Site icon Ostatnia Tawerna

„Buntowniczka z pustyni”

Pustynia to obszar równie piękny co niebezpieczny. Morze piasku hipnotyzuje, oczarowuje, ale potrafi także przywieść do zguby, wystarczy chwila nieuwagi, by zostać pochłoniętym przez żółtą falę. Każdy krok musi być pewny i przemyślany, , każda wyprawa przez ten nieokiełznany przez człowieka teren zaplanowana, każdy wędrowiec przygotowany na najgorsze, gdyż pod piaskiem mogą kryć się różne niebezpieczeństwa. Cisza panująca na tym obszarze bywa  zwodnicza, pustynia atakuje w najmniej oczekiwanym momencie – spokojnie czeka na swoją ofiarę, a gdy ta osłabnie, pozbawiona jadła i napoju, zostaje w końcu wchłonięta przez złociste piaski.

Amerykańska pisarka Alwyn Hamilton postanowiła umieścić akcję swojej powieści właśnie na pustyni, wykorzystać tkwiący w tym miejscu potencjał, by stworzyć nietuzinkową opowieść o miłości, walce i poświęceniu. Autorka  inspirowała się także Baśniami tysiąca i jednej nocy, by tchnąć w historię szczyptę magii i pobudzić wyobraźnie czytelników. Czyż może istnieć bardziej tajemniczy krajobraz niż ten na wskroś przesiąknięty czarami? Dżiny, Buraqi, Koszmary, Skórozmienni nocami obejmują we władanie piaskowe królestwo i biada temu, kto zakłóci ich spokój.

Amani ma dość swojego życia –  chce w końcu odnaleźć własne miejsce, jakiś skrawek ziemi, gdzie nareszcie liczono by się z jej opinią. Ma dość bycia popychadłem, na które patrzy się albo z politowaniem, albo z wyrzutem. Dziewczyna nie pasuje do mieszkańców Dustwalk, z ich stereotypowym postrzeganiem świata i ograniczonymi perspektywami, bohaterka pragnie czegoś więcej – wolności, spokoju i możliwości decydowania o samej sobie. By wyrwać się z miasta, Amani potrzebuje pieniędzy, bowiem tylko dzięki nim będzie mogła zacząć nowe życie, choćby w Izmanie. Aby zdobyć potrzebne do realizacji jej zamysłów fundusze, decyduje się wziąć udział w nielegalnym konkursie strzelniczym, ponieważ wie, że ma bardzo dobre oko i pewną rękę. Wprawdzie Amani nie udaje się zwyciężyć, jednak i tak spełnia się jedno z jej marzeń  – to związane ze zmianą losu. Jedna noc wywraca jej dotychczasowe życie do góry nogami i bohaterka jest bliżej opuszczenia Dustwalk niż kiedykolwiek.

Alwyn Hamilton zabiera czytelnika w podróż do świata baśni, czarów i tajemnic. Autorka doskonale wie, jak budować napięcie. W niezwykle przemyślany sposób wprowadza odbiorcę w meandry wykreowanej przez siebie rzeczywistości, w której magia miesza się z szarością ludzkiej egzystencji. To nie jest zwykły świat, jakich wiele w literackim panteonie, autorka tchnęła w niego życie, ubarwiła pięknymi opowieściami o Dżinach i ich mocach, w jego stworzenie włożyła cząstkę swojej duszy.

W Buntowniczce z pustyni pisarka pokazuje, jak wiele znaczy siła drzemiąca w człowieku, ile potrafi osiągnąć jedna osoba, która pragnie zmienić nie tylko siebie, ale i otaczającą ją rzeczywistość. Amani przyszło żyć w miejscu, gdzie bycie kobietą stanowi swego rodzaju ujmę. Dziewczęta nie mogą decydować o swoim losie, muszą wypełniać zadania zlecone im przez przedstawicieli lepszego gatunku, czyli mężczyzn, okazywać posłuszeństwo i podążać wyznaczoną im ścieżką. Protagonistka nie zgadza się z taki sposobem myślenia, chce odpowiadać za swoje życie, móc obrać własną drogę. W końcu, po wielu latach zbierania się na odwagę, decyduje się na spalenie za sobą mostów łączących ją z dawnym życiem. Wystarczy bowiem jedna iskra, by wywołać pożar.

W swojej powieści Hamilton ukazuje nam losy Amani, nietuzinkowej, zdecydowanej na podjęcie wyzwania dziewczyny, łącząc je z opowieściami o magicznych duchach. Wszystkie historie o Dżinach i innych czarodziejskich istotach pojawiające się w tej książce tworzą spójny obraz. Pisarka wplata do fabuły baśnie o krwiożerczych Koszmarach czy spragnionych ludzkiego mięsa Skórozmiennych, by pokazać zależność pomiędzy dwoma sferami – tą rzeczywistą i tą magiczną. Obie w pewnym momencie zaczynają się ze sobą łączyć. Wówczas snuta przez Hamilton historia odkrywa przed czytelnikiem drugie dno schowane pod złotym piaskiem pustyni.

W tej opowieści nic nie jest proste czy jednoznaczne. Każdy krok bohaterów ma swoje uzasadnienie, postaci nie błądzą niczym dzieci we mgle, co więcej, pisarka bezustannie zaskakuje swoich odbiorców, wprowadza bardzo ciekawe rozwiązania fabularne oraz nie skąpi protagonistom przygód. Sama książka jest niczym jedna z jej bohaterek – pustynia. Nie dajmy się zwieść jej pozornemu spokojowi, zanim się obejrzymy, zostaniemy wessani przez moc przygód, jakie czekają na bohaterów Buntowniczki z pustyni.

Alwyn Hamilton dokładnie wiedziała, czego oczekuje od wymyślonego przez siebie świata, by nie był przeciętny i zwykły. Wiedziała także, jak wykreować niezwykle ciekawe i nietuzinkowe charaktery, które są niezwykle ludzkie. Brak tutaj niepotrzebnego patosu czy przesłodzonych obrazów, autorka zachowała odpowiednie proporcje pomiędzy poszczególnymi wątkami, dzięki czemu historia okazuje się spójna i wciąga. Czasami najprostsze rozwiązania bywają tymi najlepszymi.

Buntowniczka z pustyni to opowieść, którą chce się czytać. Słowa przesypują się w tej historii niczym ziarenka piasku w klepsydrze, a czytelnik delektuje się każdą stroną powieści. Hamilton wskrzesiła baśnie o Dżinach, dodała im nowego kolorytu i połączyła je ze swoją opowiastką. Magia znana z Baśni tysiąca i jednej nocy przeniosła się teraz na karty Buntowniczki z pustyni.

Exit mobile version