Dowiemy się nareszcie czegoś nowego o najnowszym dziele CD Projekt Red? Być może.
Mimo, że pierwszy (i jedyny) zwiastun z Cyberpunka ukazał się około 5 lat temu, tak naprawdę nic jeszcze nie wiemy o tej grze. I oczywiście, wydaje się to zrozumiałe. Do premiery Wiedźmina 3 kampania marketingowa skupiała się wokół tego tytułu. Rok 2016 był także rokiem Wiedźmina, w którym wyszedł olbrzymi dodatek – Krew i Wino, a następnie edycja GOTY – świetna dla tych, którzy nie zdecydowali się jeszcze na zakup. I kiedy graczom wydawało się, że CD Projektowi pozostał już tylko Cyberpunk, pojawił się Gwint, z którym twórcy widać wiążą wielkie nadzieje. W takich sytuacjach odrywanie wzroku od najnowszych projektów i prezentowanie Cyberpunka być może nie byłoby dobrym posunięciem strategicznym.
Stagnacja marketingowa być może została jednak w końcu przełamana, gdyż pewna osoba z CD Projekt Red ujawniła pewne informacje. Nie są to źródło oficjalne, dlatego informator pragnie pozostać anonimowym.
Oto, co mówi:
- świat Cyberpunka będzie około czterokrotnie większy niż ten w Wiedźminie 3,
- Cyberpunk będzie używał systemu znanego z Wiedźmina 3, by generować mapy na olbrzymią skalę,
- gra będzie wyróżniała się dynamiczną destrukcją otoczenia.
Można mieć wątpliwości co do wiarygodności tych informacji. Nie są one też niczym specjalnie wyjątkowym, twórcy w wywiadzie już dawno zapowiadali, że świat Cyberpunka będzie dużo większy od tego z Wiedźmina. Nie wspominam już o tym, że osoba ujawniająca takie informacje na własną rękę narażałaby się nie tylko na zwolnienie, ale także na odpowiedzialność cywilną, a nawet w skrajnych przypadkach karną.
