Site icon Ostatnia Tawerna

Czarne chmury nad BioWare

Po roszadach w studiu i chłodnym przyjęciu Mass Effect: Andromeda, Kanadyjczycy stawiają wszystko na sukces „Anthem”. Jednak kosztem serii Dragon Age

Kto by pomyślał, że jeszcze do niedawna jedno z najbardziej znanych i lubianych studiów developerskich na świecie, będzie musiało walczyć o przetrwanie. Jak donosi serwis Kotaku, dla BioWare priorytetem jest jak największy sukces nadchodzącej odpowiedzi na Destiny od Activision czyli Anthem. Ciężko się dziwić napiętej atmosferze w zespole Kanadyjczyków. Od dłuższego czasu słyszymy o odejściach z firmy kluczowych postaci. Do tego ubiegłoroczny Mass Effect: Andromeda dla wielu fanów cyklu okazał się sporym rozczarowaniem, co zaowocowało niezadowalającą sprzedażą. Nie zapominajmy także, iż za sprawą implementacji nieprzemyślanych lootboxówStar Wars: Battlferont 2Need for Speed Payback wizerunek Electronic Arts poważnie ucierpiał. Wiele wskazuje więc, że niespełnienie oczekiwań graczy i wydawcy może skazać BioWare na wpis w coraz to dłuższej liście studiów zabitych przez EA.

Choć „Inkwizycja” zebrała świetne noty i okazała się komercyjnym sukcesem, dla wielu był to początek spadku formy BioWare.

Nieciekawie wygląda także fakt, że Anthem musi ukazać się w roku fiskalnym 2019 (najpóźniej w marcu przyszłego roku). Biorąc pod uwagę, że grę zapowiedziano już na zeszłorocznym E3, termin sprawia wrażenie bardzo odległego. Musimy jednak pamiętać, że mowa tu o ogromnej produkcji z otwartymi mapami i trybem multiplayer. Konieczne więc będzie zorganizowanie beta testów, które będą pierwszą konfrontacją oczekiwań graczy ze stanem faktycznym. Co więcej, zgodnie z młodą tradycją wydawcy, tytuł tydzień przed premierą otrzyma wersję próbną w usługach EA/Origin Access. To właśnie niedopracowany build testowy Andromedy stał się ofiarą kpin i sprawił, że zainteresowanie serią zmalało. Tym razem demo musi być dopięte na ostatni guzik.

Niedopracowana mimika twarzy była na początku jednym z głównych zarzutów przeciwko „ Adromedzie”

Niestety jak można było się domyślić, skupienie się na Anthem odbiło się negatywnie na serii Dragon Age. Owszem, czwarta część cyklu nadal powstaje. Jednak Mark Darrah na Twitterze przyznaje, że jest producentem obu gier i Dragon Age 4 jest następne w kolejności. Możemy przypuszczać, że obecnie pracuje nad nim skromny zespół. Jakby tego było mało, pod koniec roku podjęto decyzję o gruntownej przebudowie tytułu by zaimplementować tryb sieciowy pozwalający na kontynuację historii po zakończeniu głównej przygody. 

Smutne to wieści, że jedno z najbardziej zasłużonych studiów w historii gier może zostać zamknięte lub wchłonięte przez inne działy z EA. Z drugiej strony, być może determinacja twórców sprawi, że Anthem okaże się hitem, który zapadnie graczom w pamięć na długo.

Exit mobile version