Site icon Ostatnia Tawerna

Długi sen – recenzja książki „Śpiący Przebudzony” H.G. Wellsa

Znowu mam przyjemność recenzować dla was pozycję klasyczną i na poły już legendarną. Książkę, która mimo wieku na karku w żaden sposób się nie zdezaktualizowała. Powieść autora Wojny Światów i Wehikułu czasu. Przed wami Śpiący Przebudzony H.G. Wellsa.

Zapadnij w długi, nieprzerwany sen…

 Wyobraź sobie, że wali ci się świat, że straciłeś wszystko co miałeś, że nic już cię nie cieszy i nie sprawia przyjemności? Co robisz? Naturalnym byłoby znaleźć pomoc psychologiczną, ale jeśli i ona nie pomaga, to co? Możesz się załamać, i tak większość by zrobiła, ale część o duszy ryzykanta i szaleńca szukałaby nowych podniet. I tak eksplorujesz świat używek, orgii i najróżniejszych, często chorych, uzależnień, aż do momentu, gdzie znowu nic nie sprawia ci przyjemność, nic cię nie napędza. I co wtedy? Zaczynasz eksperymentować, łączyć różne rzeczy aż osiągasz stan, w którym nawet sen nie potrafi przynieść ci ukojenia, ba nie możesz nawet zasnąć. Nie potrafisz i już. W stanie chronicznego zmęczenia podejmujesz ostateczną decyzję. Czas się zabić. Pewny swego ruszasz na przechadzkę i po kilometrach marszu docierasz nad wysoki klif. Tam, gotowy by skoczyć, powstrzymuje cię przypadkowy przechodzień. Rozmawia z tobą, wyciąga z ciebie wszelkie twoje problemy i smutki, a ostatecznie zabiera do siebie. Tam zaczyna mówić, a w tobie coś pęka i zasypiasz, chociaż to złe słowo, zapadasz w trans, swego rodzaju letarg na pograniczu życia i śmierci. Twoje ciało się nie rozkłada, ale też nie wykazuje praktycznie żadnych czynności życiowych. Nawet oddech jest bardzo słaby. Mijają lata, a ty w końcu budzisz się. Jesteś gdzieś, nie wiesz gdzie i nie bardzo rozumiesz jak się tam znalazłeś. Dowiadujesz się, że spałeś ponad dwa stulecia, a świat jaki znałeś przeszedł do historii. Nadeszło nowe, znacznie bardziej dziwne, a jednocześnie takie samo, a ty z jakiegoś niejasnego powodu stałeś się centrum tego świata, świata, który należy, zgodnie z tym co ci powiedzieli, do ciebie. Co robisz?

…obudź się po 200 latach…

 To co napisałem powyżej to nic innego jak streszczenie pierwszych rozdziałów powieści H.G. Wellsa. Streszczenie, które wydaje się bardzo realistyczne, gdyż nawet dziś nie wiemy tak do końca co jest możliwe dla ludzkiego organizmu, a co nie. Streszczenie to mam za zadanie wprowadzić w tematykę omawianego utworu i skłonić was do rozważań, gdyż mimo wieku od wydania przesłania tego utworu są ciągle aktualne i ciągle zmuszają do myślenia. Więc właściwie o czym jest ta pozycja? Cóż, w skrócie jest to opowieść człowieku, który obudził się po 200 latach i próbuje poradzić sobie w nowym świecie. Ale jak to w przypadku Wellsa bywa, sama fabuła to tylko narzędzie, które służy do przekazania poglądów i spostrzeżeń na rozwój społeczeństwa. W Śpiącym Przebudzonym, podobnie jak w Wehikule Czasu, autor porusza ciężkie i trudne tematy. W tym wypadku kaliber tez stawianych przez pisarza jest porównywalny z Rokiem 1984 Orwella. Wysyłając swojego bohatera do przyszłości Wells zyskał obszar, w którym mógł w bezpośredni sposób skrytykować rozwój społeczeństwa, który widoczny był już w jego czasach. Przez tą powieść przewija się gniew autora na to, że świat dąży do zlikwidowania indywidualności albo sprowadzenia jej do luksusu. Indywidualny możesz być mając władzę, ale nie będąc jednym z wielu. Masz być elementem masy, wyglądać tak samo i myśleć tak samo. Nie ważne, czy słuchasz się rządzących czy opozycji, czy kogo tam jeszcze. Sam nic nie znaczysz, chyba że masz władzę. Władza w tej powieści to możliwość decydowania o życiu i śmierci milionów, ich totalnej inwigilacji i spychaniu na margines, gdyż tylko ty się liczysz, bo działasz na rzecz dobra wszystkich, albo przez wszystkich rozumiesz swoich kolesi i współpracowników. Reszta to narzędzia, nawet człowiek będący symbolem twego ludu.

… i odkryj, że świata nadal jest zły.

 Proza Wellsa ma coś w sobie, co nie pozwala przejść koło niej obojętnie. Zarysowane przez autora spostrzeżenia są aktualne nawet dzisiaj. Sami obserwujemy, że świat dzieli się na jednostki mające władzę i na ciżbę, która nie ma prawa do własnego zdania. Wells pokazuje, gdzie dalszy rozwój takiego społeczeństwa może zaprowadzić, a miejsce to wypełnione jest niewysłowionymi koszmarami, grozą, która jak uderzy to zdruzgocze wszystko co znamy.

Niniejsze wydanie to jak zwykle popis wydawnictwa Vesper. Oni chyba naprawdę chcą zagarnąć dla siebie poletko wydawania klasyki. Ich każda pozycja to arcydzieło oprawy. W tym przypadku jest podobnie, no i to tłumaczenie. Gdzie oni znajdują tych tłumaczy? Skąd wzięli Płazę, Sokołowskiego i kogo tam tylko? Skąd? Nie wiem, ale wiem jedno, ja chcę więcej.

Śpiący Przebudzony to niezwykły kawałek lektury. Zmusza do przemyśleń, a specyficzny język Wellsa sprawia, że jego przesłania się nie dezaktualizują. Warto się z tą pozycją zapoznać. Naprawdę warto.

Nasza ocena: 10/10

Powieść na miarę każdych czasów. Warto, nie tylko dla oprawy. Polecam.

Exit mobile version