Komiks, którego pierwowzorem jest baśń Kennetha Grahame’a, został po raz pierwszy wydany na kartach komiksu. Jak dotąd na polskim rynku pojawiły się trzy tomy. Recenzję jednego z nich właśnie czytacie!
Pełnowymiarowy świat
Twórcy komiksu pt. O czym szumią wierzby zdążyli nas już przyzwyczaić do nietuzinkowej fabuły i niezwykłych dialogów. Nie mogło być inaczej, ponieważ recenzowana baśń uważana jest za perłę literatury angielskiej. Podobnie jak w poprzednich tomach trwamy we wspólnej przygodzie ze znanymi nam już bohaterami – pełnowymiarowymi, barwnymi i niezwykle interesującymi dla czytelnika! Rzekłabym, że O czym szumią wierzby to komiks, który należy posiadać i wracać do niego najczęściej jak się da.
Opowiadana historia
W najnowszym tomie Kret i Szczur rozkoszują się upragnionym spokojem, Ropuch natomiast cierpi męki w mrocznym i przesiąkniętym wilgocią lochu. Nieszczęśnik został skazany na dwadzieścia lat więzienia i to w imię miłości! Brzmi dramatycznie? A i owszem, ale to przecież baśń, więc nie martwcie się o bohatera na zapas. Kret, Szczur i Ropuch bowiem nie z takich opresji wychodzili cało. Płaz wpada na pomysł, jak wydostać się z zamknięcia i konsekwentnie realizuje swój plan. Droga ku wolności jest jednak równie niebezpieczna jak dotychczas przeżyte przygody. Podobnie jak w poprzednich tomach, i tutaj możemy podziwiać antropomorfizację postaci. Za sprawą krótkiego streszczenia na początku tomu (dzięki, Egmont!) szybko przypominamy sobie perypetie bohaterów i trzymamy kciuki, aby tym razem wszystko poszło po ich myśli.
Komiks – jak się patrzy
Komiks O czym szumią wierzby wzbogacono o twardą oprawę, co nadaje kunsztu całej serii. Ponadto wyklejka i ilustracje autora, Michela Plessixa, przyciągają uwagę czytelnika na dłużej. Grafiki bywają bardzo szczegółowe i niezmiennie świadczą o kunszcie autora – niektóre kadry są bardzo małe, a jednak Plessix i tak wypełnił je detalami. Na uwagę zasługuje również podkreślana wielokrotnie na kartach komiksu czułość do przyrody – ach, nie sposób nie zachwycić się widokami krain, po których wędrują bohaterowie… Należy jednak wspomnieć o jednym istotnym mankamencie. Niezmiennie język postaci jest nieodpowiedni (aby nie powiedzieć – niezrozumiały) dla młodszych odbiorców. Należy o tym wspomnieć, ponieważ wydawcy oznaczyli komiks jako możliwy do samodzielnego czytania (albo czytania z rodzicami). Niestety treści nie będą dostatecznie zrozumiałe dla młodych czytelników, a i rodzicom niejednokrotnie mogą sprawić problem.
Nasza ocena: 8/10
Do pooglądania i poczytania. Polecam starszym.Fabuła: 7/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa graficzna: 10/10
Wydanie: 8/10