Site icon Ostatnia Tawerna

Czy to był długo oczekiwany powrót? Joe Dempsie mówi o „Grze o tron”

Żart o tym, że Gendry cały czas wiosłuje stał się stary już dawno, jednak nie powstrzymało to scenarzystów Gry o tron przed użyciem go. A Joe Dempsie opowiedział niedawno, jak to było, że powrócił do roli bękarta króla Roberta.

Uczeń kowalski z Królewskiej Przystani przeżył dosyć traumatyczną drogę na Mur, a potem na Smoczą Skałę, by stać się eksperymentem w rękach Melisandre. Z tego niebezpieczeństwa uratował go ser Davos i dzięki temu, według słów Dempsiego, zbliżyli się do siebie, jak ojciec z synem. Davos, straciwszy wcześniej własnego syna w bitwie o Królewską Przystań w drugim sezonie, wysłał Gendry’ego drogą morską z dala od niebezpieczeństwa.

Jak okazało się, Gendry znalazł spokojne miejsce i zajął się tym, w czym jest najlepszy, czyli kowalstwem. Jednak według słów aktora, który udzielił wywiadu dla Entertainment Weekly, Gendry jest urodzonym wojownikiem i wyruszy do bitwy wraz z Królem Północy, gdy będzie okazja, także po to, by udowodnić ile jest wart. Dempsie dodał również, że relacja jego bohatera i Jona Snow jest mocna ze względu na to, że obaj są bękartami. Cóż, zobaczymy…

Aktor wiedział, że jego postać zniknie na jakiś czas, ale nie bezpowrotnie. Wolał jednak nie utrzymywać kontaktu z producentami, bo – jak twierdzi – nie chciał sprawiać wrażenia, że jest zdesperowany. Przez kolejne kilka lat brał udział w innych projektach i odpowiadał na setki pytań o los Gendry’ego. A skoro sam nie wiedział, co stanie się z jego bohaterem, to przynajmniej odpowiadał szczerze.

Źródło: EW.com

Exit mobile version