Site icon Ostatnia Tawerna

Ciężko być demonem – recenzja komiksu „Sukkub i jej ciężka praca w korpo!”

Sukkuby to demony przybierające postać niezwykle pięknych kobiet, które kuszą mężczyzn we śnie. Jak się okazuje, ich praca wcale nie jest lekka. A dowiedzieć się tego możemy z mangi stworzonej przez Gentsukiego. Uwaga! Tekst zawiera niecenzuralne opisy oraz zdjęcia i przeznaczony jest dla osób pełnoletnich!

Z sukkubami przez wieki!

Demony zwane sukkubami są znane ludzkości od lat. Ich nazwa wywodzi się z łaciny, gdzie succuba oznacza nałożnicę. Ich opisy znajdziemy już w czasach średniowiecznych. Były one przedstawiane jako przepiękne kobiety o ponętnych kształtach, z rogami, kopytami i ogonem. Mogły odwiedzać wybrańców w snach lub spotykać się z nimi „w realu”. Co ciekawe, zwykle były one płci męskiej i jedynie na potrzeby swej pracy zmieniały płeć. A jakie miały zadanie? Otóż nawiedzały mężczyzn w snach, zachęcały do współżycia, by następnie zebrać ich nasienie i przekazywały inkubom, które później wykorzystywały je do zapładniania kobiet. Ot takie demoniczne in vitro. Ponadto potrafiły wysysać ze swych ofiar energię życiową, a także przejmować ich dusze. Istnieje teoria, według której pierwszym sukkubem była Lilith, jedna z siedmiu żon Lucyfera.

Postać sukkuba mocno inspirowała kolejne pokolenia. Już w XVI wieku pojawiały się ich rzeźby, a umieszczenie takiej figurki przed gospodą oznaczało, że w tym miejscu prowadzony jest także dom publiczny. W 1605 roku postać ta pojawiła się w sztuce Thomasa Middletona Szalony świat, moi mistrzowie. Później pisali o nich m.in. Honoré de Balzac, Stephen King, Orson Scott Card, Stephenie Meyer czy Andrzej Sapkowski. Te demony występowały także na ekranie, a zobaczyć je mogliśmy chociażby w Pogromcach duchów, Dziewiątych wrotach, Legionie samobójców, Z archiwum X, South Parku czy Czarodziejkach. Są one także często spotykane w mangach i anime czy komiksach (jeden z sukubów jest nawet żoną Deadpoola). Śpiewali o nich The Rolling Stones, Eminem, Cradle of Filth czy The Ramones. Są one także bliskie graczom papierowego Dungeons & Dragons czy fanom Diablo, Devil May Cry, Heroes of Might and Magic, Wiedźmina, World of Warcraft czy Lineage II.

Jak widać sukkuby od lat inspirują licznych twórców i pojawiają się w świecie popkultury. Ich temat zainteresował także niejakiego Gentsukiego. Dzięki temu powstała jednotomowa manga, która, dzięki wydawnictwu Waneko, trafiła właśnie na polski rynek.

Nie taki sukkub straszny…

Lily od lat pracuje jako demon wyciągający z ludzi energię życiową. Z powodów braków kadrowych od pewnego czasu nie ma chwili wytchnienia. Kolejne nadgodziny powodują u niej przemęczenie. Pewnego dnia trafia na Tsutomu, młodego mężczyznę, który także dawno już zapomniał, czym jest wolny dzień, o urlopie nawet nie wspominając. Ich znajomość prowadzi do czegoś, czego z pewnością żadna ze stron nie mogła się spodziewać.

Sukkub nauczycielem?

Sukkub i jej ciężka praca w korpo! To jednotomowa manga autorstwa Gentsukiego (twórca podpisuje się jedynie pseudonimem). Początkowo była on publikowana na stronie internetowej w postaci krótkich historyjek. W końcu postanowiono zebrać je wszystkie i przenieść na papier. Tak oto powstał tomik, w którego skład wchodzą 23 opowiadania mieszczące się na 210 stronach. Tytuł klasyfikowany jest jako ecchi, czyli styl o sporej zawartości podtekstów erotycznych i przedstawiający treści seksualne w sposób niebezpośredni. I to się zgadza, choć nie do końca. Przede wszystkim, główna bohaterka, sukkub Lily, faktycznie przez prawie cały czas eksponuje tyłek przesłonięty jedynie wąskim paskiem materiału oraz piersi z zakrytymi jedynie sutkami. Również jej koleżanki po fachu chętnie pokazują swoje wdzięki, ale najbardziej newralgiczne punkty mają zasłonięte. Zresztą to właśnie na walorach pań najbardziej skupia się autor. Cały komiks został stworzony w czerni i bieli, brakuje w nim szczegółów tła, na niektórych kadrach przedstawione są jedynie dymki z tekstem lub właśnie prężące się w naszą stronę postaci. Do tego wszystkiego dochodzi oczywiście jeszcze Tsutomu, czyli główna postać męska, jednak on przez cały czas ma na sobie komplet ubrań. W historii nie brakuje także kilku sprośnych tekstów i insynuacji. Jest ich jednak niewiele. Tylko początkowo Lily rzuca człowiekowi niemoralne propozycje, które ten nie tylko skutecznie odrzuca, ale wręcz ich nie rozumie. Zamiast zabawić się z dziewczyną w łóżku, woli wykorzystać ją jako… partnerkę do gry na konsoli! Nasz bohater przez cały czas pokazuje swoje szlachetne i nieco naiwne oblicze. Podobnie zresztą zachowuje się sukkub, a i jej koleżanki szybko pokazują, że mało w nich demona, a więcej dobroci i współczucia. Autor także wcale nie chce jakoś specjalnie rozpalać naszych zmysłów, ale nieść kilka prostych, a zarazem ważnych przekazów. Mamy zobaczyć, że praca to nie wszystko, a przy okazji zrozumieć, że warto pomagać innym i dążyć do realizacji marzeń. Wydawać by się mogło, że to trochę jak w bajkach dla dzieci, które dopiero uczą się życia. Oczywiście, ze względu na walory artystyczne manga, nie jest przeznaczona dla najmłodszych odbiorców. To dorośli mają sobie przypomnieć, co jest ważne w życiu – podobnie jak zrobili to Tsutomu i Lily.

Sukkubie, wróć!

Sukkub i jej ciężka praca w korpo! to niezwykle sympatyczna historia z morałem w tle. Choć po okładce wydawać by się mogło, że mamy tu do czynienia z komiksem o mocnym zabarwieniu erotycznym, to rzeczywistość jest inna. Mamy tu prosty, ale wartościowy przekaz. Jest także spora dawka humoru, od którego co prawda nie będziemy parskać śmiechem, ale z pewnością co rusz uśmiechać się pod nosem. Szybko polubimy także bohaterów i będziemy im kibicować, choć bez problemu odkryjemy, do czego zmierza autor. Strona graficzna nie powala na kolana, ale jeśli ktoś chce popatrzeć sobie na pośladki i dekolty, a nie wystrój wnętrza, to będzie zadowolony. Szkoda tylko, że sama fabuła jest niepełna. Zakończenie nie przynosi rozwiązania, a skoro to jednotomówka, to pozostaje nam domyślać się, co działo się dalej. Choć może Gentsuki kiedyś pokusi się o ciąg dalszy?

Nasza ocena: 6,5/10

Sukkub i jej ciężka praca w korpo! to jednotomówka o prostej fabule i lekkim akcencie erotycznym. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a i przesłanie niesie ze sobą.

Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 8/10
Oprawa graficzna: 5/10
Wydanie: 7/10
Exit mobile version