Maciej Jastrzębski tym razem postanowił zabrać czytelników do Moskwy, a konkretnie do podziemi rosyjskiej stolicy. Bohaterowie Przekleństwa cara Iwana zamierzają odnaleźć legendarną bibliotekę Iwana Groźnego, ale czy będzie to przygoda na miarę wypraw Indiany Jonesa?
Ahoj przygodo!
Cóż, zaczęło się niewinnie. Ot, Sasza natknął się na notatki sowieckiego jeńca, który uważał, że odnalazł zapiski Ignatija Stielleckiego. Natomiast ów badacz zajmował się poszukiwaniem legendarnej biblioteki cara Iwana Groźnego. Niestety, w wyniku nieszczęśliwego zwrotu wypadków, jego ostatnia ekspedycja zakończyła się porażką. To nikły ślad, ale wystarczający, aby podjąć trop. I tak Sasza razem z Julią, swoją ukochaną, zbierze ekipę, z której pomocą spróbują odkryć tajemnice ukryte w podziemiach Moskwy.
Zwykli bohaterowie…
Niewątpliwie Maciej Jastrzębski stworzył ciekawą powieść przygodową. W pewnym stopniu kojarzy mi się ona z wyprawami Indiany Jonesa. Niemniej w tym wypadku nie mamy do czynienia z tak charyzmatycznymi bohaterami. Zarówno Julia, jak i Sasza to zwykli pracownicy naukowi. Dima natomiast pracuje w policji, ale od czasu do czasu lubi penetrować kanały. Paweł Stanisławowicz to kolejny inteligent do kompletu. Sasza pracuje w telewizji, więc członkowie jego ekipy również pomogą w tych poszukiwaniach. Tym samym więcej będzie tutaj czytania i rozwiązywania zagadek, niż akcji jak w Indianie Jonesie. Czy to źle? Wcale, ale nie da się ukryć, że te postacie nie zapadną mi w pamięć. A szkoda.
… poszukują niezwykłego miejsca
Fabuła rozgrywa się we współczesnej Moskwie. Nic dziwnego zatem, że mamy drobne wątki polityczne, pojawiają się także służby, czyli głównie FSO. Aczkolwiek są także rozdziały poświęcone Wasylowi Błogosławionemu, który żył w czasach cara Iwana Groźnego. Wszystko to razem tworzy spójną, ciekawą historię, w którą łatwo wsiąknąć.
Dlaczego służby są tak niemrawe?
Wydanie jest zadowalające, trudno doszukiwać się tutaj większych błędów. Co do samej historii, wydaje mi się, że działania służb zostały przedstawione aż zanadto nieudolnie. Ponadto, choć pewnie nie powinienem oczekiwać nie wiadomo jak nietypowego zakończenia, ale i tak moim zdaniem wszystko zbyt gładko się ułożyło.
Czy w Moskwie można znaleźć skarb?
Przekleństwo cara Iwana to lekka, przyjemna i satysfakcjonująca lektura. Wiele w niej ciekawych momentów, jak penetrowanie kanałów, poszukiwanie wskazówek w notatkach –zarówno sowieckiego jeńca, jak i Ignatija Stielleckiego. Z drugiej strony bohaterowie są dość przeciętni, nie wyróżniają się z tłumu. Niemniej Maciej Jastrzębski pokazuje, że Moskwa to ciekawe i niezwykłe miejsce mające swoje tajemnice i legendy, o których warto co nieco się dowiedzieć…
Nasza ocena: 7,3/10
Ciekawa powieść przygodowa, w której bohaterowie poszukują legendarnej biblioteki Iwana Groźnego. Choć postacie nie są najmocniejszą częścią tej pozycji, to już sama historia wciąga na długie godziny.Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 6,5/10
Styl: 7/10
Wydanie i korekta: 8/10