Ludzie w niewyjaśnionych okolicznościach ulegli anihilacji. Jednak Matka Ziemia ma się dobrze. Zwłaszcza teraz, gdy po jej powierzchni stąpają nowe rasy. Tygrysy, lwy, psy, konie, ptaki, koty, lisy, łosie, dziki oraz niektóre gady wyewoluowały do form przypominających ludzkie. Niestety działalność poprzednich naczelnych doprowadziła do tego, że klimat trzeciej planety od Słońca jest niestabilny. W związku z tym, gdy nadchodzi tak zwana pora demonów, wszyscy muszą znaleźć schronienie, rozpoczyna się wielka wędrówka.
Droga do sanktuarium
Nastała pora demonów, czas, w którym klimat staje się nieprzewidywalny. W jednym momencie świeci słońce, by za chwilę rozpętało się tornado następnie przeradzające się w powódź. W celu ratowania swojego życia wszyscy udają się do sanktuarium Shrine prowadzonego przez mnichów-wojowników Katardisów. Jak się zapewne domyślacie, droga do azylu jest niebezpieczna nie tylko ze względu na zjawiska pogodowe. Ponieważ wejście do Shrine’u trzeba odpowiednio opłacić, na szlakach aż roi się od łupieżców gotowych zamordować każdego, byle się wzbogacić.
Gdy komiks od pierwszego kadru przedstawia natarcie wrogo nastawionych borsuków dzierżących w rękach miecze, topory, prymitywne morgensterny oraz bardziej lub mniej prowizoryczne tarcze, możemy być pewni, że akcja nie zwolni ani na moment. Głównych bohaterów Władzy poznajemy, gdy proponują swoje usługi klanowi Arbatachów, zaatakowanemu przez wspomnianych powyżej łupieżców. Ponieważ najemnicy Izaak, Oktawia i Pantakriusz sprawdzili się w pierwszym starciu, ratując życie przyszłych pracodawców, zostają z miejsca zatrudnieni.
Kim jest najemnik?
Według słownika języka polskiego, najemnikiem nazywamy przede wszystkim żołnierza służącego za opłatą w obcym wojsku. Jest to jednak pojęcie niedopracowane, ze względu na to, iż żaden żołnierz nie może działać w cudzym wojsku, ponieważ łamałby wtedy przysięgę, którą złożył (zatem dopuściłby się aktu zdrady). Co ciekawe, ten sam słownik przedstawia również definicję określoną mianem pogardliwej. Według tej wersji najemnikiem nazywamy tego, kto zostaje przez kogoś wynajęty, by wykonać za opłatą czyn niegodny. Wniosek jest prosty, termin został nacechowany pejoratywnie. Czy zatem bohaterowie Władzy są źli do szpiku kości?
Co ciekawe, protagonistów, poza niezwykłymi umiejętnościami walki, wyróżniają honor i poważne podejście do dbania o dobre imię. W związku z tym łamią stereotyp najemnika, który staje po stronie tego, kto więcej zapłaci. Niestety ze względu na ewentualne spoilery, nie mogę w tej kwestii nic więcej napisać.
O wyższości komiksu europejskiego słów kilka
Z racji na fakt, iż główni bohaterowie są najemnikami, na planszach w znacznej mierze przedstawiono sceny walki. Co ciekawe, rysownik Olivier Boiscommun umieścił na rysunkach krwawe sceny bez cenzury. Zatem we Władzy zobaczymy dekapitację, głowy przebite na wylot czy liczne strzały wbite w ciała nieszczęśników, którym nie udało się dotrzeć do sanktuarium. Wyobrażacie sobie takie obrazki w komiksach amerykańskich?
Podsumowanie
Władza. Pora demonów. Tom 1 to zaledwie początek historii trojga najemników będących na usługach klanu Arbatachów. W tym nieco ponad pięćdziesięciostronicowym albumie autorzy przedstawili nie tylko sceny batalistyczne, dywersje oraz walkę o przetrwanie. Poruszyli również tematykę systemu kastowego, niewolnictwa oraz wzajemnych antagonizmów między przedstawicielami różnych ras. Ponadto całość okraszono pięknymi ilustracjami w nieco przygaszonych kolorach, co doskonale pasuje do klimatu komiksu. Jestem zaintrygowana, czekam na więcej!
Nasza ocena: 9/10
Trup ściele się gęsto, akcja pędzi na łeb na szyję, a rewelacyjne rysunki dostarczają czytelnikowi wrażeń estetycznych. Zatem jeśli lubisz motyw postapo, nie możesz przejść obok tego komiksu obojętnie!Fabuła: 6/10
Bohaterowie: 10/10
Styl: 10/10
Oprawa: 10/10