Dane osobowe to teraz jeden z najbardziej pożądanych towarów. Administratorzy baz z takimi informacjami prześcigają się w pomysłach na ich pozyskanie. Tu kusząca promocja, tam internetowa ankieta… Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia te dane znikają. Mało tego, wasza historia kredytowa przestaje istnieć, konta na wszelkich portalach społecznościowych zostały usunięte. No a przecież skoro nie masz Facebooka, to nie istniejesz.
Batman zawsze miał w Gotham pełne ręce roboty. Niektórzy złośliwcy wręcz mu wytykali, że odsetek przestępczości wzrósł odkąd superbohater zaczął zwalczać w mieście zbrodnię. Jednakże kiedy złoczyńca o jednoznacznie kojarzącym się pseudonimie Anarky wykasowuje wszelkie informacje z elektronicznych baz danych dotyczące mieszkańców Gotham City, na ulicach rozpętuje się prawdziwe piekło.
W albumie będącym przedmiotem niniejszej recenzji umieszczono aż cztery historie. Pierwsza z nich Terminal opowiada o zamachu terrorystycznym o podłożu ekologicznym na międzynarodowe lotnisko w Gotham. Plansze autorstwa Johna Paula Leona są bardzo charakterystyczne, a kolory nałożone przez Dave’a Stuarta dodają im mroku pasującego do klimatu tejże historii. Batman jest tu już zmęczony swoją robotą, a sposób, w jaki przedstawiono Dicka Graysona, całkowicie mnie zaskoczył. Nie mogę niestety nic więcej zdradzić na ten temat, ponieważ Terminal to zaledwie dwuzeszytowa historia, więc uniknięcie spoilerów to wyzwanie.
Następny w kolejności komiks główny, skupia zeszyty Detective Comics #35-40. Zachwyca on przede wszystkim wspaniałymi ilustracjami. Przekłada się to na długość czytania, ponieważ niejednokrotnie zatrzymywałam się, by podziwiać graficzne detale. Paleta barw, której użył Brian Buccellato, jest jednym z elementów wpływających na charakterystyczny styl Anarky. W końcu większą uwagę zwrócono na detektywa Harveya Bullocka, co stanowi wielki plus. Policjant zyskuje przy bliższym poznaniu i nadaje historii o Batmanie głębszego wymiaru. Komiks jest pełen zwrotów akcji i scen bijatyk, dzięki czemu ma równe tempo, a opowieść utrzymuje czytelnika w napięciu. Długo myślałam nad tym, jak opisać tę fabułę, by zachęcić was do przeczytania, a jednocześnie nie psuć zabawy. Zdecydowałam się jedynie napisać, że w Gotham nikt nie jest bezpieczny, nawet złoczyńcy, i to bynajmniej nie ze względu na Batmana.
Ostateczna rozgrywka to trzecia historia z recenzowanego albumu. Opowiada ona o nastolatkach, które przyparte do muru przez złoczyńców panoszących się po ulicach Gotham, biorą sprawy w swoje ręce. Przy czym ich działalność przypomina bardziej akcje fanowskiej grupy zapatrzonej w ulubionych superbohaterów, niżeli zorganizowanej grupy zwalczającej zło tego świata. Ta jednozeszytówka to bardzo sympatyczna historia, w sam raz na raz.
Ostatni w kolejności jest Koniec przyszłości: rocznica, w którym Batman musi połączyć siły z Riddlerem, by pokonać Calendar Mana. Odpowiedzialny za scenariusz Brian Buccellato pokazał w tym komiksie konsekwencje drugoplanowych wydarzeń, które miały miejsce w albumie Ikar.
Batman Detective Comics. Anarky to świetna publikacja zawierająca różnorodne historie skłaniające do refleksji nad życiem i śmiercią oraz mrokiem zemsty. Wspaniałe ilustracje to jedynie wisienka na torcie świetnych scenariuszy i dobrych dialogów. Manapul i Buccellato sięgają do psychiki złoczyńców działających w Gotham oraz rodzinnych historii, by stworzyć wspaniałą rozrywkę. A czy wspomniałam już o fantastycznych okładkach? Serdecznie polecam ten komiks, na pewno się nie zawiedziecie!