Chodź, pomaluj mój magiczny świat – recenzja książek do kolorowania „Harry Potter” i „Harry Potter: Magiczne stworzenia”

Ja nie koloruję, jestem dorosły!

Część z was na pewno pomyśli, że chyba sobie żartuję. Jak to – kolorowanki?! Przecież jesteśmy dorosłymi, poważnymi ludźmi, pracującymi w dużych korporacjach, a nie dziećmi! Otóż nic bardziej mylnego. Kolorować może każdy! Jest to doskonały sposób na wyciszenie się i oderwanie myśli od problemów dnia codziennego. Skupiając się na pomalowaniu obrazków, zapominamy o całym bożym świecie. Dodatkowo możemy także rozwijać swoją kreatywność – nikt bowiem nie narzuca nam, gdzie i jakiej kredki mamy użyć. Albo pisaka? Farby? Pasteli? Jeśli chcemy, to możemy nawet wykleić kartkę kolorowym papierem. Taki niepozorny zeszyt daje nam naprawdę sporo możliwości. Przekonani?

Halo, czy to Hogwart?

Przejdźmy zatem do zawartości omawianych książek do kolorowania. Już przy pierwszym zetknięciu się z nimi, w oczy rzucają się przepiękne okładki. Poza szkicami (które także możemy pokolorować, a jakże!) poszczególnych postaci czy magicznych stworzeń, całość została dopełniona mieniącymi się elementami. W ogólnym rozrachunku oba tomy naprawdę zachęcają do kupna. Warto także spojrzeć na tył, gdzie blurby zostały opatrzone przepięknymi ramkami.

W środku znajdziemy około osiemdziesięciu obrazków (w jednej książce!) z uniwersum Harry’ego Pottera. Do pokolorowania są nie tylko postacie takie jak Harry, Ron, Hermiona, Malfoy, Voldermort, czy członkowie Gwardii Dumbledore’a, ale także okładka „Żonglera”, smoki, chochliki kornwalijskie, Zgredek czy herby poszczególnych domów Hogwartu.

Rysunki wiernie odwzorowują znanych nam bohaterów, a stworzone tła i obrazy zachwycają szczegółowością i misternymi wzorami. Niektóre z nich to wierne odtworzenie znanych z serii filmów o przygodach młodego czarodzieja scen, inne zaś to radosna twórczość ilustratora, jeśli chodzi o kompozycję. Same przedmioty czy zwierzęta zawarte w książkach do złudzenia przypominają te z kinowych wersji, a więc nietrudno będzie nam zgadnąć, co jest na obrazku.

Ale to nie koniec niespodzianek! Na końcu kolorowanek można znaleźć kadry z filmów – te, które zostały przerobione na szkice do wypełnienia – oraz grafiki koncepcyjne poszczególnych obrazków, jednak w kolorze. Mają one za zadanie ułatwić pomalowanie niektórych stron, jeśli chcecie, aby zgadzały się z kinowymi oryginałami. A jeśli nie, to można je zignorować, w końcu nikt nie będzie nam mówił, jakimi mamy być artystami!

Plusem pozycji Harry Potter. Książka do kolorowania oraz Harry Potter. Magiczne stworzenia do kolorowania jest fakt, iż (pomijając ostatnie kartki) dosłownie każda pojedyncza strona, nawet ta tytułowa, a także przód i tył okładki, nadają się do pokolorowania, a także, iż papier, na którym zostały wydrukowane, jest gruby i wysokiej jakości.

Czy to na pewno dla mnie?

Jeśli macie w sobie duszę artysty, albo i nie macie, ale chcecie odpocząć i się odprężyć,  dotychczasowe zajęcia już wam się znudziły, a w dodatku wychowaliście się na Harrym Potterze i darzycie go sentymentem, te książki będą dla was! Nie musicie nawet posiadać kredek, wystarczą zakreślacze czy kolorowe cienkopisy. Dajcie się ponieść wyobraźni!

Chociaż w całej recenzji odnoszę się do dorosłych odbiorców, warto również nadmienić, iż nawet młodsi malarze znajdą tu coś dla siebie. Niektóre ilustracje mogą być za trudne i zbyt szczegółowe dla maluchów, jednak są też takie, które dzieci pokolorują bez problemu.

Kolorowanki z serii Harry Potter to książki uniwersalne – dla dużego i dla małego – zapewniające wysoki poziom rozrywki!