Mistrzowie ilustracji to wybitna seria umożliwiająca nie tylko poznanie klasyków literatury dziecięcej, lecz również wspaniałych artystów. Nowa książka z cyklu zabiera czytelników do Zoo i ptasich arystokratów.
W pałacu marabutów to nowa pozycja z cyklu Mistrzowie ilustracji systematycznie wydawanego przez Dwie Siostry. Tym razem autorem jest węgierski pisarz i dziennikarz Ferenc Móra, którego teksty w polskim tłumaczeniu ostatni raz wyszły w Polsce w latach 60-70., więc jego historia o marabutach dla mnie była pierwszym spotkaniem z twórczością owego pisarza. Za stronę graficzną opisywanej nowości odpowiada z kolei polska artystka Krystyna Witkowska (fani serii o ilustratorach mieli już z nią styczność przy tytule Maleńka pani Flakonik). Publikacja podobnie jak jej poprzedniczki cechuje się twardą oprawą i konsekwentnie zaprojektowaną okładką oraz grzbietem, tak że zgrywa się z pozostałymi tytułami serii.
Pałac w ZOO?
Historia zawarta w książce jest krótka, ale równocześnie zabawna i wciągająca. Główny bohater udaje się do ZOO, w którym odkrywa pałac oraz mieszkające w nim marabuty. Afrykańskie ptaki okazują się posiadać swojego lokaja – sowę i nie rozumieją normalnego języka, a główny bohater mimo początkowego zainteresowania ucieka, ponieważ boi się, że urośnie mu nos podobny do dzioba owych dystyngowanych zwierząt. Kolejne wydarzenia poznajemy więc z przekazanych mu przez wróble plotek, a dzieje się sporo, ponieważ mieszkańcy pałacu odkrywają, czym jest mróz, którego nie doświadczyły wcześniej w Afryce. Zima jako pora roku mocno ptakom doskwiera, więc decydują się na rozpalenie w piecu, co wiąże się z kolejnymi kłopotami i wysłaniem sowy-lokaja w nietypową misję po ZOO.
Jak to żyrafa w kominie?
Pomimo iż książka o marabutach to zaledwie 31 stron to udaje się jej wywołać uśmiech podczas czytania i przedstawić dość życiowe tematy, jakimi są adaptacja w nowym miejscu oraz poznawanie sąsiadów. Marabuty, mimo iż rozumieją, na czym polega palenie w piecu, nie biorą pod uwagę, że należy mieć jeszcze do tego przygotowane kominy, dlatego szukają pomocy u innych zwierząt. Czemu same ich nie czyszczą – tego nie wiemy, jednak ostatecznie udaje im się z pomocą żyraf pokonać zaistniały problem i zaprzyjaźnić.
Zimą marabuty tańczą czardasza
Książka Mora to nieskomplikowana i zabawna historia idealna dla najmłodszych. Nadaje się jako lektura przed snem, gdyż nie budzi gwałtownych emocji a jedynie lekki uśmiech na twarzy. Przy okazji rozszerza wiedzę, ponieważ nie każde dziecko wie, czym jest marabut. Piękne wydanie dobrze prezentuje się w kolekcji.
Nasza ocena: 9/10
Po raz kolejny seria Mistrzowie ilustracji nie zawodzi.
Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 9/10
Styl: 8/10
Wydanie i korekta: 10/10