Site icon Ostatnia Tawerna

Drewniana rakieta i wielki kosmiczny embrion – recenzja komiksu „Saga” t. 2

W pierwszym tomie Sagi twórcy roztoczyli przed nami wizję uniwersum targanego wojną, a pomimo tego będącego miejscem, gdzie zdarza się dobro. W drugiej odsłonie cyklu wątki są kontynuowane, a świat przedstawiony staje się pełniejszy, choć wielu rzeczy wciąż jeszcze musimy się dowiedzieć.

Przeszłość i teraźniejszość

W drugim tomie Sagi przedstawiono ciąg dalszy historii postaci znanych z pierwszego tomu – Alany, Marko, Izabel, Upartego i innych. Jednocześnie narracja przenosi nas do przeszłości. W reminiscencjach poznajemy początki romansu Alany i Marko. Wśród opisanych scen jest i ta, w której Alana uwalnia Marko. Część wspomnień sięga nawet dalej – do dzieciństwa bohatera.

Fabuła dalej trzyma naprawdę wysoki poziom. Tempo wydarzeń jest dobrze wyważone. Akcja nie pędzi na złamanie karku, ale też nie stoi w miejscu. Wspomnienia sprzed lat rzecz jasna spowalniają narrację, ale jednocześnie są istotnym tłem, które pozwala lepiej zbudować bohaterów i przedstawić łączące ich relacje.

Tajemnicze uniwersum

Wraz z rozwojem wydarzeń powoli poznajemy świat. Póki co autorzy nie ujawniają zbyt wielu faktów o wykreowanym uniwersum. Zamiast wyjaśnień i omówień widzimy wszystko takim, jakie jest dla bohaterów. Przed oczami czytelnika przewija się plejada kosmicznych ras – część jest dość standardowa, inne z kolei całkowicie zaskakujące. Historia niektórych aż prosiłaby się o szersze przedstawienie, ale twórcy nie pochylają się nad tematem, pozwalając nam jedynie snuć domysły.

Na dobrą sprawę do końca nie dowiadujemy się, na ile przedstawione wydarzenia i postaci są dziwne, a na ile typowe. Część z nich zaskakuje bohaterów (jak chociażby drewniana rakieta czy wielki embrion, którego spotykają), ale uwzględniając wielkość i bogactwo uniwersum niczego to nie przesądza. To wszystko czyni Sagę tak ciekawym tytułem – nie tylko fabuła, ale i sam świat przedstawiony są niesamowicie ekscytujące.

Warstwa wizualna i wydanie

Strona wizualna i wydanie drugiego tomu cyklu naprawdę zachwyca. Podobnie jak w pierwszej odsłonie Sagi, tak i tutaj mamy twardą okładkę. Szycie komiksu wydaje się mocne i – co ważne – pozwala na wygodne otwieranie tomu na dowolnej stronie. Podczas lektury nie stajemy więc przed wyborem, czy ryzykować rozerwanie lub złamanie komiksu celem zobaczenia szczegółów bliżej marginesu.

Grafiki Fiony Staples zapierają dech od pierwszej do ostatniej strony. Już okładka zdecydowanie przyciąga wzrok i dopiero po chwili widać, że tak naprawdę bynajmniej nie pokazuje przyjemnej sceny. Dalej poziom poszczególnych kadrów jest naprawdę wysoki. Postaci są dopracowane, a sposób, w jaki są narysowane, potrafi wzbudzić do nich sympatię.

Na samym końcu tomu zamieszczono kilka dodatkowych prac – od alternatywnej wersji okładki jednego z zeszytów wchodzących w skład drugiego tomu, poprzez szkic flamastrem, aż po unikatowe ex librisy. Zamieszczonych dzieł jest niewiele (raptem pięć), ale doskonale dopełniają one ten album. Po zapoznaniu się z przygodami bohaterów otrzymujemy chwilę, by napawać się przepięknymi rysunkami. Warto dodać, że część z nich aż chciałoby się mieć powieszoną na ścianie.

Między delikatnością a wulgarnością

Już w pierwszym tomie Sagi widać było, że twórcy z łatwością mieszają delikatność z ostrością, czy nawet wulgarnością. Druga odsłona serii wygląda podobnie. Komiks nie boi się podejmowania trudnych tematów. Nie wszystkie rzeczy są rysowane i mówione wprost, ale podczas lektury wyraźnie czuć, że nie jest to piękny świat – agresja, ciągła wojna, a także przemoc seksualna wypełniają uniwersum Sagi. Jednak nawet w takim świecie część postaci pozwala sobie na dobroć – przynajmniej w wybranych aspektach ich życia.

Graficznie ten kontrast również jest widoczny. Duch Izabel jest niezwykle sympatyczny, ale to jednak korpus martwej dziewczyny ze zwisającymi zeń jelitami. Wspominana wyżej okładka również miesza delikatność i przemoc. Komiks nie stroni od nagości i seksualności. Część postaci czy scen ociera się o wulgarność, inne z kolei portretowane są w sposób eksponujący delikatność i uczucie.

Warto pamiętać, że komiks zdecydowanie nie nadaje się dla młodych czytelników. Pomimo tego, że część kadrów wydaje się przesympatyczna, to całość przeznaczona jest zdecydowanie dla dorosłych, a nie dla dzieci.

Podsumowanie

Drugi tom Sagi spełnia wszystkie oczekiwania, jakie w nim pokładałem po lekturze pierwszej odsłony cyklu. Zarówno w sferze fabularnej, jak i graficznej, stoi na naprawdę wysokim poziomie. Największą jego wadą jest to, że się kończy. Na pocieszenie zostaje jednak fakt, że to dopiero początek serii i jeszcze wiele jest przed nami.

Nasza ocena: 9/10

Saga tom 2 to naprawdę doskonały komiks. Twórcy rozwijają wątki z pierwszej odsłony cyklu, a także wprowadzają nowe. Od strony graficznej wszystko jest  dopracowane i komiks ogląda się z dużą przyjemnością. Wydawcy należą się też brawa za samą jakość wydania.

Fabuła: 9/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 9/10
Bohaterowie: 9/10
Exit mobile version