Site icon Ostatnia Tawerna

Co dalej z „Cloverfieldem”? Recenzja filmu „Paradoks Cloverfield”

Kilkukrotnie przekładana premiera kolejnej odsłony Cloverfield w końcu ujrzała światło dzienne. Pierwotnie miała się ukazać na wielkim ekranie nie tylko w rodzimych Stanach Zjednoczonych, ale także w wielu krajach europejskich. Jednakże już po pierwszych przedpremierowych pokazach wytwórnia Paramount Pictures najwyraźniej zwątpiła w box officowy sukces filmu, sprzedając prawa do niego Netflixowi, który jest obecnie bezprecedensowym monopolistą, jeśli chodzi o platformy streamingowe. Jak wypadła kolejna część, wpisująca się w uniwersum?

Ekspedycja w kosmos

Podobnie jak w przypadku swojego poprzednika, Paradoks Cloverfield początkowo miał powstać jako niezależny i niezwiązany z protoplastą film. Z uwagi jednak na motyw przewodni, który stanowi inwazja gigantycznych stworów na Stany Zjednoczone, został zaanektowany do uniwersum. Tym razem akcja ma miejsce na pokładzie stacji kosmicznej, gdzie znajduje się siódemka odważnych śmiałków różnej narodowości: Brytyjka, Niemiec, Chinka, Brazylijczyk, Rosjanin, Irlandczyk oraz Amerykanin. Wspólnie wyruszają w kosmos w celu uzyskania samowystarczalnego źródła energii w okresie kryzysu energetycznego oraz nieuchronnie zbliżającego się konfliktu zbrojnego na świecie. Po nieudanej próbie uruchomienia akceleratora cząsteczek dochodzi do szeregu enigmatycznych i nader absurdalnych wydarzeń.

Kadr z filmu „Paradoks Cloverfield”

 Teatr absurdu

Analizując zapoczątkowaną w 2008 roku serię, można odnieść wrażenie, iż twórcy kolejnych odsłon kierują się w realizacji gatunkowym minimalizmem. Scen charakterystycznych dla horroru jest jak na lekarstwo, a całość zmierza bardziej w kierunku sztampowego science fiction z elementami groteski. Jednakże zwrot ku takiej formie wydaje się być dość uzasadniony i podyktowany specyfiką miejsca, w którym osadzone są główne konteksty fabularne. Prowadzenie akcji w filmie odbywa się poprzez wprowadzenie sprzeczności z wszelkimi prawami logiki i fizyki oraz oparcie wątków na poetyce absurdu jako rudyment organizacji fabuły. Efekt ten budują sceny samoczynnego poruszania się górnej kończyny, żywcem wyjętej z Rodziny Adamsów, czy wyjmowanie żyroskopu z wnętrza denata. Można pokusić się o dalsze reperkusje co do tego, jak prezentowałby się obraz, gdyby twórcy zdecydowali się głębiej wniknąć w teatr paradoksu.

Gdzie się podziały wszystkie potwory?

Fani uniwersum, którzy z niecierpliwością liczyli na ukazanie inwazji monstrualnych potworów i związanej z tym rozpaczliwej walki o przetrwanie bądź rozbudowanej gry psychologicznej prowadzonej między głównymi bohaterami, mogą czuć się rozczarowani. Mimo podświadomej demaskacji ukrytych znaczeń przez ekspertów serii, fabularnych nawiązań do motywu przewodniego jest zaledwie kilka, widz musi je wyłapać w tle rozgrywanych wydarzeń. Dwutorowa narracja, zapętlenia czasoprzestrzenne oraz teorie o istnieniu i wzajemnym przenikaniu się alternatywnych rzeczywistości stanowią fundament organizacji fabuły, w której fragmentarycznie pojawiające się analogie do inwazji stworów nie są czynnikiem mocno akcentowanym, przez co holistyczne ujęcie traci nieco na wartości.

Co dalej z Cloverfieldem?

To zasadnicze pytanie, nad którym pewnie głowią się odczuwający niedosyt fani uniwersum, wymaga doprecyzowania. Seria w dobie dominacji i przesytu horrorów typu ghost story oraz braku solidnie zrealizowanych produkcji postapo posiada spory potencjał gatunkowy. W kolejnych odsłonach spotykamy się jednak z przesunięciem środka ciężkości z tradycyjnej bezpośredniej walki z potworami na dynamizację psychologicznych kontekstów i prezentowanie napiętych relacji pomiędzy uczestnikami wydarzeń w obliczu zagrożenia życia oraz stosowane przez nich strategie przetrwania. Nasuwa się pytanie: „Co dalej?”. Paradoks Cloverfield pozostawia więcej niedomówień niż przynosi odpowiedzi. W jakim kierunku rozwinie się seria? Czy dane nam będzie ujrzeć jeszcze Armagedon i siłę destrukcji nadnaturalnych stworzeń? Studio Bad Robot ukończyło rzekomo pracę nad kolejną częścią cyklu, zapewniając, iż film wejdzie do dystrybucji jeszcze w tym roku. Twórcy czwartego epizodu należącego potencjalnie do uniwersum uchylają rąbek tajemnicy, co do specyfiki czasoprzestrzeni, w której akcja będzie osadzona w realiach II wojny światowej, gdzie krezusowe potwory są wynikiem eksperymentów nazistowskich.

Nasza ocena: 6,5/10

Najnowsza część uniwersum Cloverfield pokazuje zmianę konwencji twórców, poprzez przeniesienie rozgrywanej akcji w kontekście przestrzenno-czasowym. Czekamy zatem na kolejną odsłonę serii!



Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 7/10
Oprawa wizualna: 7/10
Oprawa dźwiękowa: 6/10
Exit mobile version