Site icon Ostatnia Tawerna

Dobrzy, źli i brzydcy, czyli o niezwykłych rasach fantasy

Najróżniejsze światy fantasy zamieszkują niesamowite rasy. Nie sposób ich wszystkich wymienić i zliczyć. Dlatego przedstawię kilka z nich, te, które uznałem z różnych powodów za najciekawsze. Pominę jednak najbardziej znane. Dajmy nieco odpocząć elfom, krasnoludom, orkom czy trollom, i poznajmy kilku innych bohaterów fantastyki. Oto moich siedmiu wspaniałych.

Murloc

                Wszyscy fani Warcrafta i ci, którzy odwidzieli kiedykolwiek Azeroth, z pewnością słyszeli o murlokach. Są to humanoidalne stworzenia, przypominające nieco żaby. Zamieszkują morza, jeziora i rzeki. Osiedlają się jednak na lądzie, gdzie budują swoje prymitywne osady. Ich domy zwykle stoją na palach, aby uniknąć zatopienia. Co ciekawe, choć wewnątrz nie znajdziemy szaf czy łóżka, to możemy podziwiać ściany pięknie zdobione koralowcami i muszlami, ułożonymi w niezwykłe mozaiki. Chodzą zwykle przygarbieni, poruszają się na dwóch nogach. Kolor ich łusek to zazwyczaj zielony, niebieski, fioletowy, żółty, biały lub szary. Do tego dochodzą liczne barwne paski na grzbiecie. Za oręż służą im ostre zęby oraz prymitywna broń taka jak kamienne noże, włócznie czy maczugi. W ich rękach zobaczyć możemy też broń znalezioną choćby na wrakach statków. Przedstawiciele tej rasy są dobrze zorganizowani. Tworzą plemiona lub klany, niektórzy, czyli szamani, znają się nawet na magii. Ich historia nie jest zbyt dobrze znana. Nie spisują jej, a jedynie przekazują sobie ustnie, we włąsnymjęzyku, zwanym Nerglish. Do najbardziej znanych murloków należą: wódz Plemienia Ponurej Łuski Mmmrrrggglll, kucharz „Kapitan” Cookie, Cruelfin, czy Murgurgula. Oprócz świata World of Warcraft, murloków można spotkać również w grze Hearthstone czy w grze przeglądarkowej Murloc. Jednego z przedstawicieli tego gatunku mogliśmy oglądać przez chwilę także na dużym ekranie w filmie Warcraft: Początek. Możemy też o nich posłuchać w piosence zespołu Level 70 Elite Tauren Chieftain zatytułowanej I am Murloc. A więc, jak mawiają murlokowie Rwlgrlglg Aurlwlgurrglrlrlgle!

Mykonid

                W grze Dungeons and Dragons spotkać możemy różne, niezwykłe rasy. Jedną z nich są mykonidzi. Są to grzyby o humanoidalnych kształtach, to znaczy mają oczy, usta, ręce czy nogi, ale nie potrafią mówić. Zamieszkują podziemia, a dokładnie podmrok. Boją się bowiem światła słonecznego. Zamiast tego wolą wilgoć i dlatego bytują w pobliżu jezior. Żyją zhierarchizowanych grupach. Pozycja w hierarchii zależy z kolei od wieku mykonida. Na ich czele zawsze stoi król. Te stworzenia skupiają się głównie na pracy, która polega na hodowli grzybów, letargu i odpoczynku. Letarg jest rodzajem rozrywki, a jednocześnie rodzajem modlitwy. Mykonidzi są bowiem wierzący i wyznają Psilofyra. Dodatkowo są nastawieni pokojowo wobec innych ras. Zaatakowani walczą na gołe pieści oraz wypuszczają na wroga chmury zarodników, które mogą zaalarmować innych członków społeczności o niebezpieczeństwie, sparaliżować przeciwnika czy wywołać u niego silne halucynacje. Najsilniejszą bronią włada jednak król mykonidów, którego zarodniki animacyjne, sprawią, że zainfekowana istota umiera, aby następnie powstać niczym ożywiony trup i służyć mykonidom, aż do momentu rozpadnięcia się ciała.

Forkrul Assail

                W Malazańskiej Księdze Poległych odnaleźć możemy jedną z czterech ras założycielskich, jaką jest Forkrul Assail. Ta niezwykłe istoty, przypominają nieco ludzkie kobiety. Mają jednak dodatkowe stawy w kolanach, łokciach, nadgarstkach i kostkach. Ponadto mogą zginać obojczyki, a nawet „składać się” na wysokości mostka. Dzięki temu przyjmują najróżniejsze, dziwne, a nawet przerażające pozy. Niezwykłe ciało to jednak nie wszystko, co wyróżnia te stworzenia. Mają dwa serca i niebieską krew. Potrafią też, za pomocą siły głosu, któremu mało kto jest w stanie się oprzeć, zmuszać innych do robienia wszystkiego, czego zechcą. Są miłośnikami równowagi i spokoju do tego stopnia, że są gotowe zabić, bez mrugnięcia okiem, byleby harmonia została zachowana.

Smoko-ogr

                Każdy z nas kojarzy centaury, mityczne stworzenia – pół ludzie, pół konie. A teraz wyobraźmy sobie, że dolną, czyli „końską” część zastępuje ciało smoka. Zamiast człowieka mamy natomiast ogra. I oto jest nasz Smoko-ogr! Właśnie taką istotę spotkać możemy w Warhammerze. Potężny, ogrzy korpus z trudną do przebicia skórą. Na dole ciało, ogon i łapy pokryte smoczą łuską. Dodatkowo ostre szpony, możliwość noszenia pancerza oraz trzymania w rękach potężnych broni. A gdyby ktoś stwierdził, że jeszcze mu mało, to dodatkowo nasz bohater może ciskać w swych wrogów piorunami, na które sam jest odporny. Na szczęście Smoko-ogry wolą spać przez całe wieki w głębokich jaskiniach, niż chodzić po świecie i szukać zwady. Przynajmniej tak mówią legendy…

Kobold

            Fani fantastyki z pewnością znają rasę koboldów. Występuje ona w licznych książkach i grach z tego gatunku. Wywodzi się jednak z mitologii germańskiej. Górnicy wierzyli, że te stworzenia podmieniały srebro na wolfram lub kobalt. I to nie zbieg okoliczności. Kobalt faktycznie wziął swoją nazwę właśnie od koboldów! Były różnie postrzegane, niekiedy jako psotne duszki, innym razem jako pomocnicy i opiekunowie w gospodarstwach domowych. Choć potrafiły przyjmować postać zwierzęcia lub ognia, to najczęściej przedstawiane były jako ludzie wielkości dzieci, o dużych uszach i zielonym odcieniu skóry. Nieco inaczej rasa ta wygląda w świecie Warcrafta. Wprawdzie także w Azeroth koboldy zamieszkują jaskinie i kopalnie oraz wydobywają skarby, ale bardziej niż ludzi przypominają dwunożne gryzonie. W Dungeons & Dragons z kolei, istoty te wywodzą się od smoków. Mają długie pyski i ogony. Tradycyjnie lubią zamieszkiwać podziemia i boją się światła. Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli tej rasy jest Deekin Scalesinger, bard, który osiedlił się w Neverwinter.

Dredge

                W światach fantasy odnajdziemy wiele istot będących połączeniem ludzi i zwierząt. Najbardziej znane to oczywiście wilkołaki. Popularne są też szczurołaki czy różne fuzje człowieka z kotowatymi, w wyniku których powstają tygrysołaki czy leonidzi. W Guild Wars odnajdziemy natomiast rasę zwaną dredges, którą moglibyśmy też nazwać golcołakami. Zwierzę o nazwie golec pochodzi z rodziny kretoszczurów. Jest ślepy, łysy i mieszka pod ziemią. Podobnie jest ze wspomnianymi dredges. Żyją one w Dreszczogórach. Niegdyś były niewolnikami krasnoludów, teraz prowadzą z nimi wojny. Przedstawiciele tej rasy, podobnie jak zwierzęta na których jest wzorowana, są łysi i mają olbrzymie przednie zęby . Nasze stworzenia potrafią, rzecz jasna, stać na dwóch nogach, posiadają ręce pozwalające im trzymać różne rzeczy i nie są całkiem ślepe, choć widzą słabo, ale zamiast tego świetnie słyszą. Dredges są rasą niezwykle ksenofobiczną. Żyją w grupie i posiadają rozwiniętą strukturę społeczną. Niezwykle cenią sobie ciężką pracę. Trudno się temu wszystkiemu dziwić. Ustrój, jaki panuje wśród tych stworzeń, oparty jest bowiem na systemie panującym w Związku Radzieckim. Stąd też liczne rewolucje, hasła propagandowe i miłość do własnej rasy.

Huornowie

                Niezwykle ciekawą i tajemniczą rasę odnajdziemy także w Śródziemiu. Entów raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Natomiast pewnie nie każdy słyszał o huornach. Były to stworzenia niezwykle do entów podobne, tyle, że jeszcze bardziej niż ich krewni upodobnili się do drzew. Zwykle kryli się w cieniach, nie byli zbyt ruchliwi i łatwo wtapiali się w las. Przez to byli niemalże niewidoczni. Żyli głównie w Fangornie. To właśnie oni, wspólnie ze wspomnianymi już Pasterzami Drzew, pomogli pokonać oddziały orków w bitwie pod Helmowym Jarem, a następnie wzięli udział w zniszczeniu Isengardu.

Oto moich siedmiu wspaniałych. Oczywiście w fantasy znajdziemy jeszcze mnóstwo niezwykłych ras. Skaveni, kendery, wietrzniaki, zbrojokuci czy demimozy to tylko kilka przykładów niesamowitych istot z różnych światów. A jakie według was są te najciekawsze?

Exit mobile version