Site icon Ostatnia Tawerna

Duchy w Belwederze. „Impuls” – recenzja książki

Co by było, gdyby…

…historia potoczyła się zupełnie inaczej? Gdyby w 1918 roku w Brześciu nie podpisano traktatu pokojowego, a Polska była w stanie wojny z Niemcami i Rosją? Gdyby Piłsudski w swojej polityce krajowej i zagranicznej kierował się nie rozumem, tylko podszeptami z zaświatów? Gdyby na pole walki zostały wysłane mechaniczne konstrukty? Taką wizję przedstawił Tomasz Duszyński w swojej najnowszej powieści Impuls.

Serial Pingwin na DVD

Rok 1932. Polska od lat trwa w wyniszczającym konflikcie z Niemcami i Rosją. Bez wsparcia potężnych sojuszników kraj znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Czekając na odpowiedź ze strony Stanów Zjednoczonych, władze co rusz wracają do zarzuconego przed laty projektu, jaki nie tylko zrewolucjonizowałby polską armię, ale przede wszystkim zapewniłby jej znaczną przewagę na polu walki. Niestety naukowiec, który go opracował, porzucił swoją pracę z powodu tragedii rodzinnej. Tymczasem do polskich władz docierają kolejne pogłoski o nowej potężnej tworzonej przez wroga armii.

Alternatywna Polska – te same problemy

W Impulsie autor przedstawił czytelnikom wizję alternatywnej Polski, w której I wojna światowa wcale nie zakończyła się w 1918 roku. Ciągła agresja ze strony wrogów w znacznej mierze wpływa na rozwój technologiczny i powstawanie kolejnych prototypów broni, mających na celu zarówno zaskoczenie przeciwnika, jak i zapewnienie przewagi na polu walki na odpowiednio długi czas, by uzyskać wsparcie sojuszników. Stąd też pojawiają się w Impulsie metalowe kończyny, metalowe zbroje, a nawet makabryczne eksperymenty na ludziach. Trzeba przyznać, że autorowi wyszło to bardzo zgrabnie, owe liczne nawiązania do mechatroniki i możliwości, jakie daje jej rozwój, dodały historii sporo dynamiki.

Lecz nie tylko technologia odgrywa istotną rolę w fabule powieści. Ważne dla historii są też zjawiska parapsychologiczne, co prawda dotyczące wąskiej grupy bohaterów, ale za to tych ważniejszych – Piłsudskiego i Ossowieckiego. Postacie Naczelnika i znanego jasnowidza zostały czytelnikom przedstawione poprzez liczne retrospekcje, których głównym zadaniem było pokazanie, w jaki sposób naiwna wiara w podpowiedzi z zaświatów może zaślepić nawet zdrowo myślące umysły. Co ciekawe, obydwaj wspomniani mężowie stanu w mniejszym lub większym stopniu związano z trudnymi do wyjaśnienia zjawiskami, więc odwołania te nie są wyłącznie wymysłem autora.

Romantyczne, patriotyczne dusze

Oprócz wspomnianych Piłsudskim Piłsudskiego i Ossowieckiego w Impulsie pojawia się cała gama ciekawych, dobrze napisanych postaci. Oczywiście największą uwagę przyciągają dwaj członkowie rodziny Winnickich: Andrzej i Marek. Protagoniści mają za sobą trudną przeszłość, lecz w obliczu wyzwania i walki o niepodległą ojczyznę są gotowi stanąć na wysokości zadania i służyć jej swoimi zdolnościami i wiedzą. Głęboko zakorzeniony w ich sercach i umysłach patriotyzm pozwala im przetrwać ciężkie chwile i raz po raz podejmować starania, których cel jest jeden: odzyskanie wolności.

Przyznam, że alternatywna wizja historii Polski, rozliczne polityczne intrygi i bohaterowie przypadli mi do gustu, ale Impuls nie jest idealny. Przeszkadzało mi przede wszystkim nierównomierne tempo akcji. Przez ponad połowę książki fabuła była szczegółowa, rozbudowana, przez co wolniejsza. Im bliżej końca powieści, tak w okolicach ¾, nagle zrobiła się bardzo dynamiczna, a wydarzenia zaczęły gonić jedno drugie. Zwykle nie mam nic przeciwko wartkiej akcji w ostatnich rozdziałach czytanych przeze mnie tytułów, ale tutaj tempo przyspieszyło zbyt gwałtownie, co zaburzyło równowagę całej historii.

Impuls został napisany przystępnym językiem, dzięki czemu liczne techniczne sformułowania i odwołania nie sprawią odbiorcom trudności. Wydanie również zasługuje na pochwałę, w szczególności świetna okładka: ilustracja i użyte kolory sprawiają, że trudno przeoczyć ją na półce. W samej powieści zdarzyło się kilka literówek, ale nie były bardzo rażące, toteż ich obecność nie rzutuje na całkowitą ocenę książki.

Podsumowując, Impuls to intrygująca powieść, pokazująca alternatywną wizję Polski, jaka nie odzyskała niepodległości w 1918 roku. Dobrze skonstruowani bohaterowie, w których sercach walczą ze sobą różne emocje i pragnienia, wprowadzają czytelnika w świat pełen zaawansowanej technologii, zakulisowej polityki i podszeptów z zaświatów. Otwarte zakończenie daje odbiorcy do myślenia i jednocześnie jest furtką dla autora, który być może wróci kiedyś do przedstawionej przez siebie koncepcji.

Nasza ocena: 8/10

Hasło na okładce mówi: „Taka Polska mogła się wydarzyć”. Ile jest w tym prawdy? Przekonajcie się sami. Ale gwarantuję, nie zawiedziecie się.



Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 8/10
Styl: 7/10
Wydanie i korekta: 9/10
Exit mobile version