Niektóre filmy są niezaprzeczalnymi hitami. Biją rekordy oglądalności i zgarniają zawrotne sumy w dniu premiery. Krytycy w pocie czoła wydają osądy, Ostatnia Tawerna dzieli się recenzją najszybciej jak to możliwe. Czas jednak mija i emocje opadają. Warto wrócić do takiej produkcji i zastanowić się, czy z perspektywy czasu i innych obejrzanych po niej hitów, nadal jest tak dobrze?
Nasi Redaktorzy, Piotr i Wiktoria stanęli po przeciwnych stronach ringu. Mają bardzo skrajne opinie na temat tego filmu, które postanowili skonfrontować. Jesteśmy bardzo ciekawi, po której stronie w się opowiecie?
Główni bohaterowie
Piotr:
Thor: Powinienem go bronić, ale jednak nieco skrytykuję. Thor przeszedł metamorfozę i z nieco ponurego boga stał się bardziej wesołkiem. Owszem, nadal bywa poważny, władczy i idealnie pasujący do Asów z Asgardu, ale w filmie ma dużo scen, w których jest też komiczny i rzuca żarcikami na lewo i prawo. Jako fan komiksów, ta nowa twarz nie do końca przypadła mi do gustu. Zdecydowanie wolałem więc tego Thora z Mrocznego Świata.
Hulk: Zielony potwór nauczył się mówić i dla mnie jest to jego plus. Możemy go teraz poznać bliżej. A przy okazji wciąż pozostaje sobą i chce miażdżyć wszystko. Przy swoim alter ego nieco zanika nam postać Bruce’a Bannera, ale jakoś nad tym nie ubolewam. Nasz doktorek wciąż tam jest, nie wiele różni się od tego, którego widzieliśmy w poprzednich częściach, więc po co eksploatować, skoro możemy patrzeć na Hulka!
Walkiria: Zaliczyła bardzo fajny debiut. Jej postać szybko znalazła moje uznanie i sympatię. Ma swój charakter, wyróżnia się na tle innych i, choć to nie jest film o niej, a za konkurentów ma Thora, Hulka i Lokiego, to nie znika nam z ekranu i zapada w pamięć. Ciekawa jest jej historia, którą odkrywamy po woli i zmiany, jakie przechodzi w trakcie filmu.
Hela: Rzadko jako antagonistów dostajemy kobiety. Jak dla mnie to jeden z fajniejszych Bad-assów jakich dostaliśmy w MCU. Sam jej wstęp, kiedy niszczy Mjolnira, pokazuje widzowi jak jest potężna i, że trzeba się z nią liczyć. Szybko przejmuje władzę w Asgardzie, bez problemu pokonuje Asów i wiemy, ze będzie ciężko. Przy okazji mamy wreszcie postać, która nie ginie. Thor nie jest w stanie jej zgładzić. Musi ją pokonać w zupełnie inny sposób, co jest niezwykle ciekawym posunięciem.
Arcymistrz: To kolejna postać, która nie wiadomo po której stronie tak do końca stoi. Ten barwny bohater zaskarbia sobie sympatię widza swoją osobą od samego początku. Jest przerysowany, jest totalnym luzakiem, ale taki właśnie ma być. Nie jest śmieszny na siłę, nie udaje kogoś innego. Jeff Goldblum najwyraźniej bawił się na planie i wyszło mu to cudownie. Mam nadzieję, ze ujrzymy go jeszcze kiedyś.
Loki: Nie wiem wciąż czy Loki jest tym dobrym czy złym, ale o to w tej postaci chodzi. I to jest piękne. Postać bawi się nami, daje nam do myślenia, a jednocześnie wciąż podbija nasze serca. Bo, choć niektórzy twierdzą, że w Ragnaroku zrzuca maskę i staje się „bratem Thora” to ja nadal twierdzę, że nie robi tego z braterskiej miłości, ale dla własnych zysków i celów, o których dowiemy się w przyszłości.
Wiktoria:
Thor: On powinien śmieszkować (bo w mitologii też wiecznie poważny nie jest) ale zabrakło mu polotu. Scena jak się obracał na łańcuchach i kilka razu powtarzał „czekaj bo cię nie widzę” doprowadziła mnie do szewskiej pasji! Raz by było spoko – i nawet śmiesznie – ale nie kilkukrotnie! Ogólnie straszna z niego ciepła klucha się zrobiła.
Hulk: Esh… Odeślę tu, bo tu dokładnie napisałam o co mi z Hulkiem chodzi: https://ostatniatawerna.pl/zielona-fala-uderzeniowa-czyli-dlaczego-mcu-traktuje-hulka-po-macoszemu/
Niby Ragnarok sporo dla Hulka zmienia, jednak mam obawy, że Hulk w tej wersji jest zbyt podobny do nastoletniego Groota (dzisiaj idę do kina, więc moooże się przekonam i to odszczekam xD).
Walkiria: Ja wiem, że zabawa konwencją i zawsze lepiej zrobić coś oryginalnego, jednak zapijaczona Walkiria z BARDZO dziwnie objawiającym się PTSD to aberracja.
Hela: MATKO BOSKO tu wszystko jest źle. Za bardzo „evil” a za mało wyrachowana. To taka zimna niegodziwa sucz powinna być, a nie odrzucona córeczka tatusia… Odstępstw od mitologii nie komentuję, bo nie o to tu chodzi^^ Wszelkie żarciki o elfach są tak bardzo w punkt, że chyba nic więcej pisać nie muszę xD
Arcymistrz: strasznie niedobrze, że zamienili głównego antagonistę z komiksu Planet Hulk na toto bezbarwne i pizdusiowate coś. Zresztą bardzo płytki on jest, jego motywy do mnie nie przemawiają. Już lepsza Walkiria.
Loki: Czy postrzegać go jako złego? – nie wiem, ale on jest super <3
Wątek główny
Piotr:
Głównym wątkiem Ragnarok jest przejęcie Asgardu przez Helę i próba odzyskania go przez Thora. Sprawa okazuje się bardzo trudna. Bóg gromów jest uwięziony w innym świecie, a jego siostra rośnie w siłę. Jedną z najlepszych scen, jest moment, kiedy drużyna Thora wraca do jego królestwa i zaczyna się walka o Asgard. Wspomniany przeze mnie wynik bitwy, też zaskakuje. Hela żyje, Asgard nie został odbity, ale i tak Thor wygrywa.
Wiktoria
Zniweczyli boski wizerunek Thora! Nie podoba mi się też to, że stracił oko przez co skojarzenie ze stylizacją na Odyna jest oczywiste. Za bardzo mi się to wszystko rozjechało, za dużo czasu na planecie, a potem wpadli do Asgardu ciach ciach i wszystko załatwione. Za szybko, widać, że zakończenie było rushowane i nie było na nie dobrego pomysłu (pewnie dlatego Hulk dostał tak dużo czasu w filmie).
Wątki poboczne
Piotr:
Są jeszcze ciekawsze od głównego. Relacje Thora i Hulka, turnieje na arenie Grandmastera czy historia Walkirii sprawiają, ze widz żyje nimi. W Civil War nie wiedzieliśmy co dzieje się z naszym zielonym potworem i bogiem gromów, teraz dostajemy wyjaśnienie. Charakterna Walkiria opowiada nam co stało się z jej koleżankami. Poznajemy gladiatorów Grandmastera, którzy później odegrają swoje role. To chce się oglądać i odkryć wszystko do końca.
Wiktoria:
Ddłuuuuugieeeeeee… Wszystko fajnie, tylko dlaczego takie rozwleczone? Zabrakło miejsca na porządne zakończenie!
Przesłanie i interpretacja
Piotr:
Thor:Ragnarok niesie jedno oczywiste przesłanie, które dostajemy, kiedy nasz główny bohater niszczy swój świat, ale ratuje poddanych. Pokazuje, że czasem, aby wygrać musimy wiele poświęcić. Oddać coś za coś. I szczerze mówiąc, to chyba jedyne przesłanie filmu. Jest on raczej skierowany na dobrą zabawę i dużo akcji. Mamy Cieszyc się tym obrazem, a nie rozmyślać nad tym, co chce nam przekazać. I spełnia swoją rolę.
Wiktoria:
Chyba rozrywka i feeria barw xD
Warstwa wizualna
Piotr:
Film wizualnie to majstersztyk. Jest zbliżony do Strażników Galaktyki, a więc barwny, kolorowy i krzykliwy. Pokazuje nam wizję obcych światów, ale i wnętrz kosmosu. Świetne są też liczne sceny walki. Arena i pojedynek Hulka z Thorem na długo zapada w pamięć, podobnie jak starcie „Zielonego” z Fenrirem. I do tego te błyskawice przywołane przez naszego głównego bohatera. Nawet Storm nie robiła tego lepiej.
Wiktoria:
Kostiumy ekstra, to trzeba przyznać. Aaaale… przyczepię się do Asgardczyków! – czarnego Heimdalla pomijam, bo to też konwencja, znana twarz, przystojniak, PIENIĄDZE. Tylko niech mi ktoś wytłumaczy, kto wpadł na pomysł, żeby dawać Skurge’owi broń pochodzącą z Ziemi?! PO CO MU ONA?! Komu to niby zrobi krzywdę w Asgardzie?
Warstwa dźwiękowa
Piotr:
Oprawa dźwiękowa filmu jest… dobra. To znaczy Mark Mothersbaugh stworzył soundtrack pasujący do filmów MCU. Szczerze mówiąc nic z niego nie zapadło mi głęboko w pamięć. Nie potrzebowałem kupować płyty ze ścieżką dźwiękową. Wszystko więc pasowało do poszczególnych scen, było zrobione dobrze, ale nie wybiło się w jakiś szczególny sposób.
Wiktoria:
jak jeszcze raz usłyszę w jakimś filmie Immigrant song to się porzygam, przysięgam!
Ocena ogólna
Piotr: 8/10 – Trochę przesadzono tu z żartami, zbyt rozrywkowy jest sam Thor, niektóre gagi bywają nawet żenujące. Ale jednak to solidne kino akcji i świetna rozrywka.
Wiktoria: 5/10 – bardzo mi przykro ale ja Thor Ragnarok odbieram jako obrazę mojej inteligencji. BARDZO słabe, na dodatek kilkukrotnie powtarzane żarty, niewykorzystany potencjał tak rewelacyjnego komiksu, jakim jest Planet Hulk. Absolutnie ni w ząb nie rozumiem dlaczego Thor się przyjął tak dobrze, a o wiele lepszy Król Artur tak źle L
Macie błąd w tagach, w nazwisku Hemsworth 😉 a ogólnie to mi się Thor w ogóle nie podobał, miałem wrażenie, że to film zrobiony na siłę, z żartami na siłę, fabułą na siłę itd
Nevelet, dziękujemy za zwrócenie uwagi, już poprawione 🙂
Czyli jesteś w #teamWiktoria? 🙂