Widocznie najnowszy film w reżyserii Roara Uthauga również nie uniknął tak zwanej klątwy adaptacji gier wideo. Pierwsze recenzje nie napawają optymizmem, jednak w gąszczu opinii można znaleźć kilka pozytywnych reakcji.
Tomb Raider trafi do polskich kin dopiero 6 kwietnia, podczas gdy na całym świecie film zostanie wyemitowany na przestrzeni marca. W zasadzie tylko Polacy muszą tak długo czekać na tę przygodę.
W sieci pojawiają się pierwsze opinie i trzeba przyznać, że nie są one szczególnie pozytywne. Wygląda na to, że klątwa kiepskich ekranizacji gier komputerowych wciąż pozostaje w mocy. Tytuł równo podzielił krytyków na tych, którym się spodobał, oraz tych, którzy go nie polecają. Największą krytykę zebrała Alicia Vikander wcielająca się w tytułową rolę. Wśród wad przewija się również nadmierne wykorzystanie generowanych komputerowo efektów oraz męczący wątek relacji między Larą Croft i jej ojcem.
Poniżej znajdziecie kilka złych opinii:
Lara Croft jest najgorszą rzeczą w swoim filmie – Rosie Fletcher, Digital Spy
Tomb Raider nie potrafi rozwinąć ciekawych postaci lub motywów, ale przynajmniej oferuje widzom zabawną akcję. – Miranda Sanchez, IGN
Nowy Tomb Raider jest jedną z najlepszych adaptacji gier wideo, jaką kiedykolwiek stworzono. – Mike Rougeau, GameSpot
Alicia Vikander ciężko pracowała nad ciałem dla Tomb Raidera, który z kolei jest zwiotczałym, leniwym bałaganem. – Brian Truitt, USA Today
Szkoda, że nowa aktorka niewiele wnosi na tę imprezę, a ta „historia powstania” prezentuje się jak jej resztki. – Stephen Whitty, New York Daily News
Nie chodzi o to, że oryginalny film jest lepszym pomysłem na klasyczną, a nawet przelotną rozrywkę. Jednak gdy fragmenty nie zaskakują, dialogi są liniowe, a główny antagonista wygląda jakby chorował na biegunkę, to te 17-18 lat może nie było wystarczająco długim czasem pomiędzy powrotem. – dziennikarz Rogersmovienation
Warto jednak znaczyć, że niektórzy nie narzekają aż tak bardzo – GameSpot bardzo zachwala bohaterkę, sceny walki, czy też odpowiednią prezentację gry.