Site icon Ostatnia Tawerna

Defende nos… – podsumowanie 2. sezonu serialu „Egzorcysta”

To była bardzo dobra decyzja – stacja FOX postanowiła sięgnąć po znany z powieści Williama Petera Blatty’ego wątek, osadzić historię we współczesnych nam czasach i spróbować przestraszyć nowe pokolenie odbiorców. 

Pierwszy sezon serialu Egzorcysta okazał się sporym zaskoczeniem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Rzeczywiście oddał klimat powieści, nie mam tutaj na myśli odzwierciedlenia wydarzeń, tylko grozę, telewizyjna produkcja zaciekawiła, wciągnęła i przeraziła. Dostaliśmy wszystko to, co tworzy dobry horror, do tego twórcy zaangażowali do serialu odpowiednich aktorów.

Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazywały na to, że stacja FOX powinna wyprodukować drugi sezon obrazu. Wprawdzie historia rodziny Rance została zakończona, jednak zawsze można skupić się na innej familii, wprowadzić nowych bohaterów i kolejny wątek nawiedzenia i walki z demonami.

Kadr z serialu „Egzorcysta”

Po kilku miesiącach oczekiwań FOX nareszcie podjął decyzję, dał zielone światło na nakręcenie kolejnych odcinków Egzorcysty. Postawiono na nowy wątek nawiedzenia, wprowadzono nowych bohaterów oraz poruszono nowe problemy. Zapowiadał się następny dobry sezon, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji i starć dobra ze złem. Niestety tym razem twórcy zboczyli z wyznaczonej ścieżki, druga odsłona obrazu okazała się gorsza niż pierwsza, a fabuła pozostawiała sporo do życzenia.

Zabrakło pomysłu

Pierwsze epizody serialu to swego rodzaju wprowadzenie. Poznajemy nowych bohaterów, dowiadujemy się równie o tym, że ojciec Thomas Ortega posiada pewien dar, który pomaga mu w walce z wysłannikami szatana. Tym razem zło gości w domu rodziny zastępczej, ich dom znajduje się a niewielkiej wyspie, z daleko od cywilizacji. Andrew Kim przygarnął pod swój dach dzieci, które pochodzą z rozbitych rodzin i borykają się z problemami. Jedną z podopiecznych bohatera jest Harper – dziewczynka uratowana przed matką psychopatką przez Marcusa i Thomasa. Jak widać, historia egzorcystów i nowych protagonistów łączy się ze sobą.

Kadr z serialu „Egzorcysta”

O ile to wprowadzenie ma sens, dzięki niemu widz poznaje bohaterów i ich przeszłość, o tyle samo wykonanie mocno rozczarowało. Twórcy zaserwowali nam nieco mdławy i nieprzyprawiony bigos, do którego wrzucili przeróżne wątki. Mamy więc nawiedzenie, problemy związane z dorastaniem w domu zastępczym, zbuntowane nastolatki, upadek wiary, nowe nadprzyrodzone moce i tęsknotę.

W pierwszym sezonie skupiono się tylko na kilku motywach, tutaj postanowiono rozszerzyć ten wachlarz o nowe, niekoniecznie ciekawe. Nie zrozumcie mnie źle, drugi sezon Egzorcysty ma swoje gorsze i lepsze momenty, to nie jest bardzo zła produkcja. Po prostu w porównaniu z pierwszą odsłoną druga wypada o wiele bladziej. Zabrakło czegoś, co spowoduje, że widz będzie chciał śledzić losy bohaterów.

Za mało nawiedzenia w opowieści o nawiedzeniu

Ten zarzut może dla niektórych brzmieć irracjonalnie, jednak taka jest prawda. Pierwszy sezon o wiele ciekawiej przedstawił problem opętania człowieka przez silnego demona. W tym mamy sobie ducha, który miesza w głowach poszczególnych bohaterów, by w końcu na stale „zadomowić” się w jednym z nich. Kuszenie zostało potraktowane po macoszemu, za szybko pokazano przemianę, a duchowni nie mieli żadnych problemów z rozgryzieniem tajemnicy domostwa. Wprowadzenie zajęło twórcą za dużo odcinków, natomiast  za mało samo rozwiązanie wątku nawiedzenia.

Kadr z serialu „Egzorcysta”

Nie jest to jednak zły sezon, po prostu spodziewałam się po nim więcej. Ma kilka dobrze poprowadzonych epizodów, moment starcia z siłą ciemności wywołał u mnie ciarki. Na uwagę zasługują również aktorzy – Alfonso Herrera i Ben Daniels. Marcus i Thomas wyznają inne zasady, kierują się w życiu odrębnymi kodeksami, obaj jednak zrobią wszystko, byle uratować duszę niewinnego.

Obecnie nie wiadomo, czy serial otrzyma trzeci sezon. Oglądalność tego nie była zbyt wysoka, choć twórcy zaserwowali nam na zakończenie nowej odsłony cliffhanger. Wprawdzie drugi sezon nie spełnił wszystkich pokładanych w nim oczekiwań, jednak widać w nim potencjał, którego grzechem byłoby nie wykorzystać.

 

Nasza ocena: 6,6/10

Drugi sezon Egzorcysty nie okazał się tak dobry jak pierwszy, jednak miał swoje momenty, dla których warto go obejrzeć.



Bohaterowie: 7/10
Oprawa wizualna: 7,5/10
Oprawa muzyczna: 6/10
Exit mobile version