Brandon Mull to pisarz spełniony. Jego debiut – Baśniobór – pojawił się wielokrotnie na liście bestsellerów „New York Timesa”, a nagroda Young Readers Choice Award przypieczętowała sukces młodego twórcy. W zachwyt wprawi czytelnika najnowsza powieść popularnego pisarza – Wojna cukierkowa, która jest dostępna na polskim rynku dzięki Wydawnictwu Wilga!
Fabularnie
Pewnego dnia nastoletni członkowie niedawno założonego klubu poszukiwaczy przygód „Błękitne Sokoły” – Nate, Trevor, Gołąb i Summer – odwiedzają „Słodki Ząbek”, nowo otwarty sklep ze słodyczami (a jakże, magicznymi!). Belinda White, właścicielka przybytku wynagradza przysługi dzieci, mające przyczynić się do sukcesu interesu, cukierkami, które pozwalają m.in. unosić się w powietrzu, zmieniać wygląd czy przechodzić przez lustra. Mimo że zlecenia uroczej właścicielki „Słodkiego Ząbka” wydają się być co najmniej dziwne, a czasem nawet niebezpieczne, początkowo dzieci nie rezygnują z uciech dla ciała i… duszy. W międzyczasie w mieście pojawia się parający się cukiernictwem pan Stott, lodziarz, mający w posiadaniu przepisy na pyszne desery. Jak można się domyślić, słodkości, które sprzedaje, również mają niezwykłą moc. Czytając powieść, na pewno przemknie nam przez myśl pytanie, dlaczego wspomniani cukiernicy pojawili się w mieście i czy można im ufać. Odpowiedź zapewne Was zaskoczy.
Subiektywnie
Najnowsza propozycja wydawnictwa Wilga to pierwszy tom serii autorstwa Mulla. Świat, który poznajemy w Wojnie cukierkowej, jest niemniej oryginalny niż uniwersum Baśnioboru. Z jednej strony autor wykorzystuje znane motywy, z drugiej – kreuje niezwykły świat, w którym marzenia, młodych i trochę starszych, się spełniają. Powieść została wzbogacona o szczyptę dydaktyzmu, która czyni ją niebanalną w przekazie. Mull nie boi się rozróżnienia na dobro i zło, omawia granice życia i śmierci, zwraca uwagę na siłę przyjaźni. W każdym rozdziale poznajemy jak bardzo magiczny jest wykreowany świat i mimo że bohaterowie postrzegani są bardziej jako grupa aniżeli indywidua, młodzi czytelnicy swobodnie mogą się z nimi utożsamiać. Zakończenie pierwszego tomu serii jest spójne, co potęguje ciekawość czytelnika w związku z kolejnymi tomami. Podsumowując, od książki nie sposób się oderwać. Jest to świetna propozycja zarówno dla nastolatków, jak i starszych czytelników. Wojna cukierkowa dobrze sprawdzi się również na prezent, na przykład mikołajkowy (z dołączonymi łakociami, niemniej magicznymi, oczywiście!).
Piękno w istocie
Atmosfera Wojny cukierkowej zapewne skojarzy się wytrawnym czytelnikom z twórczością Stephena Kinga (małe, amerykańskie miasteczko…) czy amerykańskim horrorem science-fiction Stranger Things (nastoletni bohaterowie jeżdżący rowerami…), chociaż warto zauważyć, że powtarzalność niektórych motywów nie czyni powieści przewidywalną. Wojna cukierkowa jest bowiem – za sprawą współtwórców – jedyna w swoim rodzaju. Wielkie gratulacje należą się autorowi, ale i tłumaczowi – Rafałowi Lisowskiemu oraz fantastycznej ilustratorce Alicji Kocurek. Okładka skutecznie przyciąga wzrok czytelnika – tytuł, podobnie jak nazwisko autora, został wyeksponowany, a kolory grafik idealnie współgrają z całością wydania. Złote elementy okładki odbijają światło, a wewnętrzna strona okładki hipnotyzuje głębią koloru. Wydawnictwo Wilga zdecydowało się na miękką okładkę, co jednak nie powinno wpływać na ogólną ocenę publikacji.
Nasza ocena: 8,2/10
Słodka, baśniowa rozrywka dla czytelników w każdym wieku!Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 6/10
Styl: 10/10
Korekta i redakcja: 9/10