Studio Bioware, trzymające w napięciu swoich fanów już kilka lat, niespodziewanie podzieliło się ze społecznością graczy oficjalnym tytułem najnowszej odsłony serii. Czego możemy spodziewać się po Dragon Age: Dreadwolf?
Od premiery Dragon Age: Inkwizycji minęło już 8 lat, jednak wciąż niewiele wiemy na temat najnowszej części gry osadzonej w świecie Thedas. Twórcy bardzo ostrożnie ujawniają wszelkie informacje na temat rozgrywki, pozostawiając szerokie pole do popisu dla fanów. W ciągu ostatnich kilku lat powstawały najróżniejsze teorie o tym, czego możemy się spodziewać po tytule znanym do tej pory po prostu jako Dragon Age 4.
May the Dread Wolf take you.
Your newest adventure begins in Dragon Age: #Dreadwolf. pic.twitter.com/riYYZXS7O1
— Dragon Age (@dragonage) June 2, 2022
Po oficjalnym komunikacie studia Bioware wiemy już, że nowa część gry nazywać się będzie Dragon Age: Dreadwolf. Choć publikacja jedynie tytułu nie brzmi dość imponująco, to wierni fani uniwersum na pewno zgodzą się, że o samej rozgrywce mówi to całkiem sporo. Kim jest jednak tytułowy Straszliwy Wilk?
Wszystko wskazuje na to, że głównym antagonistą nowego Dragon Age będzie nie kto inny niż Solas, towarzysz znany graczom z Inkwizycji. Wspomniany był jednak już w poprzednich częściach jako Straszliwy Wilk (Lub Fen’Harel) – jeden z elfickich bogów, który według historii uniwersum miał zdradzić swój lud. W rzeczywistości jednak Solas stworzył Zasłonę, odcinając świat śmiertelnych od duchów, co spowodowało pozbawienie elfów ich nieśmiertelności i niezwykłej mocy.
Intruz, DLC do Dragon Age: Inkwizycja, wyjaśnia dlaczego możemy spodziewać się, że Solas stanie się głównym antagonistą najnowszej odsłony. Chcąc przywrócić elfom dawną świetność, Straszliwy Wilk chce doprowadzić do zniszczenia Zasłony, jednocześnie narażając na zniszczenie cały ludzki świat. Możemy się więc domyślać, że Dragon Age: Dreadwolf skupiać się będzie na konflikcie elfów z ludźmi, tak jak w drugiej części przybliżone zostały napięte stosunki magów i templariuszy.
W swoim wpisie twórcy zaznaczyli również, że choć w tym roku w nowe Dragon Age jeszcze nie zagramy, to możemy spodziewać się coraz większej ilości szczegółów na temat przyszłej rozgrywki. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość, co na tym etapie fani świata Thedas mają już opanowane do perfekcji.