Niedawno informowaliśmy o tym, że sequel Na skraju jutra otrzymał oficjalny tytuł. Doug Liman w rozmowie zdradził, co skłoniło go do nakręcenia kontynuacji.
Doug Liman z początku nie był chętny do stworzenia sequela, bo po prostu nie lubi kręcić kontynuacji. Jednak w przypadku tego filmu, zmienił zdanie. W rozmowie z LRM zdradził, dlaczego postanowił ponownie stanąć za kamerą.
Scenarzysta Christopher McQuarrie i ja, wymyśliliśmy świetną historię. Od samego początku mi się podobała. Normalnie nigdy nie robimy sequeli – mogę być ich producentem, tak jak w przypadku Bourne’a, ale reżyserowanie sequela to dla mnie duża sprawa. Musiałby być lepszy niż oryginał. No ale mamy już tą historię i jak się okazuje, pozytywnie przeszła mój osobisty test, który decyduje o tym, czy zrobię film czy nie. Otóż: ja bardzo lubię opowiadać historie – zawsze robię to przy obiedzie i wśród znajomych. I swoje ulubione mogę powtarzać i powtarzać w kółko, znają je wszyscy moi przyjaciele. To świadczy o tym, jak bardzo są dla mnie ważne i jest jednocześnie przyczyną, dla której postanawiam nakręcić film. W pewnym momencie to jedyne wyjście żeby nie opowiadać ich setny raz! Tak było w przypadku Swingers i teraz, w przypadku The Wall. Każda historia, jaką lubię i opowiadam, prędzej czy później kończy jako film.
Jego słowa mogą świadczyć o tym, że wspólnie ze scenarzystą mają świetny pomysł na sequel. Co tylko dobrze wróży produkcji.
W rolach mają powrócić Tom Cruise i Emily Blunt. Data premiery Na skraju jutra 2 nie jest jeszcze znana.
Źródło: lrmonline.com