Niedługo po tym, jak Netflix zaskoczył wydaniem The Clovefield Paradox, Blumhouse zdecydował się na własną niespodziankę. Szykuje się ciekawy sequel.
Blumhouse pojawiło się w tym tygodniu na scenie w SXSW, by ogłosić, że tajny film, który przygotowali, jest w rzeczywistości kontynuacją hitu Cybernatural. Nosi tytuł Cybernatural: Dark Web.
Tytuł filmu został ujawniony przez Jasona Bluma Blumhouse’a. Odbyło się to przed wyświetleniem go dla widzów w Alamo Ritz w Austin, w Teksasie. Film opowiada o dwudziestolatku, który znajduje pamięć podręczną ukrytą w plikach na swoim nowym laptopie i wrzuca ją do czeluści Dark Web. Twórcy Cybernatural stwierdzili, że ten thriller rozwija się w czasie rzeczywistym, całkowicie na ekranie komputera. Jest to ostrzeżenie dla epoki cyfrowej.
Zobacz również: Czy horror „Ciche miejsce” to dobry film? Zobaczcie pierwsze reakcje!
Debiut reżyserski Stephena Susco (The Grudge). Druga część ma ten sam format co oryginał. Film opiera się na pomyśle, że fabuła rozgrywa się na komputerze stacjonarnym w czasie rzeczywistym. Pierwszy film skupił się na sesji czatu Skype, podczas której młodzi ludzie doświadczają zjawisk paranormalnych. Film był hitem i zarobił sześćdziesiąt cztery miliony dolarów na całym świecie, a budżet wynosił tylko jeden milion dolarów.
Oba filmy zdobyły bardzo dobre recenzje, ale podobno druga cześć jest bardzie okrutna. Tutaj możecie zobaczyć scenę z drugiej produkcji:
