potyczki okrętów na pełnym morzu, przygody w egzotycznych przystaniach oraz klimat karaibskich wysepek, przygody Jacka Aubreya przypadną Wam do gustu. – Piotr Tomczuk

Żeglarz – Wodny świat

Żeglarz jest głównym bohaterem filmu o powyższym tytule. Stara się on za wszelką cenę przetrwać w post apokaliptycznym świecie, gdzie kula ziemska zostaje całkowicie (czyżby?) zalana wodą oceanów. Wskutek zmian klimatycznych, przemiany zachodzą także u ludzi. Dzięki temu, protagonista jest w stanie oddychać pod wodą przy pomocy skrzeli.

Tymczasem niedobitki ludzkości, chcąc nadal żyć, zakładają osady zbudowane na szczątkach cywilizacji, która jeszcze pływa po powierzchni. Do jednej z nich trafia nasz Żeglarz, podróżując własnoręcznie zbudowaną łodzią. Tam zostaje zdemaskowany. Jego przygody w filmie nabierają rumieńców, gdy ucieka z więzienia podczas ataku na osadę, zabierając ze sobą dziewczynkę, będącą rzekomym drogowskazem do ostatniego suchego lądu na planecie. Jak wkrótce się okazuje, nie tylko Żeglarz chce odnaleźć to mityczne miejsce. Musi on zatem obronić siebie i swoje towarzyszki. – Wojciech Chmiel

Popeye

Jedną z postaci, które mają bezdyskusyjne miejsce w kanonie animacji jest Popeye. Ten dobroduszny marynarz z zamiłowaniem do bójek i palenia fajki od blisko 100 lat ma grono zagorzałych fanów na całym świecie. Serial Popeye i przyjaciele był wyświetlany w naszym kraju nawet w czasach tzw. „żelaznej kurtyny”.

Pierwowzorem sympatycznego marynarza jest emigrant polskiego pochodzenia. Frank „Rocky” Fiegel. Nasz rodak w swoim czasie wsławił się licznymi wygranymi bójkami. Jego nieodłącznymi elementami wizerunkowymi były fajka, marynarska czapka i szklane oko. Twórca komiksu o przygodach Popeye’a Elzie Crisler Segar w dużej mierze odtworzył ten wizerunek tworząc potężną postać, której tajemnicą siły jest puszka szpinaku.

W przygodach marynarzowi towarzyszą narzeczona Oliwka Olejek i pogodny przyjaciel z zamiłowaniem do hamburgerów Wimpy. Wrogiem numer jeden jest bez wątpienia Bluto. Komiksowa i animowana wersja postaci Popeye’a nieco różnią się od siebie. Czytając przygody walecznego marynarza wyłania się przed czytelnikami obraz kryminalisty, który gościł w większości portowych aresztów a w swoim ciele nosi 38 kul. Popeye potrafi przylać nawet za drobną zniewagę. W wersji animowanej otrzymaliśmy ugrzecznioną wersję tej postaci, w której marynarz używa siły tylko w ostateczności. Z biegiem lat kreska postaci przeszła korektę. Wprawdzie pozostawiono na przedramionach Popeye’a charakterystyczne tatuaże w kształcie kotwic, jednak pozbawiono go, co dla mnie niezrozumiałe, fajki. Przypuszczam, że ma to związek z wieloletnią kampanią antynikotynową.

Postać Popeye’a towarzyszyła mi przez całe lata 90. jako jeden ze wzorów do naśladowania. W dzisiejszych czasach raczej trudno kogoś takiego postawić sobie jako wzór. Pytanie tylko dlaczego? 30 lat temu palenie papierosów czy fajek było zupełnie powszechne. Tatuaże kojarzyły się jako element wizerunkowy chłopaków z portów. Natomiast bójki były powszechnym i szybkim rozwiązaniem problemów przez facetów czy to na ulicy czy na zabawach. Samym kanonem kinowego piękna były wtedy postacie herosów kreowane m.in. Sylvestra Stallone czy Arnolda Schwarzeneggera. Popeye to postać, która troszczy się o słabszych. Nie jest mu obca miłość i przyjaźń. Mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat będziemy mogli cieszyć się z nowych przygód tego przesympatycznego marynarza. – Kamil Sawicki

Daelin Proudmoore

W świecie Warcrafta żeglarzy i marynarzy nie brakuje. Wszak w Azeroth mamy sporo wód i jakoś trzeba się przemieszczać pomiędzy kontynentami i wyspami. Jednym z najsłynniejszych wilków morskich jest tu z pewnością Daelin Proudmoore. Był on jednak nie tylko Wielkim Admirałem floty Przymierza, ale przede wszystkim królem Kul Tiras, państwa, które bazowało na połowach ryb, usługach frachtowych oraz handlu egzotycznymi dobrami. Sam Daelin także kochał morza i oceany i nie potrafił siedzieć w pałacu, zamiast tego wybierając życie na statkach. Trzeba przyznać, że był doskonałym strategiem i miał ogromny wpływ na przebieg Drugiej oraz Trzeciej Wojny. Wtedy też zapałał nienawiścią do orków. Chciał widzieć ich wszystkich martwych, a zdania swego nie zmienił nawet po tym, jak Thrall zawarł pokój z sojuszem. To właśnie ta złość doprowadziła Daelina do śmierci. – Ines Załęska

Kapitan Kliper

Pamiętacie jeszcze rudobrodego jegomościa, z tatuażem w kształcie kotwicy, kapitana statku „Hermes”? Kliper, bo tak się nazywa, był tytułowym bohaterem polskiej animacji, kręconej w latach 1986-1990. To megaloman, mający wysokie mniemanie o sobie. Każdy odcinek rozpoczynał i kończył od wpisów do dziennika pokładowego, w którym opisywał swoje przygody. Załogę jego okrętu stanowiła małpka Gogo. Z kolei największym wrogiem jest pirat Szalony Roger, który co rusz napadał na statek Klipera, mając nadzieję na przejęcie go dla siebie oraz zrabowanie dóbr przewożonych dla cesarza Wysp Upalnych. Jednak dzięki szczęściu i pomocy Gogo to Kliper zawsze wychodził ze starć obronną ręką. Cała kreskówka utrzymana była w żartobliwym tonie. Aż szkoda, że doczekaliśmy się zaledwie 13 odcinków.– Ines Załęska

Kapitan Baryłka wiecznie żywy, do stu tysięcy miliardów par zaśmierdłych rekinów!

Capitaine Archibald Haddock jest w Polsce znany jako Kapitan Baryłka. Jest on najlepszym przyjacielem Tintina, tytułowego bohatera komiksu Przygody Tintina (fr. Les aventures de Tintin). Hergé, belgijski pisarz i artysta, stworzył pierwszy album o przygodach bohaterów w 1929 roku.

Baryłka jest kapitanem marynarki. Jego aparycja nie przystaje jednak do funkcji, którą pełni. W początkowych albumach (m.in. w komiksie Krab o złotych szczypcach) ukazany jest on bowiem jako słaby, zmęczony życiem alkoholik, ponadto pozostaje on pod niekoniecznie pozytywnym wpływem bosmana Allana. Co ciekawe, w jednym z albumów Baryłka podejmuje próbę rzucenia nałogu i wstępuje w szeregi Ligi Trzeźwych Marynarzy. Niestety okazuje się, że sympatia do rumu i whisky Loch Lomond nie słabnie w miarę upływu czasu. Kapitan Baryłka może być postrzegany jako gwałtowny, grubiański (naprawdę dużo przeklina!) i sarkastyczny, co wyraźnie kontrastuje z postawą tytułowego bohatera-idealisty, Tintina. Bohaterów łączy nieprzerwana więź, podobna do relacji ojciec-syn. Wśród fanów serii krąży teza, jakby Kapitan Baryłka był biologicznym ojcem Tintina. Hergé nigdy jednak tego nie potwierdził.

Kapitan Baryłka, Tintin i piesek Miluś podróżują wspólnie po świecie. Przeżywają oni prawdziwie niesamowite przygody! Jedna z nich jest związana z poszukiwaniami pirackiego skarbu, należącego do przodka Archibalda –Franciszka de Barilca, kapitana statku „Jednorożec” (Tajemnica jednorożca oraz Skarb Szkarłatnego Rackhama). Odnalezienie majątku pozwala odzyskać rezydencję przed laty należącą do rodziny Baryłki. Przejęcie w posiadanie zamku Księżymłyn zmienia bohatera – zaczyna on jeździć konno, nosić monokl i chodzić do Music-Hallu (Siedem kryształowych kul). Prawdziwy szlachcic, ehę? W niektórych albumach wykazuje się ogromną odwagą i chroni Tintina, ryzykując życie (Tintin w Tybecie). – Ines Załęska

Earendil

Syn Tuora z rodu Hadora i Idril Celebrindal córki Turgona z rodu Finwego. Jeden z pierwszych półelfów na kartach twórczości Tolkiena. Podobnie jak ojciec, ukochał morze i wyruszał nań by najpierw szukać swoich rodziców (po ich tajemniczym zniknięciu), a potem ukrytego Valinoru. Ożeniony z Elwingą, wnuczką Berena i Luthien, doczekał się dwóch synów: Elronda i Elrosa.

Niestety nie nacieszył się ojcostwem zbyt długo, gdyż podczas jednej z wypraw Przystanie Sirionu, w których mieszkał, najechane zostały przez Synów Feanora. Jego żona łaską Ulma dotarła do niego w postaci ptaka, zaś synowie zostali uprowadzeni przez najeźdźców. Wtedy to Earendil rozpoczął swój ostatni rejs po morzach Ardy. Dopłynął w końcu do Valinoru i tam złożył poselstwo przez Valarami i wybłagał pomoc dla Elfów i Ludzi w Śródziemiu. Następnie musiał wybrać: czy będzie człowiekiem, czy też elfem. Przez wzgląd na żonę wybrał to drugie. Jego okręt: Vingillot, na którym dopłynął do Amanu, został przez Valarów wyniesiony na sklepienie nieba.

Odtąd syn Tuora żegluje po nieboskłonie Ardy i wyrusza daleko w pustkę poza jej granicami. Do śmiertelnych krajów nigdy nie powrócił, a ostatni raz, gdy widziano go bliżej niż na niebie był podczas Wojny Gniewu. Wtedy to wespół z orłami pod przewodnictwem Thorondora, zabił i zrzucił na Thangorodrim wielkiego smoka Ancalagona Czarnego. – Mikołaj Mielczarek

Życie to pudełko krewetek, czyli bonusowy marynarz

Ping-pong, football amerykański, odkrycie Afery Watergate, nauczenie Elvisa Presleya ruchów tanecznych, bieganie po USA przez ponad 3 lata – czy istnieje coś, czego Forrest nie robił.

Życie bohatera to nieświadome uczestnictwo w istotnych momentach historii XX wieku – spotkanie z J.F. Kennedym w Białym Domu, kiedy to w stanie upojenia Dr. Pepperem zapytał go o drogę do toalety. Ale gdzieś tam zawsze w sercu, duszy i umyśle była jego ukochana Jenny (Robin Wright).

Bohater miał także swój „żeglarski” epizod. Pamiętacie, jak poleciał walczyć w Wietnamie? Chociaż Forrest starał się ze wszystkich sił i jak to on, po prostu biegł i biegł – nie mógł uratować Bubby (Mykelti Williamson). Gumpowi udało się jednak spełnić marzenie przyjaciela o zakupie kutra do połowu krewetek. Wspólnie z innym ocalonym przez siebie żołnierzem – porucznikiem Danem (Gary Sinise) – który został bosmanem, mierzył się z przeciwnościami rybackiego losu. Choć wraz z nogami Dan stracił chęć do życia, Forrest wyciągnął do niego pomocną dłoń, ratując mężczyznę po raz kolejny. Pewnego dnia rozszalał się straszny sztorm, tylko ich łódź przetrwała. Wspólnie osiągnęli sukces, sprzedali firmę, dzieląc się pieniędzmi z rodziną Bubby. Fundusze zainwestowano w firmę sadowniczą – jak to określił główny bohater – a tym sadownikiem był nie kto inny, jak sam Steve Jobs. – Judyta Nowak

 

Exit mobile version