Site icon Ostatnia Tawerna

Co stało się na statku Sugnoma SUS?

Dziennik pokładowy, komandor Purpleen. Lecąc za sygnałem SOS natrafiliśmy na dryfujący statek techniczny. Wewnątrz nie znaleźliśmy żadnych oznak życia, odkryliśmy jedynie sześć niekompletnych ciał, z czego trzy nie znajdowały się w pokładowej kostnicy. Pomimo wnikliwej analizy nie odnaleźliśmy żadnych nagrań, prócz prywatnego dziennika jednego z załogantów. Może jego odszyfrowanie pozwoli na odkrycie, co takiego wydarzyło się na pokładzie Sugnoma SUS?

 

Pobieranie danych zakończone. Rozpoczęcie procesu deszyfracji.

Faza rozpoznawania metody szyfrowania…

..

.

Kod szyfru rozpoznany, rozpoczęcie fazy tłumaczenia…

..

Dane uszkodzone, odszyfrowywanie zakończone na poziomie 87%… Czy odtworzyć nagranie?

Odtwarzanie w toku…

Dzień czterysta trzydziesty szósty od rozpoczęcia misji, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana:

Jak to jest, że po miesiącach w hibernacji człowiek chce wciąż poleżeć te przysłowiowe „jeszcze pięć minut”? Nie mniej wybudzenie nastąpiło zdecydowanie zbyt wcześnie, systemy dostarczania powietrza jeszcze nie są tak wydajne, jak powinny, więc poza prywatnymi pokojami musimy poruszać się w skafandrach. Cholernie to niewygodne, ale co zrobić? Niemniej procedura przedwczesnego wybudzania zawsze oznacza coś złego. Ponoć statek wykrył całą masę uszkodzeń i błędów. Na razie mamy się zaaklimatyzować i przypomnieć mięśniom, co to znaczy działanie. Greensky ma na jutro przygotować listę prac niezbędnych do przywrócenia pełni sprawności wszystkich podzespołów. Najgorsze jest to, że ekspres do kawy też nie działa. Szlag by to. Na szczęście toalety i grawitacja funkcjonują jak trzeba. Jeszcze brakowałoby tylko latającego g…

<<fragment uszkodzony>>

Dzień drugi po przedwczesnym wybudzeniu, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana:

Greensky chyba do reszty oszalał z tymi zadaniami! Jest nas dziewięciu luda, a każdy dostał całą litanię rzeczy do zrobienia. Pozrywane kable, problemy z łącznością między podzespołami, uszkodzone przełączniki… Gdyby nie to, że jesteśmy w kosmosie, uznałbym to za zmasowany atak kun. Tylko co tu się właściwie stało? W zadaniach mam ręczne przenoszenie danych, może przy okazji czegoś się dowiem. Zastanawiam się też, skąd w turbinach wzięło się tyle liści?

Dzień trzeci od przedwczesnego wybudzenia, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana:

Część danych, które przenosiłem pomiędzy komputerami, była niestety nieodwracalnie uszkodzona, więc wciąż nie wiemy, co się stało. Dodatkowo zostałem oddelegowany do działa pokładowego. Przeklęte asteroidy, bez automatycznego działka są…

<<fragment uszkodzony>>

Dzień czwarty od przedwczesnego wybudzenia, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana.

Cholera, co się tutaj dzieje? Nie dość, że dziś trzy razy wywaliło światło, to jeszcze ktoś znalazł martwego Orangeela! Coś rozcięło go na pół, a co gorsza, nigdzie nie było górnej części ciała! Matko, po cholerę on wchodził w tą maszynerię? Przecież tam wszystko działało! Yellona obiecała nagrać przykre wieści dla jego rodziców. Na razie jednak nie mamy łączności, więc szybko się o śmierci syna nie dowiedzą…

Dzień piąty od przedwczesnego wybudzenia, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana.

Kolejne ciało! Matko, to się znowu stało! Biedny Brownson, jego też znaleźliśmy niekompletnego. Tylko co do cholery rozcięło go w pokoju zarządzania elektryką? Co gorsza, doktor Cobwhite jasno stwierdził, że Orangeel nie został zabity przez maszynerię, bo nie było na niej śladów tragedii! Pinker uważa, że kosmiczne zło jest wśród nas! Normalnie złajałbym go za nadmierną wyobraźnię, bo to pieprzony maniak horrorów klasy B, ale co, jeśli ma rację? Przecież tego nie ma jak racjonalnie wytłumaczyć! Chyba dzisiaj nie zasnę…

Dzień szósty od przedwczesnego wybudzenia, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana.

Napięcie płynące z obecnej sytuacji zaczęło się wszystkim udzielać. Każdy przy swoich zadaniach co chwilę rozgląda się nerwowo, wszyscy boją się być następnymi. Co gorsza, zaczęliśmy podejrzewać się wzajemnie. Zresztą Greensky tak dziwnie za mną podążał, że ciężko było nie czuć ciarek na plecach. Do tego jeszcze ta nagła awaria silników… Poza tym zauważyłem, że kratki wentylacyjne są poluzowane. Czy to ma znaczenie, czy to tylko moja wyobraźnia?

Dzień siódmy od przedwczesnego wybudzenia, dziennik pokładowy inżyniera Bluemana.

Ludziom zaczęło odbijać! Dziś Neblacks zwołał naradę, na której zarzucił, że to Greensky odpowiada za te śmierci. Potwierdziłem, że ostatnio dziwnie się przy mnie zachowywał, ale to jeszcze nic nie oznacza. Pinker wołał coś o wirusie i mutacjach, wszyscy zaczęli rzucać oskarżeniami wobec innych, mało nie doszło do bójki! W końcu ten świr od horrorów stwierdził, że tym „kosmicznym złem” jeden z nas i musimy go wyrzucić za burtę. Wołałem, że to przecież szaleństwo, Redward mi zawtórował, ale pozostali się nakręcili. Padło na Greensky’ego. Próbowaliśmy ich z Redwardem powstrzymać, ale nie udało się nam. Biedak skazany na śmierć w próżni… Boże, wybacz im, jeśli się mylą…

<<fragment uszkodzony>>

…ten wstęp i matkę mordercy. Ty gnido! On miał dwójkę dzieci! Jesteś z siebie zadowolony? Zadowolony?! Biedny Neblacks, skończył jak Orangeel i Brownson. Pierwszy raz napotkałem zwłoki, zamiast górnych partii ciała była tylko stercząca kość, wbita z innej części, jakby ta śmierć była jakimś chorym rytuałem… Byłem tak roztrzęsiony, że nie mogłem nic zrobić… Znów zebraliśmy się na naradę, Pinker wręcz podskakiwał podekscytowany. Doktorek i Yellona  nie wytrzymali, posłali go na spotkanie z Greenskym.  Miałem ochotę zdjąć hełm i zwyczajnie się udusić. Gdyby nie pocieszające słowa Redwarda, pewnie bym to zrobił… Dzisiaj raczej nie zasnę, zresztą jak ostatnio. Nie wiem czy ktokolwiek z nas w ogóle potrafi zmrużyć oczy…

<<fragment uszkodzony>>

Dobry Boże! To Redward! To cały czas był Redward! A raczej to coś udające Redwarda! Byliśmy z Yelloną i Cobwhitem znów naprawiać awarię silników, a to coś wyskoczyło z wentylacji, otworzyło olbrzymią gębę na całym brzuchu i ostrą macką przebiło głowę doktora! Staliśmy jak wryci, ale gdy potwór jednym kłapnięciem rozpołowił ciało i zeżarł jego górną część wraz ze skafandrem, zaczęliśmy biec przed siebie jak oszalali! Yellona nie ustępowała mi kroku, ale cholerstwo ją dorwało! Byłem zbyt przerażony, by się zatrzymać, jej krzyk urwał się tak szybko…  Boże, to tylko kwestia czasu, zanim mnie znajdzie!  Wyrwałem poręcz, nie poddam się bez walki. Mam tylko nadzieję… Co to? O nie! Wentylacja! Boże, nie! Nie, nie, nie, nie… NIEEEEE!

<<fragment uszkodzony>>

Odtwarzanie zakończone.

Czy jesteś pewien, że chcesz wysłać dane do: „stacja macierzysta”?

Przygotowanie danych do przesłania…

..

.

..

Przesyłanie zakończone niepowodzeniem, brak łączności.

UWAGA! Wykryto uszkodzenie systemów podtrzymania życia, zalecane jak najszybsze założenie odzieży ochronnej!

UWAGA! Wykryto uszkodzenie w pomieszczeniu zarządzania elektrycznością!

UWAGA! Wykryto uszkodzenie automatycznej obsługi dział pokładowych!

UWAGA! Wykryto uszko…

..

BRAK POŁĄCZENIA Z BAZĄ DANYCH

 

źródło grafiki: https://www.artstation.com/artwork/VgBekN

źródło grafiki tytułowej: https://www.deviantart.com/florentllamas/art/Spaceship-516824693

Exit mobile version