Site icon Ostatnia Tawerna

Blokowisko światów — recenzja książki „Bezmiłość”

Przygotujcie się na nagłe zwroty… nie tylko akcji, ale wręcz świata przedstawionego. Marek Zychla przeciągnie swoich bohaterów przez różne wersje rzeczywistości. Albo tego, co według nich może nią być.

W domach z betonu

Niech was nie kusi, żeby przeczytać posłowie czy podziękowania przed samą Bezmiłością, to będzie pójście na łatwiznę i zafundujecie sobie masywny spojler. Żeby was trochę przygotować na spotkanie z tą książką, powiem na razie, że to coś w rodzaju alternatywnych wersji życia głównego bohatera. Przy czym nie chodzi tu o ćwiczenie w rodzaju „co by było, gdyby”. Raczej o pytania z gatunku „co może być”.

Jak samy tytuł wskazuje, podstawową tez książki jest brak miłości — nie tylko wolnej i pewnie nie tylko w domach z betonu. Blokowisko staje się tu jednak skończonym światem kształtowanym przez przedwieczne zło i dobro przyjmujące postać ludzi i demonów. To miejsce wiecznej walki, symulacji możliwych sposobów na życie, ostateczny kształt wszechświata. Nie da się z niego wyjść, może nawet nie ma takiej potrzeby. To także laboratorium podstawowej komórki społecznej z całą jej dysfunkcyjnością i niewygodą.

Możliwe i niemożliwe wersje świata

Perspektywa i atmosfera zmieniają się tu kilkukrotnie, każda z czterech części Bezmiłości to w zasadzie inna książka, choć z tym samym głównym bohaterem, małym, a potem coraz starszym Grzegorzem. Nigdy nie znikają także Obserwator i Koordynator, dwie tajemnicze postacie spisujące notatki na temat chłopca z bloku, kształtujące jego rozwijającą się osobowość i kontrolujące spotykające go nieszczęścia.

Brak miłości to najważniejszy czynnik w życiu Grzegorza. Chłopak wydaje się być poddawany eksperymentowi na temat kształtowania osobowości przez traumy, ból i zaniedbanie. Wszelkie skojarzenia z Zimbardo jak najbardziej uzasadnione, przy czym Bezmiłość to gatunkowo rodzaj dystopii, pociętej na kawałki i poddanej pewnej dekonstrukcji. Kolejne wersje Grzesiowego świata zahaczą o nowoczesną wariację na temat walk gladiatorów, medyczny thriller, horror wykorzystujący romskie wierzenia.

Kolejnym motywem przewodnim Bezmiłości jest dzieciństwo i nostalgia. Grzegorz jest zafiksowany na swoich wczesnych doświadczeniach i na sposobie doświadczania rzeczywistości, z jakiego większość z nas wyrasta. Myślenie magiczne to jego tryb domyślny, połączony z lekką paranoją, która jednak nie przeszkadza mu obdarzać zaufaniem istot mitycznych. Zawsze, w każdej wersji siebie i świata będzie starał się odnaleźć potwierdzenie, że demony są prawdziwe, a czynione przez nie cuda uratują go przed bólem i przemocą. W końcu jest wybrańcem, to jego poddaje się obserwacji, to o nim zbierane są dane… Podobnie jak bohaterowi Dobranoc, Punpunie, przywiązanie do dawnych obietnic nie przysporzy Grzegorzowi szczęścia ani zdrowia.

Drzewo wyrastające z szarości

Vesper jak zawsze wydał książkę przepięknie, kolory na okładce autorstwa Krzysztofa Wrońskiego są niesamowite, podobnie wyklejki. Mogą was jednak troszkę zmylić, bo w historii Grzegorza dominuje szarość betonu i nie pojawiają się w niej drzewa… oprócz pewnej ważnej metafory. Ilustracje wewnątrz tekstu są już bliżej betonowej estetyki, i mogą was naprowadzić na bardziej psychologiczne tropy i odczytania Bezmiłości. Zachwycił mnie na przykład blok na stronie 261; niczego wam nie zdradzi o treści książki, o ile nie podczytacie sąsiedniej strony.

Bezmiłość może być dla was wyzwaniem przez zmienność nastroju i wizji świata. Na początku czyta się ją raczej jak zagadkę niż opowieść o konkretnej postaci, jednak nie trąci sztucznością, a autor nie zapomina, że jego bohaterowie muszą mieć osobowość. Zychla nie jest debiutantem, ma na koncie kilka powieści i sporo opowiadań, co widać w rzetelnym warsztacie i dobrym prowadzeniu tej skomplikowanej historii. Czytajcie tę książkę, ale uzbrójcie się w niewiarę — narrator nie zawsze jest szczery, a bohater nie zawsze ma rację. I może nawet niekoniecznie w tym wszystkim chodzi akurat o te dwie wartości.

 

Nasza ocena: 8,7/10

Momentami horror, zawsze psychologiczna dystopia popadająca w zmienne nastroje, lęki, a czasem paranoję. Ćwiczenie z destabilizacji rzeczywistości.

Fabuła: 8/10
Bohaterowie: 9/10
Styl: 8/10
Wydanie i korekta: 10/10
Exit mobile version